Samyang Remaster Slim – co to są za cudaki!?

Lubię świeżość, wyjście poza schemat i gdy serwowany jest mi towar, który jest niebagatelny. Ostatnio była to Sigma BF, która redefiniowała odrobinkę sposób i podejście do fotografowania, a tym razem to samo stara się zrobić zestaw trzech obiektywów Samyang Remaster Slim dostarczony nam na testy dzięki firmie Focus Nordic. Z czym to się je? Przekonajmy się razem.

Przede wszystkim co to jest Samyang Remaster Slim? Otóż mamy do czynienia z zestawem trzech szkiełek, trzech modułów, a de facto jednym modułem pozwalającym na adaptację trzech różnych szkieł i przeogromną miniaturyzację zestawu. Całość spakowana została w eleganckiej małej walizeczce specjalnie dedykowanej dla tego zestawu. Zatem mamy moduł kontrolujący, który trochę przypomina mi po prostu jakiś adapter AF dla obiektywów manualnych i mamy trzy szkiełka o iście zabawnych kształtach, które mi osobiście kojarzą się wybitnie z jakimiś elementami mikroskopijnymi. Jak wiemy obiektywy to sprzęt, który powinien zachowywać precyzję, a moje wątpliwości w tej materii budzi fakt, że nomen omen w tym wypadku wyciągamy całą grupę soczewek i stawiamy ją obok.

W skład tego setu wchodzą trzy obiektywy 21mm F2.8, 28mm F3.5, i 32mm F2.8. Z mojej perspektywy firma trochę przesadziła i osobiście mam poczucie, że poszczególne ogniskowe są zbyt do siebie zbliżone, a jednak lepiej byłoby mieć szeroki kąt, standard i coś koło portretu, ale widziały gały co brały, więc nie ma co narzekać.
Galeria zdjęć 2000px z obiektywu 21mm F2.8 Samyang Remaster Slim






Galeria zdjęć 2000px z obiektywu 28mm F3.5 Samyang Remaster Slim






Galeria zdjęć 2000 px z obiektywu 32mm F2.8 Samyang Remaster Slim







Nie będę ukrywał wobec jakości optycznej tych szkieł nie miałem kompletnie żadnych oczekiwań i to może okazało się kluczem w tym wszystkim. Realnie dla mnie w przypadku tych obiektywów nie ma to kompletnie żadnego znaczenia, bo bardziej widzę je jako wizja idei mieć lub nie mieć zdjęcia, wziąć ze sobą aparat lub go zostawić w domu.
Niemniej jednak z obowiązku recenzenckiego powiem tylko, że w tej cenie, w tych wymiarach zdecydowanie lepiej brać ze sobą właśnie takiej miniaturowej wielkości obiektyw, aniżeli dekielek od aparatu, bo jakość wykonanych fotografii może być na tyle satysfakcjonująca, że zadowoli każdego. Oczywiście daleko jej do czegokolwiek o znamionach bardziej profesjonalnej konstrukcji, ale nie o to tu chodzi, prawda?
Sama idea o ile wydaje się być mi całkiem ciekawa to muszę przyznać, że mam pewien problem z tego typu nowinkami. Zawsze stawiam na jakoś obrazu i nie robi mi czy wezmę ze sobą kilkanaście dodatkowych gramów i jedno szkło odrobinę większe, a mam poczucie, że z trio szkieł linii Samyang Remaster Slim też zacząłbym w pewnym momencie stawiać na jeden konkretny obiektyw i na tym by się skończyła cała przygoda.