Samyang AF 50mm F1.4 FE II i Sony A7 III – czy to tylko duet dla ambitnego amatora, a może coś więcej?
Samyang AF 50mm F1.4 FE II to obiektyw, o którym informacje pojawiły się pod koniec 2021 roku, zatem można powiedzieć, że na rynku zdążył już znaleźć swoje miejsce. Cena, w której to szkło występuje wskazuje raczej na sprzęt dedykowany jako alternatywa dla drogich stałoogniskowych obiektywów innych producentów i dedykowany jest raczej dla fotografów, którzy zaczynają swoją przygodę z fotografią, a nie tych, którzy mają za sobą dziesiątki tysięcy zdjęć.
Czy Samyang AF 50mm F1.4 FE II to sprzęt, którym realnie powinieneś się zainteresować jako ambitny fotoamator czy na początku swojej fotograficznej drogi? Sprawdzimy to.
Przede wszystkim obiektyw Samyang AF 50mm F1.4 FE II to druga, lepsza pod każdym względem generacja tego szkła dedykowana do pełno klatkowych aparatów z mocowaniem Sony E. Mój wybór przy wyborze body, na którym chciałbym pracować z tym szkłem padł na Sony A7 III, czyli sprzęt, który można uznać za w pewien sposób przełomowy dla całego systemu Sony Alpha, a także dla samych bezlusterkowców, bo gdy pojawił się na rynku to wyznaczył standardy dla tego jak powinny działać i co oferować te aparaty szczególnie pod względem szybkości działania, ergonomii, autofocusa, a także co dziś bardzo istotne oferowanych możliwości video.
Wspomnę tylko, że dzisiaj ceny Sony A7 III stają się naprawdę atrakcyjne i ten wysokiej klasy sprzęt możecie dostać za grosze. Taka hybryda do pracy foto-video to dzisiaj must-have dla każdego kto chciałby rozwijać się w branży, ale także wybitna baza do nauki i progresji w obszarze fotografii oraz o czym nie można zapomnieć, a co jest istotne Sony A7 III to także świetny punkt wokół, którego warto rozbudowywać cały system szkieł. Szczególnie, że tych na rynku jest sporo zarówno nowych i natywnych jak i używanych od producentów niezależnych takich właśnie jak testowany dziś Samyang.
Przechodząc płynnie do właściwej treści tej recenzji nie da się ukryć, że w kwestii budowy Samyang AF 50mm F1.4 FE II należy do tej samej rodziny co niedawno przeze mnie testowany Samyang 135mm F1.8 AF Sony FE. Zatem mamy tu do czynienia z bardzo należycie wykonanym sprzętem. Chociaż mam nieodparte wrażenie, że w przypadku 135mm pierścień ostrości przy ostrzeniu manualnym działał z dużo przyjemniejszym oporem, ale nie oszukujmy się większość będzie korzystała z tego sprzętu wyłącznie w trybie autofocusa ciągłego AF-C, czyli tak jak Sony A7 III lubi najbardziej.
Wracając jednak do samej budowy to obiektyw wykonany jest z dobrej jakości tworzywa sztucznego, które zdaje się być całkiem trwałe i nawet znośne w dotyku, chociaż ja zdecydowanie wolę metalowe konstrukcje nawet jeśli wiąże się to z większą wagą obiektywu. Na tubusie znajdziemy przede wszystkim programowalny przycisk oraz przełącznik “Custom”, za pomocą którego możemy domyślnie zmieniać system pracy pierścienia z ustawiania ostrości na wartości przysłony.
Jeśli zaś mowa o optycznych właściwościach tego obiektywu to nie da się ukryć, że Samyang AF 50mm F1.4 FE II jest obiektywem w przypadku, którego idealnie sprawdza się powiedzonko, że dostajesz to za co płacisz. Konstrukcja optyczna to 11 elementów rozmieszczonych w 8-miu grupach, a wśród 11 soczewek znajdziemy 2 elementy asferyczne, 3 elementy ze szkła o wysokim współczynniku załamania, 1 element ze szkła ED. Przekłada się to na akceptowalną ostrość na pełnym otworze przysłony, a przymknięcie daje nam jej zdecydowanie więcej, chociaż nadal nie są to wartości niebotyczne.
Co jest niebotyczne to aberracje chromatyczne, które są przeogromne i nawet domknięty do wartości F5.6 obiektyw dalej cieszy się fioletowym zafarbem w mocno kontrastowych punktach. Niestety tym razem nie jest to optymistycznie kończąca się historia i nawet post produkcja nie jest w stanie poprawić sytuacji w pełni. Aczkolwiek nie jest to kwestia, która byłaby w jakikolwiek sposób dyskwalifikująca.
Samyang AF 50mm F1.4 FE II ponad to jest obiektywem, który winietuje, a to czy dla kogoś jest to kwestia skreślająca go z użycia to subiektywna sprawa. Mi to kompletnie nie przeszkadza i jestem w stanie zaakceptować ten fakt, tym bardziej, że osobiście jestem fanem naturalnej winiety i nie lubię dodawać jej w postprodukcji.
W kwestii bokeh to Samyang AF 50mm F1.4 FE II nie wyróżnia się, aż tak bardzo niczym szczególnym chociaż nie jest idealnie, gładkim i sterylnym szkłem. Wręcz przeciwnie i mam wrażenie, że im bliżej brzegu kadru tym dzieje się więcej ciekawych rzeczy. Generalnie jest to całkiem przyjemne rozmycie, które wielu osobom może przypaść do gustu.
Co zaś tyczy się pracy autofocusa to w przypadku fotografii statycznej nie mogę nic kompletnie zarzucić i tu jest wszystko tip top. Do portretu statycznego Samyang AF 50mm F1.4 FE II również nada się idealnie, ale gdy ruchu zaczyna być więcej to również zaczyna uwypuklać się największa wada tego szkiełka i w przypadku poważnych reportaży to niestety Samyang jest niestety dosyć marną alternatywą dla czy to Sigmy czy natywnych konstrukcji Sony, a testowałem go z jak wspomniałem Sony A7 III, więc aparat na pewno nie był tu winowajcą.
Galeria zdjęć przykładowych z obiektywu Samyang AF 50mm F1.4 FE II oraz aparatu Sony A7 III
Reasumując Samyang AF 50mm F1.4 FE II to obiektyw, który nie jest ideałem, ale nie jest też sprzętem najgorszym. Moim zdaniem jest bardzo adekwatnie wyceniony i wpisuje się w średnią półkę stałoogniskowych sprzętów dla kogoś kto myśli poważnie o zawodzie fotografa, ale także dla ambitnego amatora. W podobnej cenie nie widzę jakiejkolwiek konkurencji dla tego obiektywu i mimo tego, że nie jest to najlepsza 50-ka w całym systemie Sony E to z czystym sumieniem zarekomendowałbym ją każdemu kto szuka ciekawego standardu z autofocusem, w przystępnej cenie.