Wymień lub sprzedaj sprzęt fotograficzny
|
Złóż zapytanie o wniosek ratalny w Interfoto.eu

TTArtisan AF 35mm F1.8 ED II i Sony A6600 – zdjęcia przykładowe

Obiektyw TTArtisan AF 35mm F1.8 ED II to nie świeżynka, bo w mocowaniu FujiFilm X pojawił się już na rynku kilka tygodni wcześniej, ale w mocowaniu Sony E to szkło dopiero co debiutuje. Zatem komu w drogę temu karta pamięci i wygodne buty! Gotowi? Tak? Zatem lecimy testować czy w innym mocowaniu to szkiełko różni się czymś znaczącym.

TTArtisan AF 35mm F1.8 ED II Sony A6600 2740

O czym pisałem w mini teście obiektywu TTArtisan AF 35mm F1.8 ED II w mocowaniu FujiFilm X obiektyw jest drugą generacją świetnie przyjętego szkła i stara się przebijać w każdym względzie swojego poprzednika, gdyż szkło to jest odrobinę mniejsze, lżejsze i tańsze, ze zmodyfikowaną grupą optyczną, która oferować ma rezultaty na poziomie podobnym lub nawet lepszym, niż pierwsza wersja.

TTArtisan AF 35mm F1.8 ED II

Rozkładając ten obiektyw na czynniki pierwsze i zaczynając od budowy powiedziałbym, że jak przystało na firmę TTArtisan sprzęt jest wykonany solidnie, a konstruktorzy konsekwentnie trzymają się design’u oraz materiałów, z których wykonani byli poprzednicy. Również tutaj mamy aluminium lotnicze, ale niestety po raz kolejny zabrakło go na pierścień przysłony czy dodatkowe przyciski funkcyjne. Ani jedno, ani drugie oczywiście nie są elementami wymaganymi do prawidłowego funkcjonowania sprzętu, ale miło by było je uświadczyć, gdyż okazuje się, że znaczna część fotografów lubi z nich korzystać, choć w moim przypadku stanowią one zbędny luksus. Poza tym wszystko inne wydaje się być solidne i na właściwym miejscu.

Co zaś tyczy się samego działania obiektywu to jestem bardzo pozytywnie zaskoczony, bo szkiełko to na aparacie Sony A6600 śmiga i hula, aż miło. Autofocus za każdym razem trafia w punkt, chociaż oczywiście im bardziej do brzegu tym jest znacznie gorzej i zaczyna się szukanie i pulsowanie. Ostrość w centrum jest okej, chociaż tradycyjnie im bliżej do brzegu tym jest jej coraz mniej. Oczywiście moje oczekiwania co do szkła TTArtisan AF 35mm F1.8 ED II też są raczej z kategorii tych mniejszych, gdyż szkło to propozycja budżetowa.

TTArtisan AF 35mm F1.8 ED II

Szkło może „pochwalić się” także całkiem sporą winietą, która zmniejsza się przy przymknięciu, ale nie znika całkowicie. Oczywiście to element jego charakteru i albo się to lubi albo i nie. Jak na mój gust jest jej trochę za dużo i mogłaby być lepiej korygowana. Co z kolei muszę pochwalić to kontrola aberracji, których występowanie jest w zadowalający sposób ograniczone do minimum i nie uświadczymy kolorowych zafarbów na brzegach kontrastowych scen.

TTArtisan AF 35mm F1.8 ED II

W kwestii bokeh, które tak wszyscy lubimy to obiektyw jest po prostu całkiem przyjemny i gwarantuje interesujące rozmycie, gdzie punkty świetlne przy brzegach kadru lekko zakręcają przypominając kocie oczka. Nie jest to nic co odmienia zasady gry, ale jest po prostu przyjemne i nienachalne.

Galeria zdjęć 2000px wykonanych za pomocą obiektywu TTArtisan AF 35mm F1.8 ED II i aparatu Sony A6600

Pliki 1:1 do pobrania wykonane za pomocą obiektywu TTArtisan AF 35mm F1.8 ED II i aparatu Sony A6600

Reasumując obiektyw TTArtisan AF 35mm F1.8 ED II to kawałek całkiem dobrego szkiełka dla kogoś kto stawia dopiero swoje pierwsze kroki w fotografii i chciałby liznąć świata bokeh oraz mieć jeden fajny obiektyw, który pozwoli na wyraźne odcięcie detalu od tła, będzie ciekawie obrazował, pozwoli na automatyczne ustawienie ostrości, a przy okazji nie zrujnuje budżetu. Oczywiście rezultaty nie będą urywały głowy i powodowały opadu szczęki, ale to nadal będą rezultaty satysfakcjonujące i niejeden początkujący będzie zachwycony.

Obiektyw TTArtisan AF 35mm F1.8 ED II jest dostępny w InterFoto.eu w mocowaniach Sony E, Nikon Z, FujiFilm X

Aparat Sony A6600 jest dostępny w InterFoto.eu

Robert Karaś
Robert Karaś

Oderwany od rzeczywistości fotograf szuka nowych światów, eksploruje je i eksponuje za pomocą fotografii zarówno ukochanej czarno-białej jak i barwnej.
Przeżywa fascynację cyfrowym średnim-formatem, który namiętnie wykorzystuje do realizowania swoich wizji, ale nadal wzdycha do unoszącego się zapachu wywoływacza i wielkoformatowych odbitek.

Artykuły: 418

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa plików cookie, aby poprawić Twoje doświadczenia przeglądania i zapewnić prawidłowe funkcjonowanie strony. Korzystając dalej z tej strony, potwierdzasz i akceptujesz używanie plików cookie.

Akceptuj wszystkie Akceptuj tylko wymagane