TTArtisan 250mm F5.6 Reflex M42 Donut Bokeh – chińskie obwarzanki czy amerykańskie donuty?
TTArtisan 250mm F5.6 Reflex M42 Donut Bokeh nie jest dla każdego, ale każdy powinien tego obwarzanka spróbować, bo kto wie może okaże się, że komuś w smak będzie chińska wariacja na temat lustrzanego obiektywu i ten sprzęt zagości na stałe w waszych zestawach fotograficznych.
Sam nie wiem i nie do końca jestem pewny czy bardziej lubię obwarzanki czy pączki. Może drożdżówki? A na pewno już jagodzianki, ale to nie o tym, choć może coś w tym jest, bo Donucik jak go czasem pieszczotliwie nazywamy w redakcji również jest jak wyroby cukiernicze. Jedni lubią ciasta z kruszonką, inni pączki z dziurką, ktoś woli kruche ciasteczka. Właśnie w takiej kategorii jawi się w moim mniemaniu TTArtisan 250mm F5.6 Reflex M42 Donut Bokeh, czyli obiektyw, który posmakuje tylko ludziom o konkretnym zestawie fotograficznych kubków smakowych.
Ja sam chyba jestem zwolennikiem zasady, że jeśli mam na coś ochotę to to biorę i tak właśnie wygląda moja relacja z wyrobem fotograficznym w postaci TTArtisan 250mm F5.6 Reflex M42 Donut Bokeh, ale w moim świecie nic nie może być zwykłe i obiektyw ten musiał zostać podany wraz z aparatem, który szczerze rekomenduję i lubię za jego ergonomię, design i odczucia jakie budzi we mnie użytkowanie tego sprzętu, a mianowicie mam na myśli aparat Leica SL2-S. W kwestii wyglądu poza serią bezlusterkowców od Hasselblada nie ma chyba nic bardziej wysmakowanego, a jako esteta nie mogę odsunąć od siebie wrażenia, że jest to sprzęt, który dobrze wygląda na talerzu, a w zestawie z obiektywem jest jeszcze lepiej.
Nie inaczej jest w kwestii działania obiektywu i aparatu razem, gdyż TTArtisan 250mm F5.6 Reflex M42 Donut Bokeh i Leica SL2-S tworzą razem zestaw bardzo zgrabny, poręczny i taki, którego chce się używać jak najczęściej. Oczywiście jeśli chcemy, żeby obwarzanki lub mówiąc bardziej profesjonalnie „donut bokeh” objawiło nam się w pełnej krasie musi zostać spełnionych kilka zmiennych, które pojawią się w tle oraz przed fotografowanym przez nas obiektem. Najlepsze do tego celu moim zdaniem są pojedyncze, jasne, świetliste punkty, które w rozmyciu stworzą charakterystyczne, okrągłe nieostrości. Im więcej takich punktów tym więcej owych obwarzanków.
Używałem wcześniej już tego szkiełka na aparacie Panasonic S5 i w tamtym wpisie możecie obejrzeć także video nakręcone za pomocą tego obiektywu, a także przeczytać więcej wniosków dotyczących optycznych kwestii tego TTArtisana. Już wtedy pisałem, że jest to świetna odskocznia od klasycznego rozmycia, która może zagwarantować świeżość w naszym spojrzeniu na fotografię oraz sprzęt fotograficzny. Podtrzymuję to zdanie i chociaż nie jestem zwolennikiem takiego hmmm… efekciarstwa i ekstrawagancji to bardzo szanuję obiektyw TTArtisan 250mm F5.6 Reflex M42 Donut Bokeh i jasną ideę wskrzeszania konstrukcji, które w przeszłości z powodzeniem znajdowały swoją niszę.
Co mnie w dalszym ciągu cieszy to fakt, iż szkiełko to pojawiło się na rynku z mocowaniem M42, bo na pewno przyjdzie dzień, gdy będę chciał podłączyć je do analoga i sprawdzić co stanie się, gdy wrzucimy na warsztat czarno-biały film Ilford Delta 3200. Wtedy jasne jest dla mnie, że TTArtisan 250mm F5.6 Reflex M42 Donut Bokeh da taki obrazek jakiego próżno będzie szukać wśród innych konstrukcji jakiegokolwiek producenta. Chociaż podejrzewam, że będzie to wybitnie karkołomny proces i fotografowanie w takich warunkach prawdopodobnie nie będzie najprzyjemniejszym zjawiskiem to w zasadzie postrzegam to jako wybitne wyzwanie i kto wie czy niedługo nie ukaże się na naszych łamach taka recenzja, a póki co łapcie.
Galeria zdjęć przykładowych 2000px z obiektywu TTArtisan 250mm F5.6 Reflex M42 Donut Bokeh oraz aparatu Leica SL2-S
Pliki 1:1 do pobrania wykonane za pomocą obiektywu TTArtisan 250mm F5.6 Reflex M42 Donut Bokeh oraz aparatu Leica SL2-S
Obiektyw TTArtisan 250mm F5.6 Reflex M42 Donut Bokeh jest dostępny w InterFoto.eu
Aparat Leica SL2-S jest dostępny w InterFoto.eu
