Lensbaby Burnside 35mm F2.8 świruje z Nikonem Zf
Lensbaby Burnside 35mm F2.8 to inspirowany Petzvalem obiektyw o ogniskowej 35 mm, który oferuje wirujące bokeh podobne do tego jakie daje Lensbaby Twist 60 tylko z szerszym polem widzenia i dodatkową kreatywną kontrolą dzięki suwakowi stopnia winietowania. Podobnie jak w przypadku Twist 60, to jak dużo jest wirowania zależy od wartości przysłony: maksymalne wirowanie jest przy F2.8, a z każdym kolejnym stopniem przysłony wirowanie się zmniejsza a zwiększa się centralny obszar ostrości.
Dodatkowy suwak na tubusie obiektywu Lensbaby Burnside daje kolejny sposób kontrolowania wirowania i bokeh – choć wpływ ruchu suwaka na te aspekty pracy obiektywu wydaje się być minimalny w porównaniu do korzystania z samej głównej przysłony – natomiast dodaje cztery poziomy winietowania. Lensbaby Burnside ma w zamierzeniu być wszechstronnym obiektywem kreatywnym do fotografii ulicznej, krajobrazów i portretów środowiskowych.
Niespecjalnie lubię fotografować na pełnej klatce obiektywami o ogniskowej 35 mm. Wolę albo szersze (20mm-24 mm) albo dłuższe (135 mm – 200 mm) obiektywy a ogniskowa 35 mm zawsze wydaje mi się zbyt „pomiędzy” tymi, które mi najbardziej pasują. Oczywiście można dokadrować zdjęcie w postprodukcji, ale czasem kadrowanie zdjęć wykonanych obiektywem kreatywnym – takim jak Lensbaby Burnside 35mm F2.8 – usuwa niektóre z efektów, które stanowią esencję działania takiego obiektywu. Korzystanie z nowego obiektywu kreatywnego zawsze wymaga trochę nauki, a ten Lensbaby Burnside wymagał ode mnie ponownego dopasowania się do fotografowania przy użyciu obiektywu o ogniskowej 35 mm oraz poznania specyfiki tej odlotowej optyki.
Obiektyw Lensbaby Burnside 35mm F2.8: dobry, zły i brzydki
Zacznę od tego, co mi się w tym obiektywie podobało. Przede wszystkim efekt bokeh, zwłaszcza przy fotografowaniu w okolicach w pełni otwartej przysłony czyli przy F2.8 lub F4. I to, że rodzaj nieostrości może być dwojaki zależnie od charakteru tła. Dopóki tło jest jednolite, nieostrości są gładkie i subtelne a izolacja obiektu jest większa niż w przypadku konwencjonalnego obiektywu o ogniskowej 35 mm. Przy tle z dużą ilością drobnych detali, szczególnie punktów światła, dostajemy nieźle wirujące bokeh. Kolory prosto z aparatu to kolejny aspekt który lubię w większości obiektywów i optyki Lensbaby. Kolory są głębokie i kontrastowe, co oznacza, że trzeba wykonać bardzo niewielką obróbkę końcową surowych zdjęć. Szczególnie mocno nasycone są błękity i zielenie.
Fajny jest też efekt winietowania wprowadzany dodatkowym suwakiem. Zwykle nie dodaję winietowania podczas edycji zdjęć, więc nie byłem pewien, czy ten efekt mi się spodoba. Podobnie jak większość efektów specjalnych oferowanych przez Lensbaby, winietowanie w Lensbaby Burnside jest nieco bardziej sprytne niż zwykła winieta. Zwiększenie winiety przyciemnia krawędzie, ale także pogłębia i wzmacnia efekt wirowania bokeh. Oznacza to, że można użyć mniejszej przysłony, aby uzyskać większą ostrość obiektu, a następnie zwiększyć zawirowania za pomocą winiety, pod warunkiem, że krawędzie kadru nie muszą być jasne.
