AstrHori 9 mm F2.8 APS-C — ultra szeroki manual w cenie budżetowej

Jeśli szukasz czegoś ultra-szerokiego, budżetowego, ale z fajnym zapleczem technicznym — to nowa propozycja marki AstrHori może Cię zainteresować. Przyjrzyjmy się, co ten obiektyw potrafi — i czego nie potrafi — bo przecież nie ma róży bez kolców.
Co mamy?
Marka AstrHori właśnie zaprezentowała obiektyw 9 mm F2.8 dla matryc APS-C. Kąt widzenia? 111,4° — czyli naprawdę szeroko, ale nie w trybie „fisheye” z gigantycznym beczkowaniem. Konstrukcja: 11 soczewek w 8 grupach, przysłona F2.8–F16, 7 listków przysłony, waga ok. 307 g dla mocowania Sony E (wg podanych danych). Wiele mocowań: Sony E, Fuji X, Nikon Z, Canon RF, Micro Four Thirds.

Mocne strony
- Cena – za dość niską cenę dostajesz ultra-szeroki obiektyw, co w tej kategorii robi wrażenie.
- Kąt widzenia i niemal zerowe zniekształcenia – to szczególnie ważne, jeśli robisz architekturę, wnętrza albo chcesz ultra szeroki klimat bez efektu rybiego oka.
- Duża liczba soczewek, metalowa konstrukcja (przynajmniej wg informacji), solidny budżetowy sprzęt, który nie wygląda jak zabawka.
- Manualne nastawy – jeśli jesteś świadomym fotografem, cenisz ręczną kontrolę — to może być zaletą.

Ograniczenia (czyli co musisz przemyśleć)
- Manualny fokus – nie ma autofokusa. Dla wielu zastosowań (np. eventy, ślub, szybko zmieniające się sceny) może to być wada.
- Budżetowa klasa – mimo dobrze brzmiącej specyfikacji, mogą pojawić się kompromisy w ostrzeniu, aberracjach, jakości w rogach kadru – trzeba zaczekać na wyniki testów.

Dla kogo?
- Fotografowie wnętrz, architektury, street – ultra szerokość + minimalne zniekształcenia = ciekawa propozycja.
- Twórcy wizualni, którzy lubią kontrolę manualną i chcą eksperymentować z kadrem i perspektywą.
- Budżetowi użytkownicy systemów APS-C, którzy nie potrzebują AF albo akceptują jego brak.
- Mniej polecany: zawodowcy pracujący dynamicznie z AF, wideografowie podróżujący w szybkim tempie, sport, ślub etc — chyba, że są gotowi zaakceptować kompromisy.

Nasza opinia
Jako ktoś, kto łączy fotografię z marketingiem, tworzy artystyczne cykle, operuje symbolem, emocją i kadrem — taki obiektyw może być świetnym narzędziem do budowania nowych wizualnych narracji.
Z drugiej strony — brak AF to wyzwanie, jeśli robisz szybkie sceny, albo masz workflow, gdzie czas to pieniądz. Ale jeśli traktujesz ten obiektyw jako kreatywny instrument — eksperyment, osobny cykl, wtedy jest OK.

Wnioski
Jeśli budżet gra, jesteś gotowy na manualowe pomiary i masz zaplecze do komponowania stabilnych, artystycznych ujęć — to naprawdę warto rozważyć. Jeśli jednak potrzebujesz „wszystkiego i od razu” – autofocusu, pełnej elastyczności — kompromisy tej konstrukcji mogą być za duże.








