Wymień lub sprzedaj sprzęt fotograficzny
|
Złóż zapytanie o wniosek ratalny w Interfoto.eu

Canon AL-1 czyli ostatnia lustrzanka linii Canon A

Canon AL-1 to ostatnia lustrzanka linii Canon A a to nie byle jaka seria aparatów bo w sumie sprzedano ją w liczbie ponad 11 milionów egzemplarzy w latach 1976-1984, a model Canon AE-1 cieszy się zasłużoną reputacją aparatu, który wprowadził miliony ludzi na całym świecie w świat lustrzanek. Dodam, że moją pierwszą japońską lustrzanką był Canon AE-1 Program ze standardowym obiektywem Canon FD 50mm F1.8.

Canon AL+1 C

Mimo tego, nie jestem wielkim fanem serii A. Być może chodzi o zbyt duże ilości plastiku w konstrukcji i przeciętną jakość wykonania lub 100% zależność od baterii; bez baterii wszystkie aparaty Canon serii A są bezużyteczne. A może o przekonanie, że te aparaty, zwłaszcza AE-1 i AE-1 Program, są przesadnie rozreklamowane, a co za tym idzie droższe niż lepsze od nich modele? Dzisiaj opowiem o ostatnim aparacie z serii A, czyli modelu AL-1 z roku 1982.

Canon AL-1 2
 Canon AL+1 E

Czym jest Canon AL-1?

Zanim przejdę do meritum, krótko przedstawię aparat Canon AL-1. Canon AL-1 został wprowadzony w marcu 1982 roku i był ostatnim modelem serii A. Podobnie jak jego poprzednik, czyli Canon AV-1, był to głównie aparat z automatyczną ekspozycją z priorytetem przysłony. Tryb automatycznej ekspozycji działa z bezstopniowo sterowanymi czasami otwarcia migawki od 2 sekund do 1/1000 sekundy. W porównaniu do AV-1, model Canon AL-1 oferował dodatkowo siedem wybieranych przez użytkownika czasów otwarcia migawki w zakresie od 1/15 do 1/1000 sekundy, a także tryb B. To sprawia, że AL-1 jest aparatem ze zdolnością do ręcznego sterowania ekspozycją w pewnym – aczkolwiek ogramiczonym – zakresie.

Canon AL+1 B

Podobnie jak wszystkie inne modele z serii A, Canon AL-1 ma poziomo działającą migawkę szczelinową z tkaniny, mocowanie Canon FD i akceptuje wszystkie obiektywy z mocowaniem FD i FL. Zakres ustawianych czułości ISO wynosi od 25 do 1600, a aparat jest zasilany dwoma bateriami AAA umieszczonymi w uchwycie. Akcesoria dla serii A, takie jak napędy silnikowe, są również kompatybilne z AL-1. Mimo, że AL-1 jest sprzętem z niższej półki serii A, Canon zadbał o to, aby ostatni model serii A nie był tylko kolejnym aparatem amatorskim, dodając w nim przyszłościową technologię.

 Canon AL+1 H

Dumne oznaczenie „QF” znajdujące się z przodu korpusu aparatu oznacza „Quick Focus”, czyli system wspomagania ręcznego ustawiania ostrości, który informuje użytkownika, kiedy obraz w wizjerze jest ostry. Dwie czerwone strzałki LED w dolnej części wizjera wskazują, w którym kierunku fotograf powinien obrócić pierścień ostrości na obiektywie, aby uzyskać ostrość. Zielona kropka wskazuje prawidłowe ustawienie ostrości. Mały prostokąt na środku ekranu ustawiania ostrości to punkt ostrości.

Canon AL+1 A

System QF wykorzystywał trzy matryce CCD, które odczytywały kontrast światła przez lustro, które w tym celu miało wytrawiony wzór na odblaskowej powierzchni. System Quick Focus był eksperymentem firmy Canon z elektronicznym wspomaganiem ustawiania ostrości i choć system ten był daleki od rzeczywistego systemu autofokusa, utorował on drogę dla nowoczesnego systemu AF z detekcją kontrastu. Canon kierował ten system do tych, którzy mieli problemy z ustawianiem ostrości przez wizjer czyli do osób ze słabym wzrokiem.

