Rozpoczęła się produkcja cyfrowej ścianki „I’m Back” do analogowych lustrzanek

Po porażce pierwszej crowdfundingowej kampanii zbierania funduszy, zespół stojący za cyfrową ścianką „I’m Back” do lustrzanek analogowych wrócił na platformę Kickstarter w marcu 2018 roku z poprawionym produktem. Tym razem udało się zebrać fundusze i w Hongkongu rozpoczęła się produkcja cyfrowej ścianki. „I’m Back” będzie dostępna do szerokiej gamy starych lustrzanek, takich jak Nikony serii F, Olympus OM10 czy Canon AE-1, i działa na zasadzie rejestracji obrazu rzucanego na matówkę przy wykorzystaniu matrycy Panasonic o rozdzielczości 16 milionów pikseli. Ścianka jest zakładana na aparat po zdjęciu oryginalnej ścianki tylnej i będzie podłączona kablem synchronizacyjnym lampy błyskowej; na aparacie musi być wybrany czas naświetlania B. Ścianka może rejestrować pliki JPEG i Raw i ma dwucalowy ekran dotykowy do ustawiania ostrości w trybie podglądu na żywo, pojemność zapisu 64GB, gniazdo USB Typ-C oraz Wi-Fi. Ścianka została zaprojektowana z myślą o redukcji kosztów i nie należy oczekiwać od niej jakości na równi z najnowszymi aparatami cyfrowymi, a tym bardziej z lustrzankami cyfrowymi, a nawet z obrazami rejestrowanymi na filmach. Umożliwia cyfrowe korzystanie ze starych lustrzanek analogowych, ale rejestracja obrazu rzucanego na matówkę nadaje zdjęciom – według założyciela „I’m Back” Samuela Mello Medeirosa – wygląd retro. Pierwsze sztuki już są wysyłane do osób, które wpłaciły na Kickstarterze 205 dolarów, natomiast ścianka będzie dostępne dla innych nabywców w nadchodzących miesiącach – zapewne w nieco wyższej cenie.