Jesień za oknem TTArtisan 50mm F1.4 ASPH. w dłoni!
Za oknem niestety krajobraz coraz bardziej jesienny, dzień staje się coraz krótszy, a w codzienność wkrada się melancholia i pełna paleta odcieni szarości. My jednak w InterFoto.eu nie poddajemy się jesiennej chandrze i klasycznie dostarczamy wam ogrom nowych zdjęć przykładowych. Tym razem sprawdziliśmy jak sprawuje się TTArtisan 50mm F1.4 ASPH. w duecie z aparatem Leica M10R.
Jeśli chodzi o budowę optyczną obiektywu TTArtisan 50mm F1.4 ASPH. to jest to konstrukcja złożona z 10-ciu soczewek połączonych w 8 grup z czego jednej asferycznej i kilku ze szkła o wysokim współczynniku refrakcji oraz super niskiej dyspersji. Przełożyć ma się to na wysoką jakość obrazu od krawędzi do krawędzi, a także zniwelowanie wad optycznych.
TTArtisan 50mm F1.4 ASPH. wykonany jest w całości z bardzo dobrej jakości metalu, który ma przyjemną fakturę zarówno na pierścieniu ostrości, jak i przysłony. Oba pierścienie chodzą z przyjemnym oporem, a klik przysłony kojarzy mi się z cykającymi świerszczami letnimi ciepłymi wieczorami, do których mi tak coraz bardziej tęskno. Ponad to sam design jest bardzo prosty i nienachalny, a wszelkie nastawy działają z przyjemnym oporem i pozwalają na precyzję i dokładność.
TTArtisan 50mm F1.4 ASPH. to bardzo klasyczne i wręcz kolejne ikoniczne szkiełko od firmy TTArtisan, o bardzo niskiej jak na standardy systemu Leica M cenie, które pozwala wejść w świat aparatów z czerwoną kropeczką naprawdę niskim nakładem finansów. Przy tym nie będę ukrywał, że jest to szkło, które oferuje osiągi bardzo adekwatne do tego jak zostało wycenione.
Jeśli zaś przyjrzymy się konkretom to w oczy od razu uderza fakt, iż TTArtisan 50mm F1.4 ASPH. to obiektyw, który jest specyficznie miękki i świetnie może się sprawdzić w przypadku fotografowania na filmie, gdy chcemy aby spektrum tonalne było jeszcze szersze, a obraz na filmie dał nam większy zakres tonów. Nie da się ukryć, że przy użyciu obiektywu na F1.4 daje on bardzo ciekawy look i można pozwolić sobie na ciągłe używanie go w pełni otwartego, ale jednak przymknięcie do wyższych wartości F5.6 pozwala mu pokazać pazurek.
Obiektyw w pełni otwarty bardzo mocno aberruje pięknymi kolorami zieleni i fioletów, co niestety jest mocno widoczne, ale można to łatwo skorygować w postprodukcji. Co mnie zaskoczyło to fakt, iż w przypadku pracy pod światło to ostrość pozostaje na poziomie całkiem przyzwoitym i akceptowalnym, aczkolwiek zasmucił mnie fakt, iż niestety nie jest to spełnienie marzeń jeśli chodzi o ową ostrość, ale na początek myślę, że wystarczy każdemu, kto chciałbym wraz z Leicą i obiektywem TTArtisan 50mm F1.4 ASPH. zacząć swoją przygodę.
Jeśli zaś mowa o bokeh w przypadku obiektywu TTArtisan 50mm F1.4 ASPH. to jest to bardzo subiektywna ocena i moim zdaniem wypada ono bardzo sterylnie i gładko. Dla jednych będzie to wada, a dla innych zaleta, jednakże osobiście wolałbym coś z większym pazurem. Coś co sprawi, że spadną mi kapcie z butów i będę chciał porzucić wszystko dla TTArtisana.
Co ciekawe na pochwałę zasługuje korekcja winiety, która jest w moim mniemaniu znikoma.
Reasumując obiektyw TTArtisan 50mm F1.4 ASPH. to całkiem przyzwoita konstrukcja. która naprawdę może się podobać i z pewnością znajdzie, jeśli już nie znalazła, swoje wierne grono odbiorców. Użytkując tego obiektywu z aparatem Leica M10-R niejako świadomie uwypukliłem wady tej optyki, gdyż większa rozdzielczość matrycy wymaga lepiej skorygowanych obiektywów i tutaj TTArtisan 50mm F1.4 ASPH. sprawdził się całkiem dobrze, a jeśli weźmiemy pod uwagę jego absurdalnie niską cenę to jeśli ktoś pragnie fotografować Leicą i poczuć ten dalmierzowy świat na własnej skórze to w przypadku podpięcia obiektywu do konstrukcji 24 megapikselowych lub mniejszych otrzyma bardzo wdzięczny zestaw, który z powodzeniem przyniesie ogrom przyjemności i radości z fotografowania.