Adrianna Ojrzanowska o swoim doświadczeniu Ghany.

Niemalże każdy podróżujący ma potrzebę zapisania w jakiś sposób odwiedzonych przez siebie miejsc.  Aby móc do nich samemu nostalgicznie powrócić, aby pokazać je bliskim lub szerszej publiczności. Ze mną nie jest inaczej.

Ghana, człowiek pośród palm, Adrianna Ojrzanowska

Żadne wyzwanie fotograficzne nie sprawia mi tyle radości i spełnienia, co zwiedzanie bliskich bądź odległych zakątków świata z aparatem w ręku. Świat mnie fascynuje swoją różnorodnością, a pieczątek w paszporcie regularnie mi przybywa. Wydaje mi się, że nie ma miejsca do którego nie chciałabym kiedyś pojechać, wierzę że w każdym miejscu można się czegoś nauczyć o świecie, nawet jeśli z pozoru dane miejsce wydaje się być dziwnym lub szalonym pomysłem. Lubię opowiadać historie, tego co widzę i doświadczam. 

Niedawno miałam możliwość pojechać na pięć tygodni do Ghany, odbyć praktyki. Same praktyki były oczywiście pretekstem do podróżowania. Wiem, że prawdopodobnie inaczej nie znalazłabym się w Afryce Zachodniej. Na przeszkodzie stoi droga wiza i nużący proces załatwiania jej, drogie bilety lotnicze oraz dość słabo rozwinięta infrastruktura turystyczna. Potrzebowałam dodatkowego bodźca, który by mnie do Ghany przekonał, bo przecież “zobaczyć Afrykę” można o wiele prościej w Kenii bądź RPA. Przed praktykami, nawet nie byłam pewna gdzie dokładnie leży Ghana. Ghana, powiedziałabym, jest zasadniczo nieodkryta i niezachęcająca dla typowego turysty. Aczkolwiek, uważam, że właśnie z tego powodu to doświadczenie było dla mnie tak wyjątkowe – nigdy wcześniej nie byłam w miejscu tak nieskażonym komercją jaką niesie za sobą turystyka masowa. Tak autentycznym.

Kobieta z dzieckiem na plecach na targu, Ghana, Adrianna Ojrzanowska

Mieszkałam przez te pięć tygodni u lokalnej rodziny w mieście Cape Coast, obserwowałam ich zwyczaje, spędzałam z nimi czas. Ghana zaskakuje – nie jest tym czego się spodziewasz. Zaskakuje swoimi zwyczajami tak bardzo odmiennymi od naszych w kwestii organizacji czasu, religii, jedzenia, zachowań. Poprzez mieszkanie u rodziny mogłam w pełni doświadczyć ghanijskiej kultury od wewnątrz. Przyznaję, że momentami było mi ciężko przystosować się do lokalnego trybu życia, ponieważ należało bezkompromisowo odrzucić reguły panujące w rzeczywistości jaką znam. To tak, jakby uczyć się życia od nowa, ale uważam, że warto. W weekendy zaś wraz z innymi praktykantami podróżowaliśmy. Przejechalismy Ghanę wzdłuż, od wybrzeża Oceanu Atlantyckiego na południu po granicę z Burkinią Faso na północy. Nie rozstawałam się z aparatem, próbując łapczywie złapać wszystkie możliwe kadry. Duża część zdjęć byłą zrobiona… z okna autobusu lub taksówki. Mimo ryzyka poruszenia, nie mogłam odpuścić szansy zarejestrowania osobliwego widoku ghanijskich przydrożnych wiosek.

Krajobraz Ghany, Adrinna Ojrzaowska

Wszystkie zdjęcia wykonałam aparatem Canon 6D oraz obiekywem stałoogniskowym 50mm/f1.8 tej samej marki. Fotografowanie w Ghanie było zagadnieniem nieco problematycznym, ze względu na bezpieczeństwo. Próbowałam wyważyć groźby i pogłoski o niebezpieczeństwie kradzieży ze swoim przyzwyczajeniem swobodnego spacerowania z aparatem na szyi i polowania na kadry. Nie da się ukryć, że pojedyncza biała osoba (a w szególności kobiera) zwraca na siebie uwagę i bez wyciągania lustrzanki cyfrowej. Żadna niebezpieczna sytuacja mnie nie spotkała, mimo tego, że wielokrotnie jednak ulegałam pokusie i wyciągałam aparat.

krajobraz Ghany, Adrainna Ojrzanowska

Obecnie wydaje mi się, że to było doświadczenie jedyne w swoim rodzaju, które zapamiętam do końca życia. Nie da się go opisać w kilku słowach. Natomiast, mam nadzieję, że przywiezione przeze mnie zdjęcia chociaż w małym ułamku pozwolą mi opowiedzieć historię o tym fascynującym kraju.

Dziecko na rękach u mamy, Ghana, Adrianna Ojrzanoskabazar pod parasolami, Ghana, Adrianna OjrzanowskaCzłowiek z pleminienia, Ghana, Adrianna Ojrzanoskadziewczynka z Ghany, Adrianna Ojrzanowska
krajobraz Ghany, Adrianna Ojrzanowska
biegające dzieci, Ghana, Adrianna Ojrzanowskaroślinność Ghany, Adrianna Ojrzanowskauprawa pola w Ghanie, Adrianna Ojrzanowska

IMG_8145C

Adrianna Ojrzanowska

Z wykształcenia architekt inżynier, studentka II roku studiów magisterskich na Wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej. Obecnie członkini Klubu Filmowo-Fotograficznego Focus. Z zamiłowania podróżnik, fotograf, grafik i ilustrator o tysiącu pomysłów na raz.

InterFoto.eu
InterFoto.eu

Tworzymy jeden z najstarszych sklepów fotograficznych w Polsce. Powstał on z pasji fotografowania. Jesteśmy pasjonatami fotografii i sprzętu fotograficznego. Działamy na rynku fotograficznym nieprzerwanie od roku 1995.

Artykuły: 934

3 komentarze

  1. Przepiękne zdjęcia!
    Łączą najwyższe walory artystyczne z niezwykle ciekawą narrację – nieszablonową, obfitującą w cenne informacje. A przy tym w szczególny sposób poruszają emocje.
    Gratulacje!!!!!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *