Laowa 9mm F2.8 Zero-D na wakacjach w Czarnogórze – wrażenia Tomka Kuczyńskiego

Kiedy Tomek Kuczyński, mój dobry znajomy i użytkownik aparatu Fujifilm X-T5, wybierał się z żoną na wakacje do Czarnogóry, postanowiłem wypożyczyć mu z zasobów InterFoto.eu coś, co od dawna chciał sprawdzić – obiektyw Laowa 9mm F2.8 Venus Optics C-Dreamer Zero-D. Ten ultraszeroki kąt od dłuższego czasu chodził mu po głowie, a wakacyjna podróż była idealną okazją, żeby sprawdzić go w boju.
Tekst: Jarosław Brzeziński
Zdjęcia: Tomasz Kuczyński


Pierwsze wrażenia – odrobina zachwytu i… konsternacja
Tomek od razu zauważył, że Laowa jest mała i solidna ale też inna niż obiektywy, z którymi zwykle pracuje. To w pełni manualna konstrukcja, bez styków elektronicznych. Pierwszy problem pojawił się niemal od razu – aparat Fujifilm X-T5 wymaga odpowiedniego ustawienia, by w ogóle wyzwolić migawkę z takim szkłem. Po kilku chwilach nerwów udało się wszystko skonfigurować, ale Tomek przyznał szczerze, że początkowo był „wściekły” i zaskoczony, jak bardzo manualność Laowy wpływa na workflow.

Obrazek – ostrość i dystorsja
Największy plus? Ostrość na brzegach kadru. Tomek porównał Laowę 9mm z oryginalnym Fujinonem 8mm i przyznał, że Laowa wygrywa, jeśli chodzi o jakość obrazu na obrzeżach. Tam, gdzie ósemka generowała miękkie, „mydlane” krawędzie, Laowa trzyma poziom. Ale jednocześnie jego zdaniem zoom FujiFilm XF 10-24mm F4 R jest ostrzejszy.
Kolejny aspekt to dystorsja – i tutaj Zero-D faktycznie pokazuje pazur. Proste linie pozostają proste, a minimalne zniekształcenia są dużo mniej widoczne niż w szerokich zoomach Fujifilm. Tomek wspomniał, że w jego zoomie FujiFilm XF 10-24mm F4 R linie na krawędziach lekko „wąsują”, a tutaj problem znika.

Kolory i charakter
W bezpośrednim porównaniu z Fujinonami, kolory z Laowy wydają się Tomkowi chłodniejsze, bardziej neutralne. Nie każdemu to podejdzie – część osób może tęsknić za cieplejszym charakterem natywnych szkieł Fuji – ale dla fotografii architektury czy pejzażu neutralność może być plusem.

Problemy – flary i ciemność
Nie wszystko było różowe. W Czarnogórze Tomek fotografował m.in. w Kotorze i Herceg Novi. Przy ostrym świetle południowego słońca pojawiał się problem z flarami. Wbudowana osłona Laowy jest płytka i przy odpowiednim ustawieniu słońca łatwo o zaświetlenia. Czasem wystarczyło minimalnie przekręcić aparat, by problem zniknął, ale wymagało to uważności.

Drugim mankamentem który Tomek podniósł był fakt, że po przymknięciu obiektywu obraz w wizjerze robi się ciemny. Przy f/8–11 Tomek nieraz miał wrażenie, że „nic nie widzi”, co na szybkim, wakacyjnym zwiedzaniu mocno frustrowało i zniechęciło do częstszego używania Laowy. Ale tu uświadomiłem Tomka, że to nie jest wina obiektywu, lecz tego, że nie wyłączył w menu symulacji ekspozycji. W celach edukacyjnych przytaczam tutaj odpowiedni fragment instrukcji obsługi:

„Naciśnij MENU OK i przewiń w dół do zakładki USTAWIENIA NIESTANDARDOWE. Wybierz USTAWIENIA WYŚWIETLACZA lub KONFIGURACJA EKRANU i PODGLĄD EKSPOZYCJI/BALANSU W TRYBIE MANUALNYM. Wybierz WYŁ., aby wyświetlić scenę z odpowiednią jasnością, niezależnie od ustawień. Często przydatne jest wyłączenie podglądu ekspozycji w trybie manualnym podczas pracy z lampą błyskową w studiu.”

