Canon T90 – legenda systemu FD: ostatni „czołg” analogowej klasy

Canon T90, wprowadzony na rynek w lutym 1986 roku, to ostatni przedstawiciel legendarnej serii T i ostateczne arcydzieło systemu FD. Seria zadebiutowała T50‑ką w 1983, przez T70 (1984), T80 (1985), aż po T90 – ostatni i najbardziej zaawansowany aparat w systemie FD. Zaprojektowany przez Luigi Colaniego, redefiniował ergonomię i funkcjonalność ;ustrznaek jednoobiektywowych, pozostawiając trwały ślad w DNA przyszłej linii EOS. Był tak znaczącym punktem w historii rozwoju lustrzanek jednoobiektywowych, że w ubiegłym roku na Prima Aprilis nawet pozwoliliśmy sobie na żart ujawniający rzekome plany stworzenie przez Canona jego cyfrowego odpowiednika.

- Design i ergonomia
- Testy i recenzje w prasie po premierze
- Opinie użytkowników i dzisiejsze spojrzenie
- Kontekst historyczny: FD vs EOS
- Porównania: T90 vs A‑1 i EOS
- Podsumowanie
- Tabela specyfikacji Canon T90
- Porównanie: T‑90 vs T‑70 i T‑80
- Canon T‑70 (1984)
- Canon T‑80 (1985–86)
- Canon T‑90 (1986)
- Historia i kontekst
- Podsumowanie
- Galeria obiektywów systemu Canon FD
- Historia
- 5. Podsumowanie i CTA
- Tytuł
- Tytuł SEO
- Opis meta SEO
- Tagi
- Wprowadzenie
- Dlaczego T90 ma znaczenie w 2025 roku?
- 📷 Specyfikacja techniczna Canon T90
- Wady i konserwacja
- Canon T90 vs dzisiejsze trendy w 2025
- Podsumowanie
- Podsumowanie z perspektywą 2025

Design i ergonomia
Projekt wzorowany był częściowo na projekcie Luigi Colaniego – choć za wdrożenie odpowiadał Kunihisa Ito z ODS Co. Koncepcja „bio‑formy” i obłe kontury zgrabnie łączą się z ergonomią flagowców EOS‑a przyszłej dekady. Bryła T90 cechuje się ergonomią „naturalną” – pokrętło sterujące za spustem, czytelny panel LCD i logiczny układ przycisków – rozwiązania, które stały się fundamentem linii EOS.

Testy i recenzje w prasie po premierze
Popular Photography, Modern Photography i Outdoor Photographer – wszystkie te pisma brzmiały entuzjastycznie. Chwalono ergonomię, niezawodność i pomiar wielopunktowy. W Modern Photography testowano m.in. dokładność pracy migawki, łatwość obsługi i czytelność wyświetlacza w wizjerze . Outdoor Photographer nazwał aparat „praktyczną rewolucją” – nowym wzorcem dla zawodowych lustrzanek jednoobiektywowych.

Opinie użytkowników i dzisiejsze spojrzenie
Był nazywany „the tank” przez japońskich dziennikarzy – za niezniszczalność konstrukcji i solidność działania. Na forach analogowej fotografii wspominany jako ekstremalnie precyzyjny i technicznie zaawansowany – choć wymagający przy regularnym użytkowaniu, by uniknąć problemów z elektroniką i pojawieniem się błędu EEE.

Kontekst historyczny: FD vs EOS
Canon T90 to nie tylko ukoronowanie systemu FD, ale też zapowiedź EOS‑owej filozofii – elektroniczne sterowanie, ergonomia, pomiar błysku TTL (Speedlite 300TL A‑TTL), pokrętło sterujące – to wszystko było w T90 i potem znalazło się w systemie EOS, rozpoczętym modelem EOS 650 w 1987 roku. Dla posiadaczy dawnych szkieł FD, nagła migracja na EF była bolesna – liczba listów od rozczarowanych użytkowników w 1990/91 była znacząca .

Porównania: T90 vs A‑1 i EOS
- Canon A‑1 (1978–85): prekursor automatyzacji w lustrzankach jednoobiektywowych, oferował programowaną automatykę ekspozycji, ale nadal miał płócienną migawkę o przebiegu poziomych i przeciętną ergonomię — T90 przeskoczył to w każdym calu: szybsza migawka, lepszy pomiar światła, ergonomia, wbudowany napęd i precyzja ekspozycji.
- Canon EOS (od 1987): T90 był stylistycznym i funkcjonalnym protoplastą systemu EOS, który wprowadził autofocus i mocowanie EF, sprawiając że system FD odszedł do lamusa.