Canon AL+1 D

Ostatecznie, pierwsza udana masowa lustrzanka małoobrazkowa z autofokusem pojawiła się w 1985 roku w postaci Minolty Maxxum 7000 – i jak na ironię Minolta zawierała coś niezwykle podobnego do systemu Quick Focus firmy Canon, gdy aparat ten był używany w trybie ręcznego ustawiania ostrości. Canon próbował rozwijać technologię autofokusa w systemie FD wypuszczają model T80 w 1985 roku ale to była ślepa uliczka i Canon ostatecznie porzucił mocowanie FD i skupił się na nowym systemie obiektywów i mocowań, zbudowanym z myślą o autofokusie, w 1987 roku: systemie Canon EOS.

Canon AL+1 F

Canon AL-1: wrażenia

Bardzo lubię system Canon FD, ale mój wzrok już nie jest tak dobry jak dawniej i ręczne ustawiania ostrości zaczęło mi sprawiać trudność. Dlatego mimo moich letnich uczuć do Canonów serii A postanowiłem przyjrzeć się uważniej modelowi Canon AL-1, Byłem ciekaw czy system QF poprawi moje doświadczenie w zakresie ręcznego ustawiania ostrości w systemie Canon FD.

Canon AL+1 G

Wadliwa klapka

Uszkodzone klapki baterii są bardzo powszechne w aparatach z serii A, ale ten problem jest najgorszy w modelu Canon AL-1. Prawie wszystkie aukcje tego aparatu wspominają o uszkodzonej klapce baterii. W przeciwieństwie do innych modeli Canon A, ta klapka baterii jest potrzebna do zamknięcia obwodu elektrycznego zatem bez niej baterie nie zasilają układów aparatu. Same drzwiczki to bardzo cienki kawałek plastiku, który jest stale wypychany przez baterie znajdujące się wewnątrz uchwytu; niektóre źródła podają, że Canon przypadkowo zrobił komorę baterii zbyt małą. Co zaskakujące, mimo że Canon wadliwie wykonał ten elemement konstrukcji aparatu. zdarzają się (rzadko) egzemplarze z nienaruszoną komorą baterii.

Canon AL+1 I

Jakość wykonania, pomiar światła, system QF i informacje w wizjerze

Pomimo tego, że AL-1 jest znacznie lżejszy niż większość lustrzanek małoobrazkowych, nadal jest dobrze wyważony i ma spory, wygodny uchwyt. Choć niektóre plastikowe elementy sprawiają wrażenie kruchych i nieco tandetnych, aparat jest dość solidny. Nie tak jak aparaty w stylu Nikona FM2 czy Leica R8, ale wystarczająco solidny. W wizjerze znajdziemy z prawej strony igłę wskazującą czas otwarcia migawki, który aparat wybierze, gdy jest ustawiony na priorytet przysłony. W trybie ręcznym igła wskazuje czas otwarcia migawki, który należy ustawić w aparacie w celu uzyskania prawidłowej ekspozycji.

Canon AL+1 J

Pomiar światła aktywuje się po naciśnięciu spustu migawki do połowy, a zaraz po nim włącza się system szybkiego ustawiania ostrości, wskazując, czy ostrość jest prawidłowo ustawiona oraz kierunek, w którym fotograf powinien obrócić pierścień ostrości, aby uzyskać prawidłową ostrość. Mimo że obszar ostrości (oznaczony małym czarnym prostokątnym konturem na środku wizjera) jest stosunkowo mały, byłem zaskoczony, że system Quick Focus działa całkiem nieźle. Okazało się, że QF to nie jest niepotrzebny bajer ale całkiem przydatna funkcja, która ułatwia szybsze i dokładniejsze ręczne ustawianie ostrości.

