Twin Visions – Piotr Sikora i Wojtek Koziara, i świat hip-hopu w gdańskim Plenum

Co łączy hip-hop i fotografię? Przede wszystkim potrzeba mówienia i dokumentowania tego co nas otacza. Raperzy rytmicznie rzucają wersy pod bity najczęściej odnosząc się do otaczającej rzeczywistości posługując się słowem, a z kolei fotografowie zamykają w kadrach otaczający świat w ramach kompozycji barw, świateł i cieni. Twin Visions – wystawa autorstwa Piotra Sikory i Wojtka Koziary to piękny dialog między dwoma twórcami, ale także gra tym co podobne i różne w sposobie portretowania hip-hop’u w Polsce i USA.

Przede wszystkim wernisaż wystawy Twin Visions to wedle mojego oglądu jeden z chętniej uczęszczanych, ale także lepiej zorganizowanych wieczorów, szczególnie przez wzgląd na luźny charakter całego przedsięwzięcia, bo poza samą ekspozycją prac wieczór wypełniony był skreczami, bass’em, a także graffiti jak przystało na kulturę hip-hop, a samych twórców można było złapać spacerujących między pracami i spokojnie zamienić z nimi kilka słów czy to o samej fotografii czy o czymkolwiek innym,

Mam świadomość, że być może nie każdy będzie kojarzył tych dwóch Panów zatem krótko – Piotr Sikora jest w środowisku polskich fotografów hip-hop’u legendą, gdyż w roku 1982 wyjechał do USA, gdzie miał okazję fotografować ówczesne i współczesne tuzy gatunku od DMX’a, 50 Cent’a przez Busta Rhymes’a, czy Kany’ego Westa. W swojej karierze w pewnym momencie miał również możliwość współpracować z Davidem LaChapellem jako jego asystent, co też zapewne pomogło mu w wypracowaniu swojego autorskiego stylu, który określiłbym jako mocno poukładany, czysty, ale też w pewien sposób zawadiacki i nie zawsze oczywisty. Nie czuje się artystą, a jedynie bawi się materią fotografii.

Z kolei Wojtek Koziara to chyba najbardziej rozchwytywany polski fotograf, który regularnie współpracuje zarówno z weteranami polskiej sceny jak i młodymi kotami, z których wspomnę jedynie o Quebonafide, Włodim, Bonusie RPK czy Kizo, aczkolwiek lista jego współprac jest znacznie dłuższa i obejmuje cały top polskiej sceny rapowej. Jego charakterystyczny reportersko-dokumentalny styl połączony często z ciekawą kreacją przekłada się na fakt, że od jego prac bije wybitna autentyczność. Jednak proste z pozoru kadry nie są absolutnie prostackie, a często stanowią arcyciekawą opowieścią o fotografowanej personie.

Teraz gdy poznaliście sprawców tego całego zamieszania to warto wspomnieć o otoczeniu, gdyż całość eventu odbyła się w przestrzeni gdańskiego Plenum, które jest częścią kompleksu Ulicy Elektryków, czyli w zasadzie już legendarnej gdańskiej przestrzeni, gdzie opuszczone, postindustrialne budynki znajdujące się w bliskiej przestrzeni Stoczni Cesarskiej zostały przekształcone w strefy gastronomiczne, klubowe, czy właśnie wystawiennicze, co idealnie pasuje to do charakteru fotografii prezentowanych przez obu fotografów.

Czas spędzony na oglądaniu zdjęć, rozmowy z fotografami, obecność w przestrzeni, zapach spray’u, otagowane logiem Hennessy (głównego sponsora) fotele – synergia tych wszystkich elementów sprawiła że człowiek przesiąkał wszechobecnym klimatem hip-hop’u i w moim przypadku dotarła do mnie nostalgia i echa lat minionych – buntu, szerokich spodni, wypalonych spliff’ów, zabrudzonych farbą ciuchów, a także przesiedzianych na ławkach godzin w towarzystwie zielonej, butelkowanej perły Lubelszczyzny.

Czasy się zmieniły i dziś hip-hop w Polsce, ale także i na świecie wkroczył na salony, a czerwone dywany, drogie samochody i epatowanie luksusem stały się normą. Dziś to środowisko wyznacza trendy w całej globalnej kulturze, a wystawa Twin Visions jest dobrym zobrazowaniem jak stare przechodzi w nowe, jak ewoluuje i przybiera nowe, nierzadko abstrakcyjne formy. Oryginalnie wystawa eksponowana była w 2023 roku w Warszawie i pomyślana jako tribute dla całej kultury hip-hop z okazji 50-lecia jej powstania i to w zasadzie doskonale czuć w jej DNA.
Klasyczne, tłuste bębny z Bronxu mieszają się z nowymi, trapowymi brzmieniami polskich wokalistów płynących na autotune’ach, a ja powoli się zmywam, bo chociaż jeszcze za kilka chwil imprezę na afterparty rozgrzać ma berliński DJ – Kamry to ja już jestem w pełni usatysfakcjonowany, a jutro z rana czeka mnie powrót pociągiem do miasta stołecznego Warszawa, WWA.

Wystawę Twin Visions możecie oglądać w przestrzeni gdańskiego Plenum do 16 lutego 2025 roku
Wszystkie zdjęcia użyte w artykule zostały wykonane aparatem FujiFilm X100V.