Zeiss Otus – przyszło nowe, a stare się śmieje…
Niedawne premiery nowych obiektywów linii Zeiss Otus dedykowane do bezlusterkowców wywołały niemały uśmiech na mojej twarzy. Znając i będąc fanem obrazowania, które oferują obiektywy Zeiss’a pomyślałem sobie, że dobrze będzie wrócić do jednych z najlepszych (jeśli nie najlepszych) szkieł do systemów lustrzanych, żebyście mogli zobaczyć, ale także żebym ja sam mógł sobie spojrzeć na to co właśnie otrzymaliśmy w nowych Otus’ach z perspektywy historii.
Dzisiaj w roli głównej w moich łapkach pojawił się obiektyw Zeiss Otus Apo Planar T* 85mm F1.4 ZF.2 Nikon F, który w tym wypadku stał się niejako reprezentantem całej linii tych szkiełek, z którą od dłuższego czasu nie miałem do czynienia, a od której to w zasadzie zaczynałem swoje przygody w InterFoto.eu poprzez test obiektywu Carl Zeiss Otus Distagon T* 55mm F1.4 ZE Canon.
Geneza obiektywów linii Zeiss Otus
Swego czasu, gdy jeszcze na planecie Ziemia królowały lustrzanki, a ja nie widziałem, że w moim życiu pojawi się fotografia, pewna firma z niebieskim logo postanowiła stworzyć nad-obiektywy. Szkła, które będą wyznaczać kolejne trendy, rozbijać bank w kategorii rozdzielczości obrazu i wskazywać drogę innym osobnikom gatunku fotograficznego. Niebieskie twarze z plemienia Zeiss dążyły do tego, by ich nowy towar zapewniał najwyższą jakość nie zważając na jakiekolwiek kompromisy cenowe.
Obiektyw Zeiss Otus Apo Planar T* 85mm F1.4 ZF.2 Nikon F, który jest pretekstem do powstania tego artykułu co prawda nie był pierwszym z linii Zeiss Otus, bo palmę pierwszeństwa powinniśmy wręczyć obiektywowi Zeiss Otus Apo Distagon t* 55mm F1.4, niemniej można by było wziąć losowy z obiektywów o pozostałych ogniskowych, a narracja pozostawałaby bez zmian. Owe perełki optyki jednak nadszarpnął ząb czasu, prawda?
No właśnie guzik prawda, a najlepszym przykładem niech będą zdjęcia wykonane obiektywem Zeiss Otus Apo Planar T* 85mm F1.4 ZF.2 Nikon F, a te przy odpowiednich warunkach w duecie z Nikonem D750 robi się fenomenalnie.
Szczególnie też dlatego, że Zeiss postarał się by wszystkie Otus’y były wykonane rewelacyjnie. Życzyłbym sobie, by inni producencie właśnie ten design podkradali i czerpali z niego jak najwięcej zarówno w kwestii użytych materiałów jak i ergonomii tzn. życzyłbym sobie, by pierścień ostrości realnie ustawiał ostrość, a nie hipotetycznie próbował zgadnąć czy teraz ostrzymy odrobinkę czy o kilka metrów.
Ponad to uwielbiam chłodny metal, z którego wykonane są te obiektywy. Użytkujące je odnosi się poczucie obcowania ze sprzętem klasy premium, bo właśnie tak jest w istocie. Początkowo zawsze jestem sceptyczny do gumowej okleiny wokół pierścienia ostrości, ale po chwili okazuje się, że uwielbiam z niego korzystać i on również daje mi radość. Jedyne wątpliwości jakie mam w stosunku do wszystkich szkieł z linii Otus to ich ogromne gabaryty, które czasem potrafią przeszkadzać.
Co zaś tyczy się jakości optycznej to ta jest fenomenalna. Nie ma co ukrywać. W każdym aspekcie obiektyw Zeiss Otus Apo Planar T* 85mm F1.4 ZF.2 Nikon F rozwala system. Plastyka tego szkiełka i to jaką oferuje rozdzielczość, słynny zeiss’owski mikrokontrast, przejście z ostrości do nieostrości to po prostu potrafi urwać głowę. Jeśli marzenia się spełniają to chętnie zobaczyłbym kiedyś Zeiss’a robiącego aparat fotograficzny w podobnej konwencji, chociaż po nie do końca dobrze przyjętym ZX1 tego akurat możemy nigdy nie uświadczyć.
Wchodząc jednak w szczegóły to ostrość obiektywu jest fenomenalna i nawet dzisiaj niejako potrafi onieśmielać patrzącego. To w połączeniu z faktem, iż obiektyw świetnie koryguje powstałe aberracje nawet od pełnej dziury sprawia, że obraz jest nad wyraz czysty. Oczywiście na F1.4 pojawia się nieznaczna winieta, ale moim zdaniem dodaje to, a nie ujmuje, szczególnie, że domykając lekko szkło już jej nie uświadczymy.
Z racji przeogromnej korekcji wad mogłoby się wydawać zatem, że obraz jest kliniczny i nudny, ale nic bardziej mylnego, bo legendarny mikrokontrast i sposób w jaki Zeiss Otus Apo Planar T* 85mm F1.4 ZF.2 Nikon F rysuje nieostrości sprawia, że jest po prostu bajecznie, tanecznie i unikatowo na tyle, że uśmiecham się od ucha do ucha i myślę sobie co oni tam stworzyli w tych nowych konstrukcjach przeznaczonych do bezlusterkowców.
Galeria zdjęć 2000px z obiektywu Zeiss Otus Apo Planar T* 85mm F1.4 ZF.2 Nikon F i aparatu Nikon D750
Pliki 1:1 wykonane za pomocą obiektywu Zeiss Otus Apo Planar T* 85mm F1.4 ZF.2 Nikon F i aparatu Nikon D750
Reasumując zarówno obiektyw Zeiss Otus Apo Planar T* 85mm F1.4 ZF.2 Nikon F jak i cała linia obiektywów Otus to perełki, które właśnie Zeiss próbuje wskrzesić w dedykowanych mocowaniach do bezlusterkowców. Oczywiście nie mam nic przeciwko, by w przyszłości pobawić się nowymi wypustami szkieł, ale mam jakieś małe przeświadczenie, że za przydomkiem Otus może nie kryć się to samo, co kryło się za nimi pierwotnie i nie będą to tak samo wyżyłowane konstrukcje ustanawiające obecne trendy fotograficzne. Choć legendarny zeiss look zapewne również w przypadku tych szkieł pozostanie nieśmiertelny.
Obiektyw Zeiss Otus Apo Planar T* 85mm F1.4 ZF.2 Nikon F jest dostępny w InterFoto.eu
Linia obiektywów Otus jest dostępna w InterFoto.eu
Aparat Nikon D750 jest dostępny w InterFoto.eu
