Zeiss Batis Distagon T* 25mm F2 E-mount – patrzysz trochę szerzej?

Przeciętny użytkownik systemu Sony E raczej nie zawsze zagląda we wszystkie rejony fotograficznego sprzętu i niestety sporo wybitnych perełek może umknąć naszym oczom, Gdzieś pomiędzy budżetowymi konstrukcjami, a sprzętem klasy G Master plasują się konstrukcje wyjątkowe, charakterne, a dzisiaj w moich rękach reprezentant tej grupy Zeiss Batis Distagon T* 25mm F2 E-mount .
Linia obiektywów Batis to skonstruowane specjalnie dla bezlusterkowców Sony szkiełka, które mają z założenia oferować charakterystyczny, mityczny Zeiss-look. Miałem okazję już wcześniej trochę pobawić się innymi reprezentantami tego set’u i zrobiły na mnie przeogromne, pozytywne wrażenie. Próżno szukać tego typu szkieł w innych systemach bezlusterkowych, ale nie da się ukryć, że szeroka gama dostępnych obiektywów różnej klasy to niewątpliwy atut aparatów z mocowaniem Sony E.

Do testów wybrałem sprzęt, który okazuje się, że wcale niełatwo zdobyć na rynku aparatów używanych, bo chwilę po tym jak go oddałem z rezerwacji okazał się być sprzedany. Pierwsza generacja Sony A7 okazuje się, że nadal jest bardzo pożądanym sprzętem, ale czy porządnym? Przy okazji dowiemy się także tego, bo biorąc dobrej klasy obiektyw jakim bez wątpienia jest Zeiss Batis Distagon T* 25mm F2 E-mount można realnie powiedzieć też coś o samym aparacie.

W kwestii budowy obiektyw Zeiss Batis Distagon T* 25mm F2 E-mount jest godnym reprezentantem całej linii i nie różni się niczym innym od każdego innego Batisa. Realnie jest to jakość wykonania bliska najwyższej linii szkieł Otus, chociaż występują pewne minimalne różnice. Przede wszystkim tubus szkiełka jest wykonany z metalu, a sama konstrukcja jest uszczelniana i zdaje się być wyjątkowo trwała. Pierścień ostrości jest dodatkowo pokryty gumą dzięki której jest łatwo wyczuwalny i pozwala przyjemnie działać.
Ponad to co moim zdaniem jest zbytnią ekstrawagancją obiektyw wyposażony jest w ekran OLED pokazujący skalę ostrości oraz powitalne logo, a w zasadzie napis ZEISS. Dla mnie niepotrzebny bajer, ale w zasadzie świetnie pasujący do designu całej linii szkieł, która dzięki temu otrzymuje ciekawy, nieco futurystyczny klimat.

Co zaś się ma optycznych rewelacji to wszyscy w redakcji wiedzą, że jestem zeisso-lubny i gdzieś pomiędzy trudną miłością do aparatów dalmierzowych Leica i bezlusterkowców Hasselblada w moim sercu jest jeszcze trochę miejsca dla innych wytworów rąk ludzkich w postaci właśnie wszelkiego rodzaju gratów z niebieskim logo i dla mnie Zeiss-look to nie mit dla pospólstwa, a realnie znacznie ciekawszy obrazek niż u innych producentów.

W kwestii ostrości muszę powiedzieć, że jest całkiem przyzwoicie w przypadku bliskich planów, ale im dalej to nie są już osiągi wybitne, a jedynie bardzo dobre i dla mnie nadal w pełni satysfakcjonujące. Oczywiście mówimy tutaj o w pełnio otwartej przysłonie, czyli wartości F2, bo domykanie sprawia, że obrazek zaczyna się zmieniać i staje się znacznie bogatszy i dużo bardziej poprawny i znika nam winieta oraz aberracje, a swój peak performance szkło osiąga w okolicach F5.6.
To co do mnie przemawia bardzo mocno to również fakt, iż obiektyw Zeiss Batis Distagon T* 25mm F2 E-mount pozwala nam podejść naprawdę blisko, bo możemy ostrzyć już od 20cm, co skutkuje bardzo miłą rzeczą, a mianowicie tym co tygryski lubią najbardziej, czyli bokeh, a ten jest po prostu delicje i palce lizać, zresztą tak samo jak we wszystkich innych konstrukcjach linii Batis.
Galeria zdjęć przykładowych 2000px z obiektywu Zeiss Batis Distagon T* 25mm F2 E-mount oraz aparatu Sony A7



















Pliki 1:1 do pobrania wykonane za pomocą obiektywu Zeiss Batis Distagon T* 25mm F2 E-mount oraz aparatu Sony A7
Reasumując taki zestaw to świetna sprawa dla każdego poszukiwacza wyjątkowych obrazów. O dziwo największe zaskoczenie dla mnie stanowiła tutaj kultura pracy aparatu Sony A7, choć przypomniały mi się również bolączki kiepskiej baterii. Poza tym w sytuacjach statycznych, ale nie do końca prostych, gdzie występowało dużo kontrastów aparat radził sobie całkiem znośnie z ustawianiem ostrości, a świetnie wtórował mu w tym obiektyw Zeiss Batis Distagon T* 25mm F2 E-mount. Z czystym sumieniem mogę polecić szkło wszystkim szukającym poważnego szerokiego kąta, chociaż stąd już niedaleka droga do odrobinę droższego Sony FE 24mm F1.4 GM,