Helios 40-2 85mm F1.5 i Nikon Z6: minitest i zdjęcia przykładowe czyli światłowirówka
Helios 40-2 85mm F1.5 to klasyk wirującego bokeh. Niedawno Robert pokazał zdjęcia przykładowe wykonane Heliosem 40 85mm F1.5 czyli wersją z mocowaniem M39 na Sony A7R IV. Ja dostałem wersję Helios 40-2 85mm F1.5 czyli z mocowaniem M42 i założyłem ją na bezlusterkowiec Nikon Z6 poprzez adapter K&F Concept M42-Leica M i adapter z autofokusem Megadap MTZ11.
Helios 40-2 85mm F1.5: rys historyczny
Heliosy były często sprzedawane z aparatami Zenit a ich produkcją zajmowały się Krasnogorskie Zakłady Mechaniczne (KMZ). Oryginalny Helios 40 85mm F1.5 miał mocowanie M39 i był oparty o przedwojenny obiektyw Carl Zeiss Biotar 75mm F1.5 czyli optykę w schemacie podwójnego gaussa, używanym w konstrukcji jasnych obiektywów od umiarkowanego szerokiego kąta do krótkiego tele.
Schemat optyczny obiektywu Helios 40 85mm F1.5.
20 lat temu Heliosy 40-2 były śmiesznie tanie ale na bezlusterkowcach stały się obiektem kultu ze względu na generowane wirujące bokeh i bardzo podrożały. A nie jest to specjalnie ostry obiektyw, szczególnie przy pełnym otworze przysłony. Szczególnie ciekawy jest spadek ostrości w regionie między centrum a brzegami obrazu.
Mechanika i ergonomia
Mechanicznie jest zbudowany jak czołg IS-3 i ciężki jak diabli dzięki połączeniu sporych ilości metalu i szkła. Nie jest zbyt wygodny w użyciu nie tylko z powodu znacznych gabarytów ale także wąskiego i pracującego z nadmiernym oporem pierścienia ustawiania ostrości oraz przysłony preselekcyjnej obsługiwanej dwoma pierścieniami o wyjątkowo zagmatwanej obsłudze.
Światłowirówka
Dlaczego ktoś miałby zapłacić 2500 złotych za używany obiektyw, który jest ciężki, duży, niewygodny w obsłudze i niezbyt ostry? Oczywiście dla słynnego wirującego bokeh, czyli efektu polegającego na tym, że w odpowiednich warunkach nieostre punkty światła w tle zdają się wirować wokół centralnego głównego obiektu zdjęcia, na który ustawiliśmy ostrość. Słowem: dla swoistej światłowirówki.
Wznowienie produkcji
Obiektyw był produkowany od lat 50. do 90. XX wieku a w 2012 wznowiono jego produkcję chociaż bez mocowania statywowego, które było obowiązkowym wyposażeniem starszych wersji. Obiektyw Helios 40-2 85mm F1.5 nadal ma gwint M42 zatem w przypadku lustrzanek łatwo go zaadaptować na mocowanie Canon EF czy Pentax K, ale nie na Nikon F, bo tam dla uzyskania ostrzenia do nieskończoności wymagany jest adapter z soczewką, która bardzo pogarsza jakość optyczną. Ale na bezlusterkowce można obiektyw adaptować do woli i bez problemu.
Walory optyczne
Co do właściwości optycznych, na pełnej klatce winietowanie obiektywu Helios 40-2 85mm F1.5 jest typowe dla jasnych „osiemdziesiątek-piatek” czyli około 2 EV przy F1.5, ale szybko się zmniejsza przy przymykaniu i już w okolicach przysłony F2.8 jest praktycznie niezauważalne. Dystorsja jest minimalna poduszkowata ale zasadniczo nie stanowi problemu. Jeśli chodzi o aberracje chromatyczne, przy pełnym otworze przysłony trudno je zauważyć z powodu kiepskiej rozdzielczości obrazu i astygmatyzmu. Tym samym miękkość obrazu maskuje aberracje, ale nawet po przymknięciu gdy ostrość się poprawia aberracje chromatyczne są umiarkowane.
Jak już pisałem ostrość przy pełnym otworze przysłony to nie jest najmocniejsza strona obiektywu Helios 40-2 85mm F1.5. Jeśli uda się prawidłowo ustawić ostrość jest ona przyzwoita w środku obrazu, ale pozostałe obszary obrazu są bardzo miękkie. Przy przymykaniu ostrość się znacznie poprawia i w okolicach przysłony F5.6-F8 staje się bardzo dobra w centrum kadru, ale brzegi stają się zaledwie akceptowalne przy F5.6 a dopiero przy F11 doganiają jakość jaką środek obrazu ma przy F8 ale wtedy z kolei jakość w centrum nieco spada.
Bokeh
A teraz najważniejsze, czyli powód dla którego warto mieć duży, ciężki, niewygodny w korzystaniu obiektyw o wątpliwej ostrości: bokeh w portretach wykonywanych przy pełnym otworze przysłony. W fotografii portretowej miękkie brzegi obrazu oraz winietowanie mogą być atutem. Przy odpowiednim nieostrym tle, które ma właściwą strukturę, taką jak liście na drzewie oraz znajduje się we właściwej odległości za głównym obiektem zdjęcia, czyli nie za blisko i nie za daleko, nieostre punkty światła w tle wydają się wirować wokół centrum kadru. Zatem w przypadku obiektywu Helios 40-2 85mm F1.5 zasadne jest umieszczenie głównego obiektu w samym środku kadru, bo – po pierwsze – tam obiektyw jest najostrzejszy a po drugie wirowanie koncentruje się wokół tegoż głównego obiektu.
Przy braku struktury w tle lub gdy tło jest za bardzo rozostrzone, wirowanie nie będzie zauważalne. Zatem efekt światłowirówki nie pojawi się na każdym zdjęciu. Do tego, kiedy wirowanie będzie widoczne należy dojść metodą prób i błędów. W przypadku dośc ciasnego portretu tło z odpowiednią strukturą powinno znajdować około 1-2 metrów za głównym obiektem. Punkty światła w tle powinni być rozostrzone w stopniu umiarkowanym, bo gdy są za bardzo nIeostre, zaczynają się na siebie nakładać i zlewać.
Galeria zdjęć przykładowych
Galeria zdjęć przykładowych zrobionych obiektywem Helios 40-2 85mm F1.5 zamocowanym na aparacie Nikon Z6 poprzez adapter K&F Concept M42-Leica M i adapter z autofokusem Megadap MTZ11 zmniejszonych do 2000 pix na dłuższym boku.
Sprzęt użyty do wykonania zdjęć przykładowych
- Helios 40-2 85mm F1.5
- Nikon Z6
- Adapter K&F Concept M42-Leica M
- Adapter z autofokusem Megadap MTZ11.