Za cenę tego szkła można naprawdę dużo… – Leica 50mm F2 APO-Summicron-SL ASPH.

Ostatnimi czasy spod mojej ręki, palca, a przede wszystkim oka wychodzi ogrom zdjęć i wpisów powiązanych bezpośrednio z Leicą. W końcu jest to marka na wskroś legendarna, z bogatą tradycją, a także ofertą, którą jeśli masz możliwość to warto bliżej poznać – zarówno stare jak i te świeższe wypusty. Ja tę możliwość dzięki zasobom InterFoto.eu mam wybitną i staram się wykorzystywać na tyle, na ile mogę, ale pamiętajcie, że wy też zawsze możecie wejść z ulicy i poprosić o przetestowanie danego egzemplarza obiektywu czy aparatu, a nawet wybór między trzema kopiami jednego szkła i nie musicie polegać tylko na naszych testach.
Skoro zatem o testach mowa to dziś na warsztat wpadł mi obiektyw Leica 50mm F2 APO-Summicron-SL Aspherical, który miałem nieukrywaną przyjemność podłączyć do aparatu Leica SL2-S. Co prawda chętnie bym dłużej poobcował z Leicą SL3 i sprawdził jak się sprawa ma na najświeższym body, ale aktualnie niestety nie ma go w naszej ofercie, a miałem okazję bawić się nim tylko przez krótką chwilę podczas wydarzenia Touch & Try i wiem, że ten test mógłby wyglądać odrobinę inaczej.

Wracając jednak do rzeczywistości i bohatera dzisiejszego wpisu – Leica 50mm F2 APO-Summicron-SL Aspherical to obiektyw, który w kwestii budowy nie różni się zbytnio od innych szkieł tego producenta, a ta jest na najwyższym poziomie. Porównując to szkiełko do oferty marki Sigma to przede wszystkim nie funkcjonuje bezpośredni konkurent dla tej optyki, ale nawet topowa Sigma A 50mm F1.2 DG DN ART wydaje się być gorzej wykonana, choć jedna jej cecha sprawia, że dużo przychylniej na nią patrzę, no a może dwie, ale o tym później.

Co drażni mnie w konstrukcjach Leica SL, ale także S to brak pierścienia przysłony. Rozumiem, że dla takich klientów jak ja jest linia M, ale jednak w SL’owych szkłach widziałbym dla nich miejsce, szczególnie biorąc pod uwagę rodowód marki i nastawienie na doświadczanie. Leica niestety widziała to inaczej i pozostaje mi to zaakceptować, albo spojrzeć na znacznie tańsze konstrukcje od Sigmy. Poza tym mankamentem, czy raczej fanaberią to wszystko inne zdaje się mieć swoje miejsce, a minimalizm, który bije od obiektywu Leica 50mm F2 APO-Summicron-SL Aspherical sprawia, że nie tylko działają, ale także wyglądają wybitnie.
W kwestii pracy autofocusa to do samego obiektywu nie mam żadnych zarzutów i widać, że bez problemu mógłby jeszcze mocniej rozwinąć skrzydła, lecz sam system automatycznego ustawiania ostrości w Leica SL2-S jest nie najwyższych lotów. Nie zrozumcie źle, bo też nie powiedziałbym, że jest fatalny, ale czuć, że nietrafione w kwestii ostrości kadry to efekt aparatu i nic Leica 50mm F2 APO-Summicron-SL Aspherical nie mogłaby zrobić lepiej. Zaś manualnie ostrzy się tym szkłem bajkowo, gdyż pierścień stawia przyjemny, ale dosyć konkretny opór.

Co zaś tyczy się jakości optycznej to obiektywy linii APO od zawsze cechowały się najwyższą możliwą korekcją wad optycznych. Jak jest w przypadku szkła Leica 50mm F2 APO-Summicron-SL Aspherical? Jest wysoko! Czystość obrazu stoi na naprawdę wysokim poziomie, a pojawiające się lekkie zafarby na mocno kontrastowych brzegach są możliwe do korekcji jednym kliknięciem i są naprawdę minimalne. Ponad to szkło jest wybitnie ostre od brzegu do brzegu na maksymalnym otworze przysłony i robi to wrażenie, a winietowanie występuje w stopniu znikomym.

Czas na to co spędza sen z powiek wielu internetowym napinaczom – tym, którzy bronią Leitz’owskich szkieł i tym, którzy jadą po wysokich cenach produktu, bo o tym będzie w tej części mowa. Osobiście jestem zdania, że Leica to sprzęt klasy premium, który nie zawsze zasługuje na to by takowym być w sensie działania, ale to zawsze sprzęt, który daje niemierzalną radość, satysfakcję z osiąganych rezultatów oraz co ma dla niektórych duże znaczenie wygląda świetnie. Tych sprzętów chce się używać, a podobne rezultaty osiągnąć można również innymi aparatami, ale czy warto płacić tyle za oryginalne SL-owskie szkła?
Galeria zdjęć 2000px z obiektywu Leica 50mm F2 APO-Summicron-SL Aspherical oraz aparatu Leica SL2-S























Odpowiedź brzmi to zależy, bo w tym wypadku nic nie jest czarno-białe jak w Monochrom’ach, a raczej sprowadza się do tego jak ważny dla was jest obrazek idealny, a przy tym unikatowy. To zależy od tego jak długo będziecie patrzeć na swoje fotografie, gloryfikować je, przeglądając piksel po pikselu. Moja opinia jest taka, że jeśli was stać to przed zakupem obiektywu Leica 50mm F2 APO-Summicron-SL Aspherical nic was nie powstrzyma, a rezultaty, które za jego pomocą otrzymacie będą fantastyczne, a praca nim również będzie top of the top.
Jeśli jednak liczycie złotówki i szukacie alternatyw, a wasi klienci nie są purystami w kwestii jakości obrazu to naprawdę zastanówcie się czy seria szkieł od Sigmy nie będzie dla was lepszym rozwiązaniem, bo niektóre z nich naprawdę dają fenomenalne rezultaty.
Pliki 1:1 z obiektywu Leica 50mm F2 APO-Summicron-SL Aspherical oraz aparatu Leica SL2-S
Reasumując i uciekając od porównań do innych obiektywów Leica 50mm F2 APO-Summicron-SL Aspherical to świetne szkło, które rezultaty oferuje nieziemskie i jest naprawdę sprzętem świetnie skrojonym do aparatów linii SL. Jednakże za każdym razem, gdy biorę je do ręki, czy każde inne szkło SL to zadaje sobie pytanie czy to jest dla mnie faktycznie tyle warte i czy byłbym w stanie wydać duży worek pieniędzy by sięgnąć po ten jeden współczesny obiektyw? Czy raczej wolałbym mieć ich kilka i dzięki temu móc fotografować pełniej?
Serce mówi kupować SL, a głowa mówi Sigma również robi to dobrze! Decyzje pozostawiamy wam! Zachęcamy również do kulturalnej dyskusji w komentarzach, ale także do empirycznych testów w naszym salonie stacjonarnym przy ulicy Targowej 20A.