They Know Łat is Łat, But They Don't Know Łat is Łat - Nikon D3X i Nikkor AF-S 200-400mm F4 G IF-ED VR oraz Nikon AF-S Nikkor 200–500mm F5.6E ED VR

W tym artykule pochylę się nad pełnoklatkowym profesjonalnym aparatem Nikon D3X, który nie jest już może najnowszy (ujrzał światło dzienne 1 grudnia 2008 roku), ale odpowiednie jego wykorzystanie może przysporzyć nam dużo radości. Hehe, ale to brzmi, jak jakaś standardowa makrketingowa regułka. Nie ukrywam lubię starsze lustrzanki, w nich “siedzi jakiś dobry duch”, który przy odpowiednim ustawieniu aparatu pozwala nam na wykonywanie zdjęć prawie tak idealnych jak widzi świat ludzkie oko.

W tym artykule przyjrzymy się ustawieniom aparatu Nikon D3X Adobe RGB z ustawieniem RAW 16bitów na kanał i zastosowaniu tych trybów w praktyce. Nie ukrywam obróbka takiego materiału wymagała przypomnienia sobie przeze mnie konwersji 16 bitowych kanałów RAW do profilu sRGB. Pokażę też zdjęcia przykładowe.

Tak się składa, że aparat Nikon D3X maltretowałem trochę już kilka lat temu, można o tym poczytać choćby tutaj:

Zdjęcia przykładowe Nikon D3X z Voigtlander 58mm F1.4 SL-II AIS Nikon

Jednakże tym razem wybrałem dwa na prawdę wybitne teleobiektywy, ponieważ chciałem je sprawdzić jesienią:

Nikkor AF-S 200-400mm F4 G IF-ED VR (pierwsza wersja)
Nikon AF-S Nikkor 200–500mm F5.6E ED VR

Na początek specyfikacja Nikon D3X

Data wypuszczenia na rynek: Grudzień 2008 – ten pełnoklatkowy bodziak ma dziś 16 lat 🙂
Cena na dzień premiery: 7,999 USD
Matryca: 24,5-megapikselowa matryca CMOS (format FX, pełnoklatkowa, 35,9 x 24 mm) – nie był to jednakże zwykły CMOS, jaki jest chociażby instalowany w dzisiejszych bezlusterkowcach. To jeden z pierwszych pełnoklatkowych CMOSów nad którymi pochyliła się najprawdopodobniej firma Sony (choć oficjalnie Nikon tego nie potwierdza), wydając Sony IMX-028, sensor, który moim zdaniem finalnie został zainstalowany również w lustrzance Sony A900
W Nikon D3X zastosowano procesor obrazu EXPEED, który odpowiada za optymalizację jakości obrazu i redukcję szumów. W przeciwieństwie do Sony Alpha 900, Nikon D3X nie ma stabilizacji w korpusie i polega na stabilizacji w obiektywach (VR – Vibration Reduction).

Zakres czułości ISO: 100–1600 (rozszerzalne, czyli softwarowe do 50–6400)
Szybkość zdjęć seryjnych: 5 klatek na sekundę (w pełnej rozdzielczości)
System autofokusa: 51-polowy autofokus Multi-CAM 3500FX
Wyświetlacz: 3-calowy LCD o rozdzielczości 920 tys. punktów
Punkty pomiaru światła: 1,005-polowy RGB (3D Color Matrix Metering II)
Mocowanie obiektywu: Nikon F
Waga: 1,3Kg (z baterią)
Wymiary: 160 x 157 x 90 mm (szerokość x wysokość x głębokość)

W 2024 roku, z własnych obserwacji zauważam, że dziś poszukuje się zupełnie innych cech aparatów fotograficznych niż kiedyś.
Nie ukrywam, że ja nadal żyję podobnymi oczekiwaniami jak z 2008 roku, fundamentalnym elementem dla mnie był “obrazek” oraz nasycenie “obrazka” kolorem z “reala” – czyli tak jak ja to pierwotnie zobaczyłem.

