Perełki w systemie Sony E – Sony E 24mm F1.8 Sonnar T* ZA Zeiss

System Sony E pełny jest ciekawych obiektywów oraz nietuzinkowych konstrukcji i czasem ciężko połapać się, na które szkiełka warto się zasadzić i planować ich zakup. Dzisiaj właśnie postanowiłem wygrzebać właśnie taką perełkę dedykowaną do matryc formatu APS-C. Jest nią Sony E 24mm F1.8 Sonnar T* ZA Zeiss. Dlaczego właśnie ten obiektyw uznałem za taką perełkę? Dowiecie się z tego materiału.

Sony E 24mm F1.8 Sonnar T* ZA Zeiss to obiektyw, który pojawił się na rynku, gdy system Sony E można powiedzieć, że raczkował i nie istniały jeszcze pierwsze pełno klatkowe bezlusterkowce linii A7. Ponad to w 2011 roku nie funkcjonowało nazewnictwo Alpha Sony oznaczało swoje niepełno klatkowe konstrukcje jako NEX. Zatem mamy do czynienia z konstrukcją, która na rynku zdążyła się już mocno uleżeć, co również wpłynęło na cenę tego szkiełka, która dzisiaj jest bardzo przystępna, a w połączeniu z nowoczesnym Sony A6600 ten duet naprawdę oferuje świetny performance.

Zacznijmy jednak od tego, że Sony Zeiss współpracowały ze sobą od bardzo dawna i zaowocowało to wieloma świetnymi konstrukcjami jak rzeczony dzisiaj Sony E 24mm F1.8 Sonnar T* ZA Zeiss. Wieloletnie doświadczenie w produkcji optyki, które ma Zeiss i gigant technologiczny taki jak Sony? Brzmi jak przepis na sukces.

Sony E 24mm F1.8 Sonnar T* ZA Zeiss to obiektyw, który powiedziałbym, że jak jeden z niewielu dedykowanych do modeli A6xxx komponuje się się z body. Zgrabna konstrukcja, która co prawda mogłaby być odrobinę mniejsza bardzo dobrze zgrywa się z aparatem i tworzą całkiem dobry zestaw, który można nosić całymi dniami. Warto wspomnieć, że 24mm mogą odpowiadać w tym wypadku około 35mm na pełnej klatce, więc można powiedzieć, że jest to idealny obiektyw spacerowy do bardzo szerokiego grona zastosowań.

Sony E 24mm F1.8 Sonnar T* ZA Zeiss

Wracając jednak do budowy obiektywu Sony E 24mm F1.8 Sonnar T* ZA Zeiss to metalowy tubus wyposażono w jeden pierścień ustawiania ostrości i to tyle. Poza logo Zeiss’a nie uświadczymy tu żadnych przycisków, przełączników i innych poprawiających komfort życia “rozpraszaczy”. Dla mnie to plus, bo nie jestem fanem nagromadzenia przycisków, ale każdy musi znaleźć własną drogę. Swoją drogą ten obiektyw bardzo mocno przypomina mi Sony FE 55mm F1.8 ZA Zeiss Sonnar T*, o którym pewnego dnia też będę chciał się rozpisać, ale musi minąć jeszcze trochę czasu. Generalnie jakość wykonania in plus.

Co zaś tyczy się jakości optycznej Sony E 24mm F1.8 Sonnar T* ZA Zeiss to obiektyw złożono z 8-miu elementów rozmieszczonych w 7-miu grupach, a to wszystko projektowane i składane pod egidą Zeiss’a i opatrzone legendarnym oznaczeniem T*. Czy to nie wystarczy za gwarant wybitnej optyki?

