Sony RX10 Mark IV – najbardziej uniwersalny aparat na start?

Sony RX10 Mark IV miałem okazję użytkować w przeszłości i ten sprzęt zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie z kilkoma mniejszymi wadami, które są jak najbardziej do przeskoczenia. Czy tym razem w skrajnie odmiennych, dużo trudniejszych warunkach ten zaawansowany, wybitnie uniwersalny kompakt zagwarantuje satysfakcjonujące rezultaty? Przekonajmy się.
Ostatnio, gdy używałem Sony RX10 Mark IV to test sprzętu przypadł na letnie dni, gdzie słońca było zdecydowanie pod dostatkiem i jego promienie zdecydowanie wspierały działanie systemu AF, który nie miał łatwego zadania podczas fotografowania koni. Tym razem z kolei światła było znacznie mniej, a gęste strugi wiosennego deszczu również nie ułatwiały pracy zarówno układu AF jak i stabilizacji w aparacie. Nie będę ukrywał, że lubię taką aurę, bo właśnie wtedy życie miasta potrafi nabrać najbardziej fascynujących barw.

Podczas ponownego podejścia do tego aparatu miałem momenty, gdy realnie bałem się, że Sony RX10 Mark IV odmówi posłuszeństwa i doprowadzę do zalania elektroniki- tak gęste tego dnia krople deszczu uderzały w zawieszony na moim karku sprzęt. Jednakże ku mojej radości i w imię spokoju ducha aparat całkowicie pokornie zniósł wszelkie przeciwności atmosferyczne i tym samym potwierdził moje przypuszczenia, że nie jest to tylko konstrukcja do użytkowania przy ładnej pogodzie, ale realnie trwały konstrukt.

Chociaż nie lubię się z sonowskim, wybitnie skomplikowanym menu, ani też z rozmieszczeniem przycisków na ich aparatach to w przypadku Sony RX10 Mark IV udało się znaleźć firmie z Japonii złoty środek i po pierwotnym ustawieniu wszystkich wartości już nie zaglądałem do głównego menu, a jedynie do podręcznego gdzie mogłem ustawić wszelkie interesujące mnie wartości.
Największą wadą jednak o której nie mogę nie wspomnieć jest fatalny czas pracy Sony RX10 Mark IV na baterii. Wszyscy użytkownicy pierwszej oraz drugiej generacji aparatów Sony A7 doskonale wiedzą jak kiepskie są baterie NP-FW50 i sam doskonale pamiętam jak nosiłem na zleceniach upchane po kieszeniach kilka egzemplarzy tych, a także pamiętam jaka radość nastąpiła, gdy te zostały zastąpione przez NP-FZ100. Także potencjalnym użytkownikom zalecam co najmniej dwie baterie.

Jednak to co powoduje, że Sony RX10 Mark IV postrzegamy w kategorii najbardziej uniwersalnego aparatu dla każdego kto pragnie poznać świat fotografii nieco bardziej jest zakres ogniskowych, które aparat ma do zaoferowania. Począwszy od szerokiego końca, który opowiadałby 24mm na pełnej klatce, aż do 600mm z drugiej strony. Oczywiście jest to szalenie imponujące i wyjątkowo użyteczne nawet dla kogoś kto tak jak ja nie lubi tego typu konstrukcji i ma na nie wyjątkową alergię, ale złota maksyma mówi w końcu lepiej mieć, niż nie mieć.
Jak już mamy to oczywiście oczekujemy świetnej jakości obrazu i o ile ta sprawdza się w przypadku pracy na niskich czułościach do maksymalnie ISO800 to im wyżej lecimy tym jest większa tragedia i obrazek wygląda fatalnie. Fizyki nie oszukamy i matryca o formacie 1.cala nie dostarczy nam plików jakości pełnej klatki czy nawet APS-C. Aczkolwiek realnie naprawdę muszę powiedzieć, że jestem całkowicie zadowolony i jestem w stanie zaakceptować to co dostaje w tym sprzęcie, bo uniwersalność, przy jednoczesnym zachowaniu kompaktowości bije na głowę wszystko inne.
Galeria zdjęć 2000px z aparatu Sony RX10 Mark IV





















Pliki 1:1 do pobrania z aparatu Sony RX10 Mark IV
Reasumując aparat Sony RX10 Mark IV nie jest sprzętem idealnym, bo takie nie istnieją, ale aktualnie na rynku nie ma i nie zapowiada się, żeby był bardziej uniwersalny sprzęt, który możemy zabrać ze sobą bez problemu do bagażu podręcznego i uzyskamy zakres od 24mm do 600mm. To wszystko oczywiście kosztem dyskusyjnej jakości obrazu, której osobiście za nic w życiu bym nie poświęcił, nawet za to 600mm, ale ja mam swój sposób fotografowania i swoją estetykę, która obraca się raczej wokół ogniskowych od 28mm do 85mm. Niemniej Sony RX10 Mark IV zasługuje na ogromne docenienie i z pewnością warto zwrócić uwagę na ten sprzęt w kontekście uniwersalności.