Fotograficzne plotki końcówki 2025 roku – co naprawdę krąży w branży?

Końcówka roku to w branży foto-wideo moment specyficzny. Z jednej strony producenci domykają cykle premierowe, z drugiej – w kuluarach zaczynają krążyć informacje o tym, co wydarzy się w kolejnym sezonie. Grudzień 2025 nie przynosi wielkich premier, ale za to obfituje w wyraźne sygnały kierunku, w jakim zmierza rynek.
Poniżej zbieramy najciekawsze i najbardziej prawdopodobne plotki, oparte na ruchach producentów, przeciekach branżowych i tym, co da się realnie wyczytać między wierszami.

Canon – stabilizacja po dużych premierach
Canon ma za sobą intensywny okres. EOS R5 Mark II jest już pełnoprawnym elementem oferty i naturalnym następcą pierwszej generacji. W tej chwili firma wyraźnie skupia się nie na rewolucji, a na porządkowaniu systemu.
Najczęściej pojawiające się spekulacje dotyczą:
- nowego korpusu APS-C pozycjonowanego wyżej niż obecny R7 – z naciskiem na szybkość i fotografię sportową,
- dalszego rozwoju linii hybrydowej (foto + wideo) bez wyraźnego podziału na „kino” i „foto”,
- drobnych aktualizacji ergonomii i algorytmów AF, zamiast przełomowych zmian sprzętowych.
Wszystko wskazuje na to, że Canon chce w 2026 roku raczej dopracować ofertę niż ją rewolucjonizować.

Sony – ewolucja zamiast fajerwerków
Sony konsekwentnie realizuje strategię małych, ale częstych kroków. W branży mówi się o:
- dalszym rozwoju linii A7S, z naciskiem na pracę w słabym świetle i narzędzia filmowe,
- kolejnych wersjach obiektywów G Master II – lżejszych, szybszych i zoptymalizowanych pod wideo,
- jeszcze większym wykorzystaniu algorytmów AI w autofokusie, szczególnie w śledzeniu ludzi i zwierząt.
To nie są zmiany, które wywrócą rynek do góry nogami, ale raczej jego konsekwentne wygładzanie i profesjonalizację.

Nikon – cisza, która brzmi ciekawie
W przypadku Nikona uwagę zwraca… brak przecieków. To często oznacza, że firma pracuje nad czymś większym, ale bardzo pilnuje informacji.
Najczęściej powtarzające się spekulacje dotyczą:
- rozwoju linii Z w stronę bardziej wyspecjalizowanych korpusów (sport / studio),
- możliwego kroku w stronę większej matrycy lub nowej architektury sensora,
- dalszego umacniania pozycji w segmencie profesjonalnym, kosztem entry-level.
Jeśli coś się wydarzy, to raczej w pierwszej połowie 2026 roku.

Fujifilm – subtelna ewolucja systemu
W przypadku Fujifilm mówi się głównie o:
- nowym korpusie średnioformatowym z większym naciskiem na szybkość działania,
- dalszym rozwoju symulacji filmowych (bardziej „organicznych” i mniej cyfrowych),
- możliwym powrocie do idei kompaktowego, zaawansowanego aparatu w stylu X-Pro.
Fujifilm konsekwentnie idzie własną drogą i nie próbuje gonić pełnej klatki tam, gdzie nie ma to sensu.
Podsumowanie
Grudzień 2025 nie przynosi wielkich premier, ale pokazuje wyraźnie jedno:
rynek sprzętu foto dojrzewa. Zamiast rewolucji mamy dopracowywanie narzędzi, stabilizację systemów i skupienie na realnych potrzebach fotografów i filmowców.
Jeśli coś ma nas zaskoczyć w 2026 roku, to raczej jakością wykonania, ergonomią i użytecznością – a nie liczbą megapikseli.