Sony E 24mm Zeiss

I tak i nie! Zdecydowanie to co przykuło moją uwagę to poziom reprodukcji obrazu z powiększeniem 1:4. W takim obiektywie, a raczej w obiektywie o takiej ogniskowej i takiej jasności to raczej rzadko spotykane, a wedle mojego gustu powinno to stać się standardem. Nie da się ukryć Sony E 24mm F1.8 Sonnar T* ZA Zeiss pod tym względem bardzo miło zaskakuje i sprawia, że na mojej twarzy pojawia się szeroki uśmiech.

Co do samej ostrości na w pełni otwartym obiektywie to nie mogę powiedzieć, że w testowanym przeze mnie egzemplarzu Sony E 24mm F1.8 Sonnar T* ZA Zeiss powalił mnie na kolana. Oczywiście jest naprawdę dobrze i więcej, niż akceptowalnie, ale niektóre współczesne konstrukcje są już znaczenie dalej i znacznie przewyższają ten obiektyw pod tym względem. Chociaż tak jak mówię za te pieniądze i w tym wypadku jest świetnie, a wystarczy lekko domknąć i już do F2.8 i mamy przyjemną żyletkę, a słynny zeiss’owski mikrokontrast daje o sobie znać. Daje o sobie znać również charakterystyczne rozmycie dalszych planów, do którego tak bardzo mi blisko i do którego wzdycham od lat, bo to bokeh jest dla mnie właśnie takim obiektem kultu.

Sony E 24mm F1.8 Sonnar T* ZA Zeiss

Oczywiście w kwestii korekcji wad optycznych nie jest aż tak źle. Obiektyw co prawda aberruje na F1.8, ale już przy F2.8 i dalej fiolety oraz zielenie znacznie zmniejszają swoją obecność w kadrze, a przy włączonych korekcjach w aparacie i jednym kliknięciu w Lightroomie znikają całkowicie. Co do winiety to mamy do czynienia z sytuacją, gdzie jest jej trochę i wyraźnie występuje, aczkolwiek jak już wielokrotnie wspominałem dla mnie to nawet in plus, bo ja po prostu lubię winietę.

Zaś w kwestii pracy autofocusa nie mam kompletnie żadnych zastrzeżeń. Jest szybko, celnie i czuję, że mogę zaufać temu zestawowi w tej kwestii w 100% i polegać tylko na tym trybie pracy, chociaż zdarzyło się, że przełączyłem się kilka razy na manualne ostrzenie, a działo się to tylko przy bardzo bliskich planach. Jednakże również to manualne ostrzenie za sprawą świetnego pierścienia było bardzo przyjemnym doświadczeniem.

Galeria zdjęć przykładowych z obiektywu Sony E 24mm F1.8 Sonnar T* ZA Zeiss oraz aparatu Sony A6600

Reasumując duet obiektyw Sony E 24mm F1.8 Sonnar T* ZA Zeiss i aparat Sony A6600 to naprawdę bardzo wdzięczny zestaw, który z pewnością zadowoli niejednego amatora czy profesjonalistę zajmującego się zarówno fotografią jak i wideo. Sprzęt bardzo dobrze dogaduje się ze sobą i można mu zaufać w każdej kwestii. Obiektyw lekko domknięty pokazuje pazur, a przy F1.8 zachowuje swoją malarskość i zeiss’owski look. Na pewno warto przetestować i zdecydować samemu.

Obiektyw Sony E 24mm F1.8 Sonnar T* ZA Zeiss jest dostępny w InterFoto.eu

Aparat Sony A6600 jest dostępny w InterFoto.eu

Więcej testów takich perełek już niebawem na naszym blogu.

Robert Karaś
Robert Karaś

Oderwany od rzeczywistości fotograf szuka nowych światów, eksploruje je i eksponuje za pomocą fotografii zarówno ukochanej czarno-białej jak i barwnej.
Przeżywa fascynację cyfrowym średnim-formatem, który namiętnie wykorzystuje do realizowania swoich wizji, ale nadal wzdycha do unoszącego się zapachu wywoływacza i wielkoformatowych odbitek.

Artykuły: 301

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *