Odkrywam na nowo optykę do lustrzanek – Tamron 85mm F1.8 SP Di VC USD Nikon

W przeciwieństwie do moich kolegów redakcyjnych Jarka i Tomka nie mam za sobą przestrzelanych milionowych przebiegów na lustrach, a okres mojego wejścia w fotografię przypadł na “rewolucję bezlusterkową” i świat lustrzanek jest mi nie tyle co obcy, ale niezbyt znany. Właśnie dlatego korzystając z dobroci inwentarza sklepu InterFoto.eu mam tę przyjemność i możliwość pobawić się obiektywem Tamron 85mm F1.8 SP Di VC USD Nikon i sprawdzić co oferuje to szkiełko w dziejszych czasach.

Tamron 85mm F1.8 SP Di VC USD Nikon to obiektyw, który na rynku pojawił się w 2016 roku, czyli gdy na rynku obecna już była druga generacja aparatów Sony Alpha, a coraz więcej osób porzucało swoje lustrzanki i nieśmiało zaglądało co tam w bezlusterkowcu piszczy. Oczywiście niektórzy odrzucili małe elektroniczne bestie, które borykały się z problemami wieku dziecięcego i do dzisiaj kręcą nosem, gdy słyszą o elektronicznych wizjerach, face/eye tracking’u czy innych funkcjach śledzenia.

Rozumiem doskonale takie podejście, bo i ja biorąc do ręki lustrzankę czuję, że fotografuje mi się nią całkowicie inaczej, i jest to wybitnie satysfakcjonujące. Ba! Powiem nawet więcej zdaje mi się to przypominać dużo bardziej i bliżej analogową fotografię, szczególnie pod tym względem, że to nasza głowa dokonuje prewizualizacji tego jak scena widziana w wizjerze może wyglądać na zdjęciu, a dopiero później dowiadujemy się jak wykonana fotografia wygląda na ekranie aparatu. Choć oczywiście sam proces również jest natychmiastowy i w pełni cyfrowy. Jednakże miało być o obiektywie, więc do niego wracam.

Obiektyw Tamron 85mm F1.8 SP Di VC USD Nikon cóż mogę o nim rzec? Świetne wprowadzenie zrobił mu używany przeze mnie znacznie wcześniej Tamron 45mm F1.8 SP Di VC USD, którego to miałem okazję używać na początku roku 2024 w zestawie z Nikonem D750, i o którym popełniłem obszerny i bogaty w zdjęcia wpis. Dziś podłączyłem 85-kę do D800.

Wspominam o obiektywie Tamron 45mm F1.8 SP Di VC USD nieprzypadkowo, bo bohater dzisiejszego wpisu w zasadzie może stanowić świetne dopełnienie dla tego szkiełka w zakresie krótkiego tele i wyprzedzając odrobinę moje późniejsze konkluzje to kompletnie nie powstydziłbym się z takiego duetu, którym naprawdę można zawojować świat i góry przenosić.

Jeśli chodzi o wykonanie to tubus obiektywu Tamron 85mm F1.8 SP Di VC USD Nikon wykonany jest w całości z metalu i jedynie pierścień ostrości pokryty gumą oraz okienko pokazujące skalę ostrości są elementami, które mogą budzić obawę w przypadku ewentualnego zniszczenia. Generalnie sam odbiór szkła w dotyku jest świetny, chociaż z pewnością nigdy nie używałbym go do ostrzenia manualnie, bo jest to po prostu nieprzyjemne, ale to w przypadku lustrzanek jest dla mnie powszechna cecha szkieł wyposażonych w autofocus.

Obiektyw na co warto zwrócić uwagę posiada dwa przełączniki, z których jeden odpowiada za stabilizację, a drugi pozwala na szybkie przełączanie się między trybami AF/MF. O ile ten drugi pozostał u mnie przez cały czas mojej przygody z obiektywem Tamron 85mm F1.8 SP Di VC USD Nikon w pozycji AF to pierwszy wzbudził moją fascynację i pobawiłem się chwilę stabilizacją w obiektywie, która realnie pozwala na zyskanie około 1.5-2EV, co pomóc może w przypadku fotografowania scen statycznych z ręki.

Co zaś tyczy się jakości optycznej obiektywu Tamron 85mm F1.8 SP Di VC USD Nikon to powiem, że jest dobrze, przyzwoicie, ostro i satysfakcjonująco. Tamron 85mm nie jest obiektywem, który rozbijałby wszelkie statystyki i będzie wygrywał pojedynki w kwestii ostrości, bokeh, winiety, aberracji, czy szybkości AF, ale jest obiektywem, który za całkiem przyzwoite pieniądze oferuje osiągi tak samo przyzwoite jak jego cena.

Doprecyzowując Tamron 85mm F1.8 SP Di VC USD Nikon w kwestii ostrości to szkło jest ponad przeciętne od pełnej dziury, ale jeśli obiektyw przymkniemy do F2.8 to ostrości zaczyna być już wystarczająco dużo i daje ona ogrom satysfakcji. W kwestii winiety jest nico gorzej i jest jej całkiem sporo na F1.8, lecz w wyniku użycia wyższej przysłony staje się ona marginalna. Aberracje także nie są jakąś większą zmorą tego szkiełka, choć te sferyczne dają się we znaki. Generalnie jak już wspomniałem jest przyzwoicie w każdej materii.

Galeria zdjęć 2000px wykonana obiektywem Tamron 85mm F1.8 SP Di VC USD Nikon oraz aparatem Nikon D800

Pliki 1:1 do pobrania wykonane za pomocą obiektywu Tamron 85mm F1.8 SP Di VC USD Nikon oraz aparatu Nikon D800

Reasumując jeśli zdecydowałbym się kiedykolwiek na posiadanie obiektywu Tamron 85mm F1.8 SP Di VC USD Nikon to tylko i wyłącznie w duecie z jego starszym braciszkiem Tamron’em 45mm F1.8 SP Di VC USD. Pozwoliłoby to na uzyskanie w obrębie całego zestawu fotograficznego obrazka o bardzo podobnej charakterystyce i bardzo satysfakcjonującego dla oka. 85-ka daje świetną separację i kompresję, a z kolei 45-ka pozwala na ujęcie szerszego kontekstu, a także na ogromne jak na tego typu obiektyw zbliżenie. Są to dwa obiektywy, które osobno w kategorii cena/jakość są świetne i tak samo świetnie się uzupełniają.

Obiektyw Tamron 85mm F1.8 SP Di VC USD Nikon jest dostępny w InterFoto.eu

Obiektyw Tamron 45mm F1.8 SP Di VC USD jest dostępny w InterFoto.eu

Aparat Nikon D800 jest dostępny w InterFoto.eu