Wymień lub sprzedaj sprzęt fotograficzny
|
Złóż zapytanie o wniosek ratalny w Interfoto.eu

Fujifilm wprowadza średnioformatowego bezlusterkowca GFX 50R o stylistyce aparatu dalmierzowego

Firma Fujifilm ogłosiła średnioformatowy aparat bezlusterkowy GFX 50R, będący utrzymaną w stylistyce aparatu dalmierzowego wersją modelu GFX 50S. Wewnątrz aparaty właściwie są identyczne a różnice w  przypadku nowego modelu to stylistyka, niższa waga, dodana łączność Bluetooth i znacznie niższa cena. GFX 50R, który wygląda jak X-E3 na sterydach, to mniejsza i lżejsza wersja GFX 50S. Nowy aparat waży o 145 g mniej od 50S, ale zachowuje jakość budowy oraz uszczelnienia. Wizjer o 3,69 milionach punktów jest mniejszy niż w przypadku poprzednika, ale ma niezłe powiększenie 0,77x. Ekran LCD jest tylko uchylny, a nie ruchomy w trzech osiach, jak to jest w przypadku 50S. Na górnej płycie aparatu jest pokrętło czasów otwarcia migawki i kompensacji ekspozycji, natomiast zniknął kontroler, a jego działanie zastąpiono ruchem palcem na ekranie dotykowym.

50R nadal ma matrycę wielkości  43,8 x 32,9 mm o rozdzielczości 51,4 miliona pikseli, procesor X Processor Pro, dotykowy ekran LCD 3,2 cala, podwójne gniazdo kart SD obsługujące UHS-II, oraz ten sam akumulator litowo-jonowy NP-T125, który powinien wystarczyć na zrobienie 400 zdjęć z jednego ładowania. Firma nie przewiduje uchwytu zasilającego do nowego modelu. Fujifilm GFX 50R będzie dostępny w listopadzie w cenie 4499 dolarów, czyli  2000 dolarów poniżej pierwotnej ceny swojego starszego brata.

Jarosław Brzeziński
Jarosław Brzeziński

Jarosław Brzeziński. Rocznik 1962. Malarz, fotograf, autor kilkuset artykułów dla polskich miesięczników fotograficznych oraz oryginalnego wydania książki „Canon EOS System”. Tłumacz i copywriter, kiedyś członek zespołu negocjującego wejście Polski do UE. Obecnie w ekipie InterFoto.eu. Wielbiciel wszelkich psów ze szczególną słabością do rudzielców. Kinoman od zawsze i na zawsze.
"Spoiwem robionych przez mnie na przestrzeni kilkudziesięciu lat zdjęć jest aspekt literacki a nie piktoralny: czasem w codzienności objawia się to, co wykracza poza nią, albo pod powierzchnią rzeczy czai się piękno tak jak je rozumiał de Lautréamont, który pisał o pięknie przypadkowego spotkania parasola i maszyny do szycia na stole sekcyjnym. Sztuka to jedyny wehikuł pozwalający nam na transcendencję w duchu Baudelairowskiego „Gdziekolwiek, gdziekolwiek, byle poza ten świat.”

Artykuły: 2289

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa plików cookie, aby poprawić Twoje doświadczenia przeglądania i zapewnić prawidłowe funkcjonowanie strony. Korzystając dalej z tej strony, potwierdzasz i akceptujesz używanie plików cookie.

Akceptuj wszystkie Akceptuj tylko wymagane