Ricoh GR II w 2023 roku – mały, a cieszy
Podczas, gdy Krowa (pozdro Tomek) udowadnia mi, że pierwsza generacja aparatów Ricoh nadal jest fenomenalnym wyborem ja złapałem za troszkę nowszą wersję, a mianowicie w ręce wpadł mi Ricoh GR II. Przede wszystkim chciałem sprawdzić czy w znaczący sposób odczuję różnicę pomiędzy GR II, a GR III i zabrałem GR II na małe uliczne wojaże, które weszły mi już tak bardzo w krew.
Jeśli chodzi o ergonomię i budowę to Ricoh GR II to ten sam mały zgrabny i elegancki aparacik, który bez problemu zmieści się do tylnej kieszeni jeans’owych spodni, bocznej kieszeni cargos’ów czy eleganckiej wieczornej kopertówki. Dobrej jakości materiały użyte do jego produkcji można zauważyć gołym okiem, a sama konstrukcja wydaje się być wytrzymała i sprawia wrażenie solidnej. Wszelkie przyciski chodzą z należytym oporem, a aparat szybko reaguje na tego typu działania.
Sercem aparatu jest matryca formatu APS-C o rozdzielczości 16 mln pikseli, co jest liczbą mniejszą od 24 mln młodszego brata, aczkolwiek nie dostrzegłem, żeby to w jakiś przeogromny sposób miało wpływ na jakość zdjęć w przypadku ich oglądania na ekranie komputera i publikacji w przestrzeni internetowej. Sytuacja oczywiście nieco się komplikuje, gdy do czynienia mamy z fotografiami wykonywanymi przy wyższych czułościach i wtedy niestety jakość fotografii spada. Dodatkowo nie pomaga brak stabilizowanej matrycy, która mogłaby pozwolić na wydłużenie czasów naświetlania.
Obiektyw, w który wyposażony jest Ricoh GR II to znana i lubiana konstrukcja 18.3mm F2.8 (ekwiwalent 28mm na pełnej klatce), który daje możliwość ostrzenia już od 10 cm w trybie macro. Szkło oferuję bardzo dobre osiągi optyczne jak na obiektyw tej klasy i tych rozmiarów, a jego konstrukcja to 7 soczewek w 5 grupach, a także 2 elementy asferyczne, co przekłada się na świetne odwzorowanie kolorów i satysfakcjonującą ilość detali.
Jeśli chodzi o działanie autofokusa, który oparty jest o detekcję kontrastu to nie mam kompletnie nic do zarzucenia, gdyż aparat pod tym względem działa szybko i precyzyjnie. Zarówno w jasnych jak i ciemnych przestrzeniach za każdym razem dawał radę i nigdy mnie nie zawiódł. Nie jest to oczywiście demon prędkości, ale tak jak mówię ani razu nie straciłem kadru lub jakiegoś momentu.
Reasumując Ricoh GR II to nadal aparat, który daję ogromną frajdę z robienia zdjęć, a efekty uzyskane za jego pomocą są utrzymane na wysokim poziomie. Jeśli jednak oczekujesz najlepszych osiągów i jeszcze lepszych efektów to powinieneś rozejrzeć się za najnowszą wersją tego aparatu, która zagwarantuje Ci dużo lepsze fotografie w przypadku gorszych warunków oświetleniowych i jeszcze lepszy performance w przypadku szybkości działania aparatu, chociaż w przypadku GR II jest on już na bardzo wysokim poziomie.