Sigma 135 mm f/1,8 DG HSM ART: sztuka godzenia ostrości z nieostrością

Są obiektywy, które musiałbym wymyślić … gdyby już nie istniały. Tak jest w przypadku Sigmy 135 mm f/1,8 DG HSM ART. Chociaż jest na rynku już od trzech lat, dopiero teraz w pełni doceniam jaki to piekielnie dobry obiektyw. Na dodatek nie mówię tego wyłącznie na podstawie analizy słupków, wykresów i cyferek, ale przede wszystkich pod względem przydatności w mojej ulubionej działce fotografii – zdjęciach psów. Mimo upływu trzech lat od premiery, Sigma 135 mm f/1,8 DG HSM ART nadal błyszczy nawet na tak wymagającej matrycy jak ta w Nikonie D850 i pokazuje, że jej producent jest obecnie liderem w tworzeniu wymiennej optyki do aparatów cyfrowych, często zawstydzając takie firmy o ustalonej pozycji, jak Canon i Nikon. Od szeregu już lat regularnie otrzymujemy od Sigmy obiektywy o znakomitej kombinacji ogniskowej i jasności, jakości optycznej i mechanicznej a przy tym również w konkurencyjnej cenie.

Sigma 135 mm f/1,8 DG HSM ART to typowy produkt serii ART: jakość optyczna i mechaniczna ma pierwszeństwo przed gabarytami; należy pamiętać, że dążenie do miniaturyzacji obiektywu prowadzi często do zbyt wielu kompromisów. Ta Sigma jest tak duża i ciężka (ponad 1110 g), aby umieszczone wewnątrz szkło zapewniło bezkompromisowe osiągi.

Jakość wykonania jest znakomita, na pewno predestynując obiektyw do zawodowych zastosowań; korpus wykonano z połączenia materiałów kompozytowych Thermally Stable Composite (TSC) i metalu, i dodano niezbędne uszczelnienia. Obiektyw nie zmienia rozmiarów przy przeostrzaniu; pierścień ręcznej zmiany ostrości jest bardzo szeroki, wygodny i działa niezwykle płynnie.

W komplecie otrzymujemy głęboką osłonę przeciwsłoneczną mocowaną bagnetowo. Silnik HSM napędzający samoczynne ustawianie ostrości zapewnia szybkie i ciche działanie, a w każdej chwili możliwa jest ręczna korekta ostrości.

Pod względem dystorsji Sigma 135 mm f/1,8 HSM DG ART jest znakomicie skorygowana – poduszkowata dystorsja jest właściwie pomijalna, na poziomie 0,2 procenta.

Przysłona f/1,8

Winietowanie jest umiarkowane jak na tak jasny obiektyw; przy pełnym otworze przysłony spadek jasności od środka do brzegu obrazu wynosi około półtorej działki ekspozycji, ale szybko zmniejsza się po przymknięciu i od wartości przysłony f/2,8 winietowanie jest właściwie niezauważalne. Krzywizna pola jest niewielka.

Przysłona f/1,8, cały kadr
Przysłona f/1,8, środek kadru
Przysłona f/1,8, brzeg kadru

Ostrość jest wręcz oszałamiająca i to już od pełnego otworu przysłony w środku obrazu a i brzegi niewiele odstają; jakość wyjściowa przy f/1,8 jest tak znakomita, że chociaż przymknięcie daje pewną poprawę (szczególnie jeśli chodzi o wyrównanie ostrości na całym polu kadru, aż do przysłony f/4, gdzie jakość jest wzorcowa), to nie mam najmniejszych wątpliwości, ze nawet przy pełnym otworze przysłony obiektyw spełnia najbardziej wyśrubowane wymogi zastosowań profesjonalnych. Efekt dyfrakcji staje się zauważalny w okolicach przysłony f/9.

Przysłona f/1,8, obszar za płaszczyzną ostrości

Co ważne, obiektyw jest praktycznie wolny od aberracji chromatycznej, która mogłaby “zepsuć” postrzeganą ostrość i kontrast.

Przysłona f/1,8

Czasem ostre i kontrastowe obiektywy mają nieładne nieostrości, czyli tak zwane boke. Na szczęście tak nie jest w przypadku obiektywu Sigma 135 mm f/1,8 DG HSM ART. Przejścia tonalne nieostrych punktów ostrości są płynne zarówno w obszarach przed jak i za płaszczyzną ostrości, za wyjątkiem partii obrazu o bardzo wysokim kontraście, ale z tym mało który obiektyw sobie radzi. Boke nieco pogarsza się po przymknięciu do f/4,5, ale prawdę mówiąc nie po to używam optyki o jasności f/1,8 żeby ją tak mocno przymykać. Przy pełnym otworze przysłony na brzegach obrazu punkty światła są nieco zniekształcone i oddane w postaci owali, ale to dość typowa wada pełnoklatkowych obiektywów i znika po przymknięciu do f/2,8.

Jeśli mamy znaleźć łyżkę dziegciu w tej beczce miodu, to jest nią praca pod światło. Potwierdza ona moje doświadczenia z innymi obiektywami Sigmy – powłoki przeciwodblaskowe są gorsze od tych jakie stosuje choćby Nikon i przy tylnym świetle Sigma 135 mm f/1,8 DG HSM ART mocno traci kontrast; w skrajnych przypadkach sprawia to, że zarejestrowany obraz jest nieakceptowalny.

Sigma 135 mm f/1,8 HSM DG ART to znakomity obiektyw. Mechanicznie odpowiada najwyższym standardom profesjonalnego użytkowania a optyka śpiewająco przechodzi testy na wymagającej matrycy Nikona D850. Ostrość jest znakomita już od pełnego otworu przysłony, dystorsja, krzywizna pola i aberracja chromatyczna są znikome, winietowanie niewielkie a jakość boke znakomita. Obraz całości psuje tylko kiepska praca pod światło. Samoczynne ustawianie ostrości jest ciche, szybkie i dość precyzyjne, chociaż przy gorszym kontraście, a to szczególnie dotyczy właśnie zdjęć pod światło, autofokus błądzi. Dotąd moim ulubionym obiektywem do fotografowania psów był AF-S Nikkor 200 mm f/2G ED VR, ale Sigma 135 mm f/1,8 DG HSM ART daje zbliżony obrazek i rozmycie przy mniejszych gabarytach i coraz częściej za nią chwytam przy szybkich wyjściach z psami do ogrodu.

Selfie_jarek_brzezinski

Jarosław Brzeziński

Jarosław Brzeziński, ur. 1962 r., fotograf, malarz i tłumacz z tytułem magistra filologii angielskiej.
Blog pod adresem: https://towarzystwonieustraszonychsoczewek.blogspot.com/
W roku 2005 opublikował książkę “Canon EOS System”.
W latach 1998- 2009 odpowiedzialny w UKIE za tłumaczenia wszystkich dokumentów związanych z akcesją oraz członkostwem Polski w UE.
W latach 1996- 2011 redaktor i autor setek artykułów na temat sprzętu fotograficznego i fotografii dla czołowych miesięczników branżowych.
W latach 1987-1998 pracował jako nauczyciel angielskiego.
W latach 1994-1996 pracował jako freelancing copywriter dla Ogilvy & Mather.
Od 12 lat jest głównym ekspertem ds. tłumaczeń w Centrum Europejskim Natolin.
Od 25 lat pracuje jako zawodowy fotograf ślubny, reklamowy, reklamowy, eventowy, przemysłowy, korporacyjny oraz portrecista, zarówno w studio jak i w terenie.
Od 30 lat pracuje jako tłumacz polsko-angielski oraz angielsko-polski dla czołowych firm i organizacji.

InterFoto.eu
InterFoto.eu

Tworzymy jeden z najstarszych sklepów fotograficznych w Polsce. Powstał on z pasji fotografowania. Jesteśmy pasjonatami fotografii i sprzętu fotograficznego. Działamy na rynku fotograficznym nieprzerwanie od roku 1995.

Artykuły: 933

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *