TTArtisan 50mm F1.2 – przebłyski słońca i zdjęcia przykładowe na Sony A6300

Czasem gdzieś pomiędzy drogimi sprzętami z kategorii artystyczne fantazje w postaci GFX’a, a nowe dopieszczone szkiełka w postaci Sigma A 50mm F1.2 DG DN trafi się coś małego, niespodziewanego, ale nadal intersującego. Tak właśnie było z obiektywem TTArtisan 50mm F1.2 , do którego nie trzeba było mnie długo namawiać, bo uznałem, że warto przypomnieć tę konstrukcję z racji zbliżających się ciepłych, słonecznych, długich dni i okazji do łapania bokeh’ów.

TTArtisan 50mm F1.2 okazuje się, że może nadawać się do tego celu idealnie z racji ogniskowej, a także względnie jasnego otworu przysłony. Do tego jest to obiektyw dedykowany do matryc formatu APS-C zatem kąt widzenia będzie tutaj zdecydowanie węższy, co przełoży się na uczucie korzystania ze szkła o ogniskowej rzędu 75mm.

TTArtisan 50mm F1.2 zdecydowałem się przetestować na aparacie Sony A6300, gdyż jest to sprzęt bardzo przystępny cenowo, a który może być wspaniałym sprzętem do nauki fotografii, bądź video, a jednocześnie jego cena w 2024 roku stała się bardzo atrakcyjna, co w połączeniu z rzeczonym obiektywem czyni ten zestaw bardzo korzystnym z perspektywy finansowej. Zatem być może właśnie dlatego warto się nim zainteresować.

Przede wszystkim o czym należy wspomnieć to oczywista oczywistość (chociaż nie dla każdego) TTArtisan 50mm F1.2 to obiektyw w pełni manualny zatem wszelkie nastawy wykonamy tutaj za pomocą pierścienia przysłony oraz pierścienia ostrości. Ponad to obiektyw nie posiada elektronicznych styków, więc dane o wartości przysłony nie zostaną zapisane w pliku RAW.

Co zatem ważne w przypadku tego typu konstrukcji to precyzja zarówno precyzja wykonania jak i precyzja użytkowania i nie ma tu miejsca na jakieś niedokładności. Z tej pierwszej TTArtisan 50mm F1.2 wywiązuje się bardzo dobrze i jak na obiektyw, za który przychodzi nam zapłacić przysłowiowe kilka stówek to jest naprawdę bardzo dobrze i można spokojnie oddać się wrażeniom płynącym z fotografowania. Wszystko co ma klikać tutaj klika, a wszystko co ma płynąć płynie, aż miło.

TTArtisan 50mm F1.2

Mając doświadczenie w pracy zarówno tańszymi konstrukcjami TTArtisan jak i tymi droższymi pokroju tych z mocowaniem Leica M to nie będę ukrywał, że nie zaskoczyło mnie to jakoś bardzo, bo producent za każdym razem daje nam odczuć, że dba o to co wychodzi z jego fabryki. Konstrukcja co prawda nie jest uszczelniana, ale jest metalowa i jest to metal z kategorii takich, które wydają się być dobrej jakości.

Co zatem mogę powiedzieć w kwestii osiągów optycznych. Jak jest każdy widzi, a jest miękko, bardzo miękko i o absolutnej ostrości przy w pełni otwartym obiektywie możemy zapomnieć, ale to nie jest tak, że jej nie ma. TTArtisan 50mm F1.2 jest naprawdę przyzwoity w tym względzie i można nawet powiedzieć, że malarski.

W tym również pomaga bokeh, który jest całkiem przyjemny i TTArtisan 50mm F1.2 okazuje się, że może być dla nas naprawdę świetną maszynką do kreowania pięknych obrazków, które będą przyciągać uwagę swoimi nieostrościami. Owe nieostrości mają tendencję do przyjemnego zakręcania się im bliżej brzegu kadru. Jednocześnie nie jest to jakieś zwariowane swirly bokeh, które odciąga uwagę od głównego tematu, a całkiem przyjemne nienachalne rozmycie. W takiej cenie, w takiej konstrukcji na pewno in plus.

Co do wszelkich wad optycznych pokroju aberracji, winiety czy dystorsji wypowiem się jedynie szczątkowo. Wszystkie trzy występują w znacznym stopniu. Po przymknięciu się zmniejszają i stają się akceptowalne, chociaż dla mnie nawet w pełni otwarty obiektyw nadal jest w 100% używalny i taki jest po prostu jego charakter, któremu zdecydowanie bliżej do nieidealnych, oldschool’owych konstrukcji M42, aniżeli sterylnych szkieł współczesnych.

Galeria zdjęć przykładowych z obiektywu TTArtisan 50mm F1.2 oraz aparatu Sony A6300

Reasumując TTArtisan 50mm F1.2 to obiektyw,, który można uznać za bardzo przyzwoity sprzęt. W oferowanej cenie próżno szukać nowego obiektywu, objętego 2-letnią gwarancją, który oferuje możliwości zbliżone do tego szkiełka. Rekomenduję ten sprzęt każdemu ambitnemu fotografowi na początku swojej ścieżki, który chciałby poznać zawiłe meandry fotografii manualnej, która nie opiera się jedynie o wciśnięcie spustu migawki do połowy, poczekanie, aż rameczka zrobi się zielona i wtedy wykonamy serię 10 takich samych zdjęć. Oczywiście nie deprecjonuje, bo każdy lubi to co lubi, ale właśnie to jest piękne w fotografii, że dla każdego znajdzie się coś dobrego.

Aparat Sony A6300 jest dostępny w InterFoto.eu

Obiektyw TTArtisan 50mm F1.2 jest dostępny w InterFoto.eu

Robert Karaś
Robert Karaś

Oderwany od rzeczywistości fotograf szuka nowych światów, eksploruje je i eksponuje za pomocą fotografii zarówno ukochanej czarno-białej jak i barwnej.
Przeżywa fascynację cyfrowym średnim-formatem, który namiętnie wykorzystuje do realizowania swoich wizji, ale nadal wzdycha do unoszącego się zapachu wywoływacza i wielkoformatowych odbitek.

Artykuły: 303

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *