Harman EZ35 czyli małpka napędzana silniczkiem: zdjęcia przykładowe
Harman EZ35 to kolejny prosty aparat od firmy Harman Technologies, która obecnie stoi też za markami filmów Ilford i Kentmere. Niedawno informowaliśmy o pojawieniu się tego analogowego kompaktu w ofercie sklepie InterFoto.eu. Napisałem “kolejny prosty aparat”, ale nie jest to kopia już istniejących aparacików, bo ma kilka cech odróżniających go od poprzedników, z których najważniejszą jest silnik transportu filmu. Paradoksalne jest to, że muszę o tym wspominać, bo w czasach chwały materiałów srebrowych był to standard a teraz w dobie renesansu fotografii analogowej musimy podkreślać takie niegdysiejsze oczywistości.
Harman EZ35: dane techniczne
Format kliszy: 135 (24x36mm),
Obiektyw: 31mm, F11,
Czas otwarcia migawki: 1/100s,
Ustawianie ostrości: hiperfokalna , 1m – nieskończoność,
Wizjer optyczny: pokrycie ok. 70%,
Silnik: Automatyczny przesuw, ładowanie i zwijanie filmu,
Lampa błyskowa: wbudowana, ładowanie ok. 15s,
Wymiary: 110 x 62 x 38 mm (SxWxG),
Waga: 126g bez baterii.
Zestaw zawiera:
1x Aparat Harman EZ-35,
1x Monochromatyczny film Ilford HP5+ 36,
1x Bateria alkaliczna AA,
1x Pasek nadgarstkowy.
Kompakty analogowe
W ostatnich latach producenci filmów zaczęli wypuszczać na rynek analogowe aparaty kompaktowe, takie jak Agfaphoto Analogue Photo Camera, Kodak M35, Yashica MF-1 czy Ilford Sprite 35-II, ale pod względem specyfikacji wszystkie wyglądają jak nieco kosmetycznie podrasowane klony jednego aparatu. Poprzednik tutaj omawianego sprzętu, czyli Harman Reloadable miał niezły obiektyw, ale tragiczny ręczny transport filmu. Harman EZ35 to nieco inna bajka.
Cechy typowe
Oczywiście mamy tu cechy typowe dla tego gatunku sprzętu: stałoogniskowy obiektyw o ogniskowej 31 mm, stałe ustawienie ostrości na odległość hiperfokalną i stały otwór przysłony F11 a płaszczyzna filmu jest nieco zakrzywiona., co w tanim sprzęcie tego typu poprawia ostrość brzegową. Jest lampa błyskowa, ale oczywiście nie znajdziemy tutaj żadnego systemu pomiaru światła – ani zastanego ani błyskowego. Dotąd jest jak u poprzedników. Czym się zatem Harman EZ35 wyróżnia?
Cechy wyróżniające
Po pierwsze zasłonka obiektywu spełnia dodatkowe funkcje: blokady spustu migawki oraz uruchomienia lampy błyskowej. Po drugie jasna dioda LED zapala się aby zredukować efekt „czerwonych oczu.” Po trzecie, maleńkie okienko z tyłu aparatu pozwala zobaczyć jaki film siedzi w środku. Po czwarte i najważniejsze, jest to obecnie chyba jedyny nowy aparat analogowy z silniczkiem transportu filmu. No i w komplecie dostajemy pasek nadgarstkowy, rolkę świetnego filmu Ilfrod HP5 oraz dość kiepską baterię „paluszek.”
Oczywiście w czasach analogowej świetności tak wyposażony kompakt zostałby uznany za niezwykle prymitywny, i idealnie pasujący do potocznego określenia “małpka”. Ale zważywszy na to jak słabo wyposażone są aparaty na materiały srebrowe wypuszczane w ostatnich latach, Harman EZ35 stanowi obietnicę pojawienia się lepiej zaopatrzonych w funkcje “małpek” w przyszłości.
Z tyłu tekturowego pudełka umieszczono obrazkową instrukcję obsługi. Ładowanie filmu jest proste. Aparat nieźle się trzyma w ręku a fotografowanie na ulicy ułatwia przejęte z dawnych aparatów rozwiązanie polegające na tym, że jeśli po zrobieniu zdjęcia przytrzymamy wciśnięty spust migawki, film nie jest przewijany do następnej klatki – to się dzieje dopiero po puszczeniu spustu.
Silnik jest dość głośny, natomiast dołączona bateria jest bardzo kiepska i ledwie wystarcza na zrobienie jednej rolki więc lepiej ją zastąpić jakąś markową baterią. Po skończeniu filmu trzeba wcisnąć guzik umieszczony na spodzie aparatu aby go zwinąć. Dla osób wywołujących samodzielnie filmu pomocny może być fakt, że końcówka filmu wystaje z kasetki po zwinięciu.
Moim zdaniem
Jak na plastikowy obiektyw ostrość w środku jest przyzwoita w odległościach od 1 metra do kilkunastu metrów ale spada szybko na brzegach – szczególnie w nieskończoności. Widać dystorsję poduszkowatą a brzydki charakter flar sprawia, że lepiej nie robić aparatem Harman