Canon AL+1 K

Choć to, że użytkownik ma do dyspozycji tylko siedmem wybieranych ręcznie czasów otwarcia migawki od 1/15 do 1/1000 sekundy może wydawać się ograniczające, w praktyce nie stanowi to problemu. Robiąc zdjęcia z ręki analogową lustrzanką małoobrazkową rzadko schodzę poniżej 1/60 sekundy. Fakt, że Canon dodał możlwość ręcznego wyboru czasów otwarcia do aparatu opartego na modelu AV-1 pokazuje, że firma chciała dać użytkownikom model wyraźnie różniący się od innych aparatów z serii A.

Canon AL+1 M

Jedną rzeczą, która jest gorsza niż w przypadku większości ustrzanek małobrazkowych, których używałem jest to, że ustawienia ręcznie wybranego czasu otwarcia migawki i przysłony nie są widoczne w wizjerze. Biorąc pod uwagę to, że AL-1 był aparatem z niższej półki w serii A, nie jest to szokujące. Ponieważ jednak w wizjerze nie ma nic, co informowałoby użytkownika o tym, że korzysta z trybu ręcznego, a nie automatycznego, można łatwo się pomylić i zrobić zdjęcia z czasem otwarcia migawki zbyt długim lub krótkim, aby uzyskać prawidłową ekspozycję. Nie jest to duży problem jeśli używa się apratu dłużej, ale zanim człowiek przywyknie można na filmie uzyskać sporo źle naświetlonych klatek.

Canon AL+1 L

Konkluzje

Ostatecznie uważam, że Canon AL-1 nie każdemu przypadnie do gustu. Nie oznacza to, że jest to zły aparat a każdy ma swoje osobiste preferencje. System szybkiego ustawiania ostrości rzeczywiście działa bardzo dobrze i jest bardzo przydatny szczególnie podczas fotografowania jasnymi obiektywami. Aparat jest idealny dla tych, którzy dopiero zaczynają przygodę z fotografią analogową lub tych, którzy szukają czegoś bardziej zaawansowanego niż analogowe kompakty, aby odkryć bardziej kreatywne możliwości.

Canon AL-1 3

W przeciwieństwie do swojego technicznie lepszego starszego rodzeństwa, czyli modelu Canon AE-1 Program i flagowego A-1, Canon AL-1 jest nadal stosunkowo nieznany w mediach społecznościowych, a zatem można go kupić po cenach znacznie niższych niż tamte szumnie reklamowane aparaty. Pamiętaj tylko, aby znaleźć egzemplarz z nienaruszoną komorą baterii lub zaopatrz się w mocną taśmę klejącą do umocowania uszkodzonej klapki.

Jarosław Brzeziński
Jarosław Brzeziński

Jarosław Brzeziński. Rocznik 1962. Malarz, fotograf, autor kilkuset artykułów dla polskich miesięczników fotograficznych oraz oryginalnego wydania książki „Canon EOS System”. Tłumacz i copywriter, kiedyś członek zespołu negocjującego wejście Polski do UE. Obecnie w ekipie InterFoto.eu. Wielbiciel wszelkich psów ze szczególną słabością do rudzielców. Kinoman od zawsze i na zawsze.
"Spoiwem robionych przez mnie na przestrzeni kilkudziesięciu lat zdjęć jest aspekt literacki a nie piktoralny: czasem w codzienności objawia się to, co wykracza poza nią, albo pod powierzchnią rzeczy czai się piękno tak jak je rozumiał de Lautréamont, który pisał o pięknie przypadkowego spotkania parasola i maszyny do szycia na stole sekcyjnym. Sztuka to jedyny wehikuł pozwalający nam na transcendencję w duchu Baudelairowskiego „Gdziekolwiek, gdziekolwiek, byle poza ten świat.”

Artykuły: 2265

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa plików cookie, aby poprawić Twoje doświadczenia przeglądania i zapewnić prawidłowe funkcjonowanie strony. Korzystając dalej z tej strony, potwierdzasz i akceptujesz używanie plików cookie.

Akceptuj wszystkie Akceptuj tylko wymagane