Sensor CCD dawał możliwość uzyskania zdjęcia jak z dobrego aparatu analogowego. Najnowsze sensory moim zdaniem już tak tego nie oddają :(
Obserwuję rynek cyfrowego sprzetu fotograficznego od mniej więcej 25 lat. Bardziej niż kiedykolwiek pojawiają się potrzeby co raz to nowszych cyfrowych aparatów fotograficznych, które mają jeszcze więcej megapikseli i jeszcze bardziej są w stanie “automatycznie” zastąpić nam nasze oko lub wiedzę.
W żadnym razie nie jest to przytyk, czasy zmieniły się do tego stopnia, że wymagane jest od nas posiadanie sprzętu, który może natychmiast dostarczyć gotowe, “dobrze pokolorowane zdjęcie”. Ten trend obserwuję od momentu, w którym producenci zaprzestali produkowania sensorów CCD, a rozpoczęła się era CMOSów i Smartfonów. Właśnie wtedy okazało się, że oddanie koloru na zdjęciu niczym jak z prawdziwego analoga nie ma już takiego znaczenia, natomiast znaczenie zaczęło mieć fotografowanie w ciemnościach oraz megapiksele.
Sensory CCD w starszych aparatach dziś w 2024 roku potrafią oddać obłędną głębię koloru, ale przy czułości nie przekraczającej praktycznie wartości ISO 500/640, a najlepiej ISO 400. Dziś fotografuje się na ISO 6400 i wyższym przy 40-60 Megapikselach. Co z tego, że są szumy, że kolor jest mocno cyfrowo przegenerowany, po znacznej postprodukcji i zmniejszeniu zdjęcia jest “prawie” podobnie. “Prawie”, które dla mnie robi ogromną różnicę.
Zawsze jarała mnie technologia cyfrowa. Miałem i wciąż mam marzenie, aby wykonać zdjęcie z cyfrowego aparatu fotograficznego w taki sposób, aby oddawało rzeczywistość w 100%. Zależy mi na tym, aby zdjęcie z puszki nie wymagało żadnej postprodukcji i oddało rzeczywistość taką jaka jest. Kiedy pojawiły się Sensory CCD byłem bliski tego, aby stwierdzić, że “mamy to!”, ale za chwilę jak rozpoczęła się produkcja CMOSów na szeroką skalę znów moje marzenie oddaliło się. Natomiast jak producenci zaczeli “aktualizować sensory CMOS” i wstawiać je do bezlusterkowców moje marzenie zwyczajnie zniknęło.
Nie – nie jestem hamulcowym postępu, bardzo lubię niektóre efekty, które mogę wykonać na bezlusterkowcach, ale to już jest bardzo dalekie od tego jak wygląda rzeczywistość, oto przykład Canon EOS R5 i TTArtisan TILT 50mm F1.4 – nie ukrywam, to ze sobą znakomicie współpracuje. Jednak jak robiłem te zdjęcia to ten kolor na zdjęciach jest bardzo daleki od tego jak to wyglądało w rzeczywistości.
Jeden z najpiękniej rysujących sensorów CCD znajduje się w przystawce PhaseOne P30+, którą podłączyłem do cyfrowego body Mamiya 645 DF. Te starsze cyfrowe sprzęty coś w sobie mają… coś takiego.. co nie sposób opisać słowami.
Podsumowanie:
Era cyfrowego sprzętu nie zatrzymuje się. Producenci wymyślają coraz nowsze aparaty i przede wszystkim sensory, które już nie przypominają kolorów z poczciwych matryc CCD. Na prawdę nie potrafię powiedzieć w jakim kierunku to zmierza, niemniej bacznie obserwuję, może ktoś kiedyś wymyśli jakiś sensor klasy “Cyberpunk CCD” albo inny, który odwzoruje nam świat dokładnie takim jakim jest 🙂
W InterFoto.eu znajdziesz dużo sprzętu z sensorami CCD, a tym artykule omawiałem:
Nikon D100 (stan kolekcjonerski) (6Mpix CCD)
PhaseOne P30+ (30Mpix CCD)
Canon EOS 1D (sprzedany) (4Mpix CCD)
Pentax 645D (40Mpix CCD)
Wyjaśnienie pojęć:
Czym jest Sensor CCD?
Sensor CCD, czyli Charge-Coupled Device, to technologia używana w starszych aparatach cyfrowych do rejestrowania obrazu. Możesz sobie wyobrazić ten sensor jako bardzo czułą matrycę, która zamienia światło na sygnał elektryczny. Kiedy robisz zdjęcie, światło wpada przez obiektyw i pada na tę matrycę, która składa się z wielu malutkich elementów nazywanych pikselami. Każdy piksel zbiera światło i zamienia je na ładunek elektryczny. Im więcej światła pada na dany piksel, tym większy ładunek w nim się gromadzi.
Następnie, ładunki z poszczególnych pikseli są przesuwane krok po kroku przez matrycę do jednego miejsca, gdzie są odczytywane i zamieniane na cyfrowe wartości, które tworzą obraz. Proces ten jest bardzo precyzyjny, co pozwala na uzyskanie zdjęć o wysokiej jakości z minimalnymi zakłóceniami. Sensory CCD były powszechnie używane w starszych aparatach cyfrowych, ponieważ oferowały doskonałą jakość obrazu i dobrą reprodukcję kolorów, mimo że były droższe i zużywały więcej energii niż nowsze technologie.
Czym jest Sensor CMOS?
Sensor CMOS, czyli Complementary Metal-Oxide-Semiconductor, to technologia używana w dzisiejszych aparatach cyfrowych do rejestrowania obrazu. Można go sobie wyobrazić jako nowoczesną, energooszczędną matrycę, która zamienia światło na sygnały elektryczne. Podobnie jak w sensorze CCD, kiedy robisz zdjęcie, światło wpada przez obiektyw i pada na matrycę składającą się z pikseli. Każdy piksel zbiera światło i zamienia je na ładunek elektryczny.
W przypadku sensorów CMOS, każdy piksel ma wbudowane własne układy elektroniczne, które przetwarzają zebrany ładunek na sygnał cyfrowy bezpośrednio na matrycy. Dzięki temu każdy piksel może być odczytywany indywidualnie, co sprawia, że cały proces jest szybszy i bardziej energooszczędny.
Sensory CMOS oferują wiele zalet, takich jak mniejsze zużycie energii i niższe koszty produkcji, co sprawia, że są idealne do zastosowań w nowoczesnych aparatach cyfrowych, smartfonach i innych urządzeniach.