Dziś w 2024 roku liczą się między innymi takie wartości jak (kolejność przypadkowa):

Wygląd aparatu – aby np. przypominał jakiś starszy aparat na przykładzie np. Nikon Z f
Duży sensor – minimum 50-60 megapikseli, dla niektórych to nadal za mało więc sięgają po Hasselblady i Fujifilm GFXy o sensorze 100Mpix, mimo, że zdjęcia prezentują wyłącznie na Facebooku lub Instagramie, gdzie nie sposób wykorzystać tam pełni rozdzielczości sensora.
Wysokie używalne ISO, aby można było fotografować praktycznie w nocy. Taka standardowa wartość na rok 2024 to 6400, gdzie Nikon D3X jest w stanie dać nam maksymalnie ISO 1600.
Mały, zgrabny, lekki – czyli coś – czego o aparacie Nikon D3X powiedzieć nie można :))

Obrazek z bezlusterkowca? Ja podziękuję…

Nie ukrywam, że zdarza mi się robić w ramach testów zdjęcia również z bezlusterkowców. Ostatnio maltretuję Nikon Z7 z sensorem 45Mpix i podpinam do niego Heliosa z odwróconą soczewką Petzval Mod1. No i spoko pod kątem eksperymentów można się na bezlustrze pobawić, tym bardziej, że obraz jaki powstanie z tego połączenia zostanie mocno przemajstrowany w postprodukcji. Natomiast jakbym jechał gdzieś na wakacje to chciałbym, aby obrazek był najbardziej wierny rzeczywistości, wtedy nie zabrałbym bezlustra, tylko chętnie coś pokroju właśnie Nikon D3X.

Nikon D3X + Nikkor AF-S 200-400mm F4 G IF-ED VR

Przygotowałem dwie galerie. Jedna będzie z obiektywu Nikkor AF-S 200-400mm F4 G IF-ED VR a druga z Nikon AF-S Nikkor 200–500mm F5.6E ED VR. W obu wykorzystałem profil Adobe RGB z zapisem RAW 16bit. Poniżej instrukcja jak z tego korzystałem.

Jak wyglądała obróbka materiału z 16 bitowego RAW na Nikon D3X do pliku JPG?

Plik RAW otwierałem klasycznie przez ACR (Adobe Camera RAW), następnie, po bardzo nieznacznej zabawie suwakami, wybierałem z menu Image/Mode/8 Bits/Channel, aby przekonwertować przestrzeń kolorystyczną.

Gdybym tego nie zrobił i próbował tak zapisać plik JPG byłby on nie do odczytania przez standardowe programy do podglądu obrazu, które zwykle korzystają z 8 bitów. Tak samo nasz blog, wyświetla obrazy w 8 bitach, zapisanie obrazu w 16, powoduje, że zwyczajnie podgląd zdjęcia się nie wyświetla.

To jeszcze nie koniec zabawy. Aby zachować odpowiednią przestrzeń kolorystyczną w pliku po zapisaniu, podczas zapisu np. przez “Save for Web” należy oznaczyć konwersję do sRGB, w przeciwnym razie na podglądzie obrazu będziemy widzieli zupełnie inną “bledszą” przestrzeń kolorystyczną.

Gdyby ktoś jednak miał nadal problemy z zapisaniem wcześniej przekonwertowanego profilu kolorystycznego do pliku, jest jeszcze druga prostsza metoda. Eksportowanie ustawień od razu do pliku PNG. Wtedy wszystko co mamy na ekranie, zostanie przekonwertowane na format PNG24.

Następnie jak ktoś bardzo ubolewa, że plik nie jest w formacie JPG, można ponownie otworzyć plik PNG24 na Photoshop, a następnie zapisać już przez “Save for Web” lub klasycznie “Save as” do pliku JPG i tym razem JPG na pewno zachowa przestrzeń kolorystyczną :).

Tak wiem, to więcej zabawy niż klasyczne zapisanie pliku. Ale jeśli zależy Ci na niebanalnych kolorach, zbliżonych do tego jak świat widzi ludzkie oko, warto się pobawić. Efekty mogą być bardziej niż zaskakujące :).