Wymień lub sprzedaj sprzęt fotograficzny
|
Złóż zapytanie o wniosek ratalny w Interfoto.eu

I-Series Sigma C 45mm F2.8 DG DN – zdjęcia przykładowe z Sony A7R II

Obiektyw Sigma I-Series C 45mm F2.8 DG DN wpadł mi w rączki jako kolejny z linii I-Series i nie będę ukrywał, że był to strzał w dziesiątkę. Od razu polubiłem się z tym szkłem, a każda chwila z nim spędzona sprawiła, że Sigma coraz bardziej mi leżała i naturalnie zaczynała podporządkowywać się pracy moich rąk, a ja swobodnie mogłem oddać się fotografowaniu zapominając o materii sprzętu, a skupić się jedynie na przyjemności płynącej z fotografowania.

Zdjęcia zostały wykonane aparatem Sony A7R II i zostały wywołane w Lightroomie z suwakami ustawionymi na zero oraz wyłączoną korekcją obiektywu.

Podobnie jak inne obiektywy z linii i-Series Sigma C 45mm F2.8 DG DN jest zwartą, dobrze spasowaną metalową konstrukcją, która cieszy oko, a każde jej dotknięcie daje poczucie obcowania ze sprzętem klasy premium. Obiektyw waży raptem 215g i ma wymiary 64mm x 46mm, co czyni go iście kieszonkowym rozwiązaniem, które podobnie jak w przypadku innych obiektywów linii I-Series docenią filmowcy, gdyż wrzucenie go na gimbal i wyważenie czy nawet nagrywanie z ręki nie stanowi żadnego problemu. Pierścień ostrości i przysłony chodzą z przyjemnym oporem i używanie ich to czysty tryb komfort. Jeśli chodzi o pracę autofocusa to jestem zadowolony. Nie jest to demon prędkości, ale do moich działań i pracy w sytuacjach uliczno-statycznych w zupełności wystarczy i nie czułem się ani razu zawiedziony, a rezultaty przeze mnie otrzymane są dla mnie satysfakcjonujące, a praca i użytkowanie szkła cieszą.

Obiektyw i-Series Sigma C 45mm F2.8 DG DN dostępny jest w mocowaniu Sony E-mount oraz L-mount, a opisywany sprzęt dostaniesz w sklepie InterFoto.eu.

Sigma C 45mm F2.8 DG DN

Robert Karaś
Robert Karaś

Oderwany od rzeczywistości fotograf szuka nowych światów, eksploruje je i eksponuje za pomocą fotografii zarówno ukochanej czarno-białej jak i barwnej.
Przeżywa fascynację cyfrowym średnim-formatem, który namiętnie wykorzystuje do realizowania swoich wizji, ale nadal wzdycha do unoszącego się zapachu wywoływacza i wielkoformatowych odbitek.

Artykuły: 384

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *