Bokeh, bokeh, bokeh, czyli Helios 85mm F1.5 M39 – na M42 na Sony E podłączony do Sony A7R IV – zdjęcia przykładowe
Helios 85mm F1.5 to legendarna już radziecka konstrukcja bardzo mocno “inspirowana” inną legendą – obiektywem Carl Zeiss Biotar 75mm F1.5. W naszym sklepie pojawił się egzemplarz Heliosa i stało się tak, że miałem okazję położyć swoją rękę na tym sprzęcie i trochę się z nim zaprzyjaźnić. Wziąłem komplet odpowiednich adapterów i podłączyłem do Sony A7R IV i oddałem się przyjemności płynącej z fotografowania tą bestią! Wszystkie fotografie zostały wykonane w formacie RAW z suwaczkami ustawionymi na 0, a przy eksportowaniu ich brzeg został ucięty do 2000px na dłuższym boku.
Gdy wziąłem w ręce rzeczonego Heliosa 85mm F1.5 to od razu miałem nieodparte wrażenie, że możemy się polubić, gdyż jestem fanem konstrukcji prostych, gdzie mamy tylko metal i szkło. Trochę na początku odrzuciło mnie umiejscowienie pierścienia ostrości i pomyliłem go z pierścieniem przysłony, ale po chwili przestało to mieć dla mnie jakiekolwiek znaczenie i rzuciłem się w wir zabawy.
A tej było co niemiara!!! W pobliskim Parku Skaryszewskim trafiłem na bardzo ładne popołudnie i zachodzące słońce, które pozwoliło mi na ciekawe wykorzystanie tego obiektywu i muszę przyznać, że Helios zaoferował mi dokładnie to czego po nim się spodziewałem, czyli ciekawy obrazek, który nie ma nic wspólnego ze współczesnymi standardami produkcji szkieł, Bajkowe rozmycia i nieostrości jakie oferuje ten obiektyw sprawiły, że jestem wybaczyć, że Helios 85mm F1.5 z ostrością od pełnej dziury nie ma nic wspólnego. Może z wyjątkiem centrum kadru, gdzie jeszcze jakoś to wygląda, ale im dalej w las tym więcej drzew.
Nie da się ukryć, że Helios to konstrukcja niewątpliwie przeznaczona dla specyficznego grona użytkowników i jest to obiektyw, którego trzeba się trochę nauczyć i z nim poobcować. Jednakże jeśli już poznamy jego specyficzne zachowania i wszelkie meandry jego zawiłości to odwdzięczy nam się fenomenalnymi, malarskimi wręcz rezultatami, które z powodzeniem będą cieszyć zarówno oko jak i fotograficzną duszę.