Podsumowanie
Canon T90 to punkt zwrotny w konstrukcji lustrzanek jednoobiektywowych: piekielnie zaawansowany analogowy aparat, szczyt systemu FD, z interfejsem i designem, które zapoczątkowały erę EOS‑ów. Dla kolekcjonerów, fanów analogowych technik i miłośników lustrzanek Canon T90 to arcydzieło projektowe, które zapoczątkowało język wzorniczy modeli EOS. Dla osób, które chcą poznać esencję analogowego arcydzieła — T‑90 pozostaje obowiązkowym punktem orientacyjnym.

Tabela specyfikacji Canon T90
Cecha | Specyfikacja |
---|---|
Premiera | Luty 1986 – ostatni profesjonalny model w serii T |
Mocowanie | Canon FD (zgodne z FL), brak autofokusu |
Migawka | Pionowa metalowa, 30 s – 1/4000 s, synchronizacja błysku 1/250 s |
Pomiar światła | Centralnie-ważony, selektywny, wielopunktowy (uśrednienie do 8 pomiarów) |
Tryby ekspozycji | Program AE (z wariantami), priorytet czasu, priorytet przysłony, manual |
Napęd filmu | Wbudowany; do 4,5 kl./s, zasilanie 4× baterie paluszki AA, 3 wbudowane silniki |
Zasilanie pamięci | CR‑1225 wewnętrzna bateria do ustawień |
Waga i wymiary | ok. 887 g, 153×121×69 mm |
Wyświetlacze | Panel LCD górny + LED w wizjerze |
Flash | TTL/OTF Flash, współpraca z lampą Speedlite 300TL A‑TTL, synchronizacja z drugą zasłonką migawki |
Akcesoria | wymienne matówki, tylna ścianka sterująca |
Problemy techniczne | awarie migawki sygnalizowane błędem „EEE” po długim nieużytkowaniu |

Porównanie: T‑90 vs T‑70 i T‑80

Canon T‑70 (1984)
- Automatyczny transport filmu, tryby Program AE i Priorytet czasu.
- Napęd – 0,7 kl./s; prosty, banalny design.
- Brak pomiaru punktowego i ograniczona ergonomia (brak pokrętła sterującego).

Canon T‑80 (1985–86)
- Pierwszy autofocus w serii FD (mocowanie AC będące wyposażonym w styki wariantem FD + specjalne obiektywy AF).
- Prosty autofocus, awaryjność (wycieki baterii, problemy z elektroniką).

Dlaczego T90 ma znaczenie w 2025 roku?
- Prekursor wzornictwa i interfejsów aparatów EOS/lustrzanek cyfrowych w ogóle
Wprowadzając pokrętło sterujące z przodu aparatu i ekran LCD, T90 zapoczątkował standardy znane z EOS‑ów. - Doskonała ergonomia
Dzięki designowi typu human‑centered przyciski i uchwyt rozmieszczono w sposób intuicyjny – ten czynnik podkreślano od pierwszych recenzji . - Maksymalna automatyzacja w erze analogowej
Osiem trybów AE, dwa manualne, Safety Shift, pomiar spot/multi‑spot – imponują nawet w 2025, stawiając aparat w orbicie współczesnych narzędzi kreatywnych. - Solidna konstrukcja – „Tank” nadal działa
Metalowa pionowa migawka, trzy mikromotory, zasilanie z czterech baterii AA – trwałość i niezależność od zasilaczy to atut w zrównoważonej fotografii analogowej. - Kultowy obiekt kolekcjonerski
Mimo problemów z migawką (syndrom błędu „EEE”), aparaty w dobrym stanie osiągają dość wysokie ceny. W 2025 to pozycja dla pasjonatów, nie masowego rynku.

Wady i konserwacja
- Migawka: starzenie prowadzi do syndromu błędu „EEE; część wymaga naprawy lub czyszczenia .
- Obudowa: plastik na komorze baterii – sprawdź stan przed zakupem .
- Części serwisowe: Canon oficjalnie wsparcie zakończył w 1998 r., części trudno dostępne.
