Leica Q3 – najbardziej profesjonalny aparat point-and-shoot w historii cyfry?

Leica Q3 to kolejna już generacja sprzętu dedykowanego dla szerokiego spektrum użytkowników poszukujących łatwego i przyjemnego sposobu na dokumentację otaczającego nas świata. W nasze ręce wpadł właśnie egzemplarz tego najbardziej profesjonalnego aparatu typu point-and-shoot, więc postanowiliśmy zabrać go na spacerek, by dowiedzieć się czy sprzęt ten jest totalną rewolucją, czy ewolucją, czy przesuwa granice, wyznacza standardy, czy po prostu robi to co ma robić.
Ci którzy mnie znają i regularnie czytają moje wpisy wiedzą, że jestem w kwestii czerwonej kropeczki zdecydowanie fanem każdej M’ki, szczególnie Monochrom’ów, a z co do oferowanych sprzętów raczej pozostaje w pozycji krytyka, choć również podchodzę z entuzjazmem do kolejnych premier. W końcu mieszkanka niemiecko-polsko-szwedzkiej krwi płynąca w moich żyłach poszukuje ultymatywnej jakości, więc naturalnie patrzę w stronę Wetzlar i Goteborga (wiemy jak to jest z tym Hasselem), a geny Polaka pozwalają mi na wieczne narzekanie.

Jak to zatem jest w przypadku Q3, a może i całej serii Q? Z pewnością jest na co narzekać i ja choć bardzo mocno doceniam obiektyw Summilux 28mm F1.7 i jego plastykę, jakość obrazu i charakter to nigdy nie byłem fanem szerszych ogniskowych i bliżej mi od dawna do 50mm, więc dla takich jak ja malkontentów pojawiła się z kolei wersja Leica Q3 43, lecz tam z kolei obiektyw nie sprawiał, że obrazek powstały za jego pomocą w jakikolwiek sposób mnie ujmował i czegoś mu brakowało.

Ponad to zawsze wracając do aparatów Leica Q mam pewne poczucie bezosobowości. Mianowicie są one całkowicie przeźroczyste i po prostu działają i pozwalają łapać kadry w zasadzie bez żadnego dodatkowego zaangażowania. Kadr, klik, kadr, klik, kadr, klik. To co dla innych może być atutem dla mnie w istocie gubi pewną ideę, której poszukuję, a mianowicie radości płynącej z fotografii i poczucie zwiększonej sprawczości. W obliczu użytkowania aparatu Leica Q3 miałem uczucie obcowania ze smartfonem w świecie aparatów.

Oczywiście przeźroczystość dla wielu może być wybitną zaletą, a prostota i pewna łatwość, wygoda to elementy pociągające w kwestii sprzętu foto, lecz zauważam, iż w moim mniemaniu te rzeczy nie sprawiają, że robię lepsze zdjęcia, choć z pewnością robią ich więcej. Niemniej to tylko opinia, a nie fakt.
W kwestii jakości obrazka oferowanego przez Q3 to jest grubo. Po prostu zaskakuje mnie jak z takiego małego body można uzyskać tak satysfakcjonujący obrazek, a przy tym zachować kompaktowość i feeling premium. Szkoda, że tym tropem nie podąża główna linia aparatów Leica M, ale o tym wspominam więcej w artykule na temat Leica CL.

Sensor w Q3 daje ogromny zapas rozdzielczości – 60MPX, co przekłada się na możliwości cropowania oraz funkcję symulowania ogniskowych w aparacie z czego nigdy nie korzystałem i nie zamierzam. Do tego wybitnie plastyczny RAW oraz całkiem przyjazny kolor z puszki – neutralny z lekką elegancją. ISO można kręcić całkiem wysoko, ale rzadko kiedy będzie ku temu powód szczególnie, że mamy całkiem jasne szkło i stabilizację, która robi dobrą robotę.

AF także świetnie czaruje, choć już ten w Q2 czy Q2 Monochrom sprawował się całkiem przyzwoicie. O ile nie walczymy ze światłem, czy nie czarujemy w mrocznych, sekciarskich pomieszczeniach to nie mamy się czego obawiać i aparat za nas ustawi ostrość tam gdzie trzeba i zaoferuje tym samym fantastyczną jakość.
Na ten moment aparat Leica Q3 to sprzęt nie tylko do czystej fotografii ulicznej, dokumentacyjnej, ale to także mam wrażenie, że świetny backup dla kogoś kto profesjonalnie pracuje aparatami Leica SL3, w zasadzie Q3 można traktować nawet jako dodatkowy aparat ze stałym 28mm, który gwarantuje świetne rezultaty i śmiem twierdzić, że wielu zawodowców kompletnie nie zauważy żadnej różnicy, a z pewnością większość klientów jej nie zauważy.
Galeria zdjęć przykładowych 2000px z aparatu Leica Q3
Pliki 1:1 z aparatu Leica Q3
Leica Q3 to na tyle fantastyczny sprzęt, że czasem po prostu nie mamy czasu pomyśleć i tutaj właśnie jego prostota oraz właściwości sprawdzają się idealnie. Transparentność, kompaktowość, która sprawia, że Q3 jest z nami, a jakby jej nie było. Jedynie ogniskowa, która nie do końca każdemu będzie leżeć, ale właśnie po to powstała Q3 43 i tryb cropa, który dal mnie nie ma sensu, ale może inni dostrzegają w nim jakieś zastosowanie. Generalnie tym zabieganym polecam serdecznie Q3, bo jako premium, pro spacerniaczek chyba ciężko znaleźć coś lepszego, chyba że wolisz X100V.