Bąbelkowy zawrót głowy, czyli TTArtisan 100mm F2.8 Bubble Bokeh M42 na średnim-formacie FujiFilm GFX 50S

TTArtisan 100mm F2.8 Bubble Bokeh M42 na rynku zarówno polskim jak i zagranicznym zdobył już należne moim zdaniem uznanie już w kilka chwil po premierze stając się świetną nawet nie tylko alternatywą, ale realnym konkurentem , który jest w stanie zrzucić z piedestału swój pierwowzór, a mianowicie Trioplana od firmy Meyer Optik Görlitz (o czym więcej napisał Tomek w pierwszych zdjęciach przykładowych). Chociaż w zasadzie może powinienem powiedzieć, że już to zrobił głownie za sprawą porównywalnej jakości zarówno optycznej jak i wykonania, a także bardzo istotnego w dzisiejszych czasach elementu, a mianowicie ceny. Te elementy złożyły się na sukces tego szkła i stwierdziłem, że z racji bardzo uniwersalnego mocowania w postaci M42 trzeba będzie spróbować czy obiektyw ten pokaże pazur na średnio-formatowym body FujiFilm GFX 50S.

Przede wszystkim od czego należy zacząć to fakt, iż obiektyw TTArtisan 100mm F2.8 Bubble Bokeh M42 na sensorze 44mm x 33mm winietuje w minimalnym stopniu i jest to praktycznie niezauważalne i bez problemu można poprawić to w postprodukcji. Uznałem to za najważniejszy element, gdyż w przypadku adaptowania szkieł z pełnej klatki występowanie winiety jest czynnikiem bardzo istotnym i pokazującym, czy obiektyw pokryje matrycę cyfrowego średniego-formatu i czy będzie w stanie wykorzystać jej potencjał.

Gdy okazało się, że przy w pełni otwartej przysłonie (F2.8) obiektyw TTArtisan 100mm F2.8 Bubble Bokeh M42 w pełni kryje matrycę GFX’a to nie pozostało mi nic innego jak sukcesywne zabieranie go ze sobą na spacerki i próba wyciśnięcia z niego jak najwięcej ciekawych kadrów i wytworzenie środowiska, w którym będziemy mogli poddać obiektyw testowi w realnych warunkach użytkowych.

Z racji ogniskowej 100mm od razu nasunęła mi się myśl jak to szkiełko odnajdzie się w portrecie ulicznym przy świetle zastanym i czy plik wyjściowy będzie w stanie zaoferować mi satysfakcjonującą przestrzeń do późniejszej obróbki, której nie unikam, aczkolwiek wam jak zwykle pokazuję surowe pliki, które zostały wywołane w programie Adobe Lightroom z suwaczkami ustawionymi na zero. Jako dygresję dodam fakt, iż słyszałem, że wiele osób rekomenduje do aparatów FujiFilm oprogramowanie od Capture One, gdyż program lepiej radzi sobie z tak zwanym colour science, czyli odczytaniem kolorów z surowego pliku (w ogromnym uproszczeniu). Jednakże stwierdziłem, że wtedy mogłoby to zachwiać metodologią testów, gdyż większość sprzętów przepuszczamy przez oprogramowanie od Adobe z racji łatwości pracy nad większymi katalogami zdjęć.

Wracając z tej małej dygresji do meritum, a mianowicie przelicznika jaki należy zastosować, by znaleźć odpowiednik kąta widzenia dla pełnej klatki musimy ogniskową obiektywu TTArtisan 100mm F2.8 Bubble Bokeh M42 pomnożyć przez 0.79, co w bardzo prosty sposób daje nam wynik 79mm (100 x 0.79 = 79). Zatem obiektyw TTArtisan 100mm F2.8 Bubble Bokeh M42 będzie dawał nam ekwiwalent kąta widzenia obiektywu 79mm na pełnej klatce. Proste? Proste! Analogicznie tak właśnie można postępować w przypadku innych obiektywów, by poznać ich pole widzenia w odniesieniu do pełnej klatki.

Nie pozostało zatem już nic innego jak tylko oddać się fotografowaniu, które o dziwo okazało się być całkiem przyjemne i bezproblemowe. Początkowo zastanawiałem się czy będę w stanie trafiać z ostrością idealnie w punkt, ale po kilku próbach okazało się być to nad wyraz proste i przyjemne za sprawą focus peakingu, który po prostu wymiata i wiele ułatwia w przypadku używania szkieł M42 na bezlusterkowcach.

W końcu przyszedł czas na to co tygryski lubią najbardziej i gdy zapadł zmrok wybrałem się z moim dobrym kolegą Pawłem w bliskie mi rejony i oddaliśmy się różnego rodzaju koncepcjom fotograficznym, i po prostu zabawie światłem i światem tak, by pokazać wam jak TTArtisan 100mm F2.8 Bubble Bokeh M42 radzi sobie w sytuacjach portretowych. Skupiłem się głównie na bliskich planach, tak by wycisnąć jak najwięcej ciekawych rozmyć i sprawdzić czy ostrość będzie satysfakcjonująca.

Powiem szczerze, że w pierwszym odruchu szkiełko to wydało mi się troszkę zbyt miękkie i pozbawione kontrastu, ale szybko przypomniałem sobie, że w zasadzie ono najzwyczajniej w świecie takie ma być. To ja po prostu jestem fanatykiem żyletek z wybitnym mikrokontrastem. Co wydało mi się też znamienne to fakt, iż im dalej centrum kadru tym bardziej światła w nieostrościach zaczynają przypominać tak zwane kocie oczy, co mnie osobiście ujmuje i może być ciekawą formą artystycznego wyrazu. Sama ostrość w przypadku portretu dla mnie jest wystarczająca, a biorąc pod uwagę warunki w jakich zostały zrobione te zdjęcia (1/100, F2.8, ISO 3200) to uważam, że szkiełko to może być ciekawą propozycją dla kogoś kto nie szuka sterylnego look’u znanego ze współczesnych “poprawnych” konstrukcji pokroju szkieł linii GF.

Reasumując TTArtisan 100mm F2.8 Bubble Bokeh M42 to szkło do zadań specjalnych dedykowane dla ludzi, którzy szukają alternatyw dla współczesnych, wszechobecnych trendów wypuszczania konstrukcji pozbawionych wszelkich wad. Niesie to za sobą konsekwencję tego, iż często tym wymuskanym obiektywom brakuje charakteru i unikatowość. Tutaj na rynku pojawia się TTArtisan, który konsekwentnie od pierwszych wypustów tworzy konstrukcje wyjątkowe i będące realną konkurencją dla swoich niejednokrotnie znacznie droższych konkurentów, a co ważne tworzy je w mocowaniach (Leica M, M42), które później z powodzeniem można w łatwy sposób zaadaptować do swojego bodziaka niezależnie czy byłoby to Sony, Canon, Nikon, Leica czy właśnie rzeczone dzisiaj FujiFilm.

Galeria zdjęć 1:1 z obiektywu TTArtisan 100mm F2.8 Bubble Bokeh M42 oraz FujiFilm GFX 50S

Obiektyw TTArtisan 100mm F2.8 Bubble Bokeh M42 dostępny jest w InterFoto.eu

FujiFilm GFX 50S dostępny jest w InterFoto.eu

Dedykowany adapter K&F Concept M42 – Fuji GFX dostępny jest w InterFoto.eu

Jako bonus w nagrodę, że dobrnęliście do końca tego artykułu dorzucam zdjęcie po wstępnej edycji, a które dla samego testu nie miałoby wartości merytorycznej.