Ekstremalnie ostry, a zarazem miękki Tamron SP 45mm F1.8 Di VC USD w asyście Canon EOS 5D Mark IV - zdjęcia przykładowe

Minęło już trochę czasu, bo premierę Tamron SP 45mm F1.8 Di VC USD miał w 2015 roku. Ale mimo upływu czasu pełnoklatkowy Tamron po prostu świetnie się trzyma. Obiektyw na pierwszy rzut oka przypomina swoimi parametrami klasyczną pięćdziesiątkę, która ma 5mm mniej. Ale tylko pozornie. Dla mnie osobiście ten obiektyw mógłby nosić miano Tamron SP 45mm F1.8 Di VC USD MACRO, ponieważ jest to obiektyw, którym można fotografować na prawdę z bliska, a dokładnie od 29cm od sensora.

Oznacza to, że do wielu obiektów można na prawdę blisko podejść zachowując całkiem spore odwzorowanie. Tamron zaskoczył mnie przede wszystkim ostrością, która jest na prawdę niezła na całym kadrze. Uwielbiam fotografować tekstury – czyli różne powierzchnie zmęczone przez czas, takie jak kory drzewa, zardzewiałe elementy i inne. Jak jeszcze zajmowałem się fotografią reklamową to właśnie do takiego rodzaju fotografii bym wykorzystywał ten obiektyw.

Tak się składa, że jakiś czas temu testowaliśmy już ten obiektyw, ale na Nikonie, prezentowaliśmy też zdjęcia przykładowe:

Specyfikacja Tamron SP 45mm F1.8 Di VC USD

Typ obiektywu	Stałoogniskowy
Ogniskowa	45mm
Przysłona	F1.8 – F16
Pole widzenia	51.3^o
Ostrość od	29cm
Powiększenie	3.4
Listki przysłon	9
System AF	Cichy Silnik Ultrasoniczny
Konstrukcja	10 elementów / 8 grup
Filtr	67mm
Stabilizacja	Tak
Dostępne mocowania	Canon EF Nikon F Sony A / Minolta
Wymiary	91.7 x 80.4mm
Waga	540g
Soczewki	Dwie soczewki asferyczne i jedna LD

Zalety Tamron SP 45mm F1.8 Di VC USD – moim zdaniem

Gabaryt bardzo na plus. Obiektyw nie jest ciężki, zaledwie 540g. Razem z Canon EOS 5D Mark IV zestaw idealnie wyważony.
Po wzięciu go do ręki czujemy, że mamy do czynienia z solidną konstrukcją.
Obraz ostry jest już na F1.8.
Przepięknie malowniczy drugi plan.
Przy domknięciu do F6.3 ostry jak brzytwa, wyciąga wszelkie detale z otoczenia lub fotografowanego obiektu.

Zauważyłem w zasadzie dwie wady:

Dość wolny AF, ale chociaż cichy.
Na F1.8 przy niektórych bardzo małych elementach był problem z ustawieniem ostrości. Na szczęście dostępny jest guzik wyłączenia AF i manualnie można ustawić ostrość już wysoce precyzyjnie.

Jak wyglądał warsztat do wykonywania zdjęć?

Canon EOS 5D Mark IV – wszelkie wsparcie w aparacie takie jak odszumianie, usuwanie aberracji chromatycznej, dystorsii, stabilizacji, itp. absolutnie wszystko wyłączone.
Wykorzystywane ISO od 200 do 1000
Ustawiona przestrzeń kolorystyczna – jak zawsze Adobe RGB.
Format RAW
Wywoływanie RAW przez ACR, niektóre zdjęcia nieznacznie przycięte i zapisane w 2000px.
Na niektórych zdjęciach w ACR gdzieniegdzie poruszałem suwakami.