Praktyka w podróży
Na co dzień Tomek używa zooma FujiFilm XF 18-135mm F3.5-5.6 R, który pokrywa większość sytuacji – od detali po szerokie kadry. Laowa okazała się świetnym dodatkiem do specyficznych ujęć, ale raczej nie narzędziem do „codziennego strzelania”. Przyznał, że często czuł się rozdarty – czy zakładać Laowę i ryzykować utratę czasu, czy zostać przy sprawdzonym zoomie. Dodatkowo kilka razy nieco przekręciła mu się na obiektywie bagnetowo mocowana tulipanowa osłona przeciwsłoneczna, co spowodowało winietowanie w rogach obrazu.

Nie zabrakło jednak momentów zachwytu. W Portonovi, fotografując marinę pełną jachtów, Laowa pozwoliła Tomkowi uchwycić monumentalność przestrzeni i oddać klimat luksusowej przystani. To właśnie do takich kadrów ten obiektyw został stworzony – perspektywa robi wrażenie, a linie architektury pozostają czyste.

Podsumowanie Tomka
Jak ocenił Laowę 9mm F2.8 po powrocie?
- Plusy: świetna ostrość na brzegach, minimalna dystorsja, kompaktowe rozmiary, charakterystyczna perspektywa.
- Minusy: podatność na flary, konieczność ręcznej obsługi.

Tomek podkreśla, że to nie jest obiektyw do wszystkiego. Ale jeśli ktoś szuka narzędzia do wyjątkowych, szerokich ujęć – architektury, krajobrazu, wnętrz – Laowa 9mm F2.8 Zero-D spełni swoje zadanie. Dla niego to szkło, po które będzie sięgał okazjonalnie, ale z pełną świadomością jego mocnych i słabszych stron.
Poniżej przykład tego jak łatwo skorygować winietowanie w programie graficznym:
👉 Jeśli zastanawiasz się nad tym obiektywem, pamiętaj: manualna obsługa wymaga chwili cierpliwości, ale w zamian dostajesz optykę, która potrafi zaskoczyć. W Czarnogórze Tomek przekonał się o tym na własnej skórze – czasem wkurzony, czasem zachwycony, ale zawsze z poczuciem, że fotografuje czymś wyjątkowym.

Gdzie Laowa 9mm F2.8 Zero-D pokazuje pazur? Inspiracje z Czarnogóry
Podczas podróży Tomka kilka miejsc w Czarnogórze szczególnie dobrze zagrało z ultraszerokim kątem:
- Stare Miasto w Kotorze – wąskie uliczki, kamienne mury i monumentalne bramy. Laowa pozwala objąć całe kadry, które przy klasycznym obiektywie trudno byłoby zmieścić w kadrze.
- Marina w Porto Novi – jachty, pomosty i nowoczesna architektura. 9 mm podkreśla przestrzeń i daje monumentalny efekt, świetny do zdjęć podróżniczo-lifestyle’owych.
- Herceg Novi i twierdze nad Adriatykiem – szerokokątny kadr pozwala pokazać zarówno mury obronne, jak i rozciągający się krajobraz morski.
- Wybrzeże i plaże – tu Laowa daje moc perspektywy: linie fal, horyzont i drobne postaci na tle ogromnej przestrzeni wyglądają wyjątkowo efektownie.
- Wnętrza cerkwi i kościołów – przy dobrym świetle można uchwycić całe sklepienia i bogactwo zdobień w jednym kadrze, czego standardowe szkło nie ogarnie.
👉 Tip Tomka: przy takich miejscach warto szukać symetrii – schodów, korytarzy, fasad. Laowa 9 mm Zero-D „lubi” porządek w kompozycji, a wtedy efekt WOW jest gwarantowany.

Pliki w rozdzielczości 16 Mpix
4 pliki do pobrania w rozdzielczości 16 MpiX