A teraz powiem co sprawiło mi trudność w pracy z tym obiektywem. Problemem jest wyśrodkowanie kompozycji. Burnside 35 został zaprojektowany z myślą o jasnym, centralnym obszarze ostrości, z efektami wirowania i winietowania występującymi na krawędziach. Wirujące bokeh daje też Lensbaby Twist 60, ale tam, przy ogniskowej 60 mm, przy klasycznych portretach umieszczanie głównego obiektu w centrum kadru jest naturalne. Podczas fotografowania z szerszą ogniskową wolę komponować ujęć z obiektami znajdującymi się poza centrum, ale w przypadku Lensbaby Burnside nie mogłem ustawić ostrości na obiekcie i byłem zmuszony do zmiany kadru.
Pewien problem stanowiło także dla mnie równoważenie efektów wirowania i winiety. Myślę, że to przychodzi z praktyką, ale w czasie, w którym fotografowałem obiektywem Lensbaby Burnside 35, nie znalazłem przepisu na uzyskanie idealnej równowagi między wirowaniem i winietą. Musiałem nieco kombinować, aby uzyskać pożądane ujęcie.
Dopóki główny obiekt znajduje się w centrum kadru, osoba mająca choćby trochę wprawy w ręcznym ostrzeniu nie będzie miała z tym większym problemów. Jednak przy niecentralnym kadrowaniu, trzeba się nieco napracować przy ustawianiu ostrości. Ja korzystałem z adaptera z autofokusem Techart TZM-02.
Wnioski
Ogólnie rzecz biorąc, myślę, że Lensbaby Burnside to wszechstronny obiektyw dla fotografa ulicznego, psiego, portretowego czy przyrodniczego, który chce rozszerzyć swoje kreatywne możliwości. Owszem, wiele efektów można naśladować za pomocą oprogramowania lub nakładając jakiś materiał na filtr nakręcony na standardowy obiektyw 35 mm. Dla mnie jednak wartość kreatywnego obiektywu polega na umożliwieniu, nakłonieniu, a czasem zmuszeniu się do spojrzenia i fotografowania znanych obiektów w inny sposób, a także do robienia tego ze spójnymi, powtarzalnymi rezultatami. Dopiero wtedy obiektyw przestaje być zabawką, a staje się jednym z kreatywnych narzędzi i Lensbaby Burnside 35mm F2.8 sprawdza się w tej roli całkiem dobrze.
Galeria zdjęć zmniejszonych do 2000 pikseli na dłuższym boku
Galeria zdjęć wykonanych obiektywem Lensbaby Burnside 35mm F2.8 zamocowanym poprzez adapter Techart TZM-02 na pełnoklatkowym bezlusterkowcu Nikon Z f. Zdjęcia zostały zarejestrowane w formacie RAW a następnie wywołane do formatu jpeg w programie Adobe Camera Raw i zmniejszone do 2000 pikseli na dłuższym boku.
Pliki 1:1 do pobrania z obiektywu Lensbaby Burnside 35mm F2.8 oraz aparatu Nikon Z f
Galeria czterech zdjęć wykonanych obiektywem Lensbaby Burnside 35mm F2.8 zamocowanym poprzez adapter Techart TZM-02 na pełnoklatkowym bezlusterkowcu Nikon Z f. Zdjęcia zostały wykonane w formacie NEF, przekonwertowane z minimalną obróbką do formatu jpeg w programie Adobe Camera Raw. Poniżej znajdziesz linki do 4 zdjęć w pełnej rozdzielczości (1:1):
Sprzęt wykorzystany do zrobienia zdjęć przykładowych
Sprzęt użyty do wykonania zdjęć przykładowych jest dostępny w sklepie InterFoto.eu:
Obiektyw Lensbaby Burnside 35mm F2.8
Adapter Techart TZM-02
Pełnoklatkowy bezlusterkowiec Nikon Z f
Jesteś aktywnym i uznanym fotografem, jesteś zainteresowany przetestowaniem tego obiektywu?
Napisz do nas na adres marketing@interfoto.eu. W wiadomości e-mail zamieść linki do Twojej aktywności na social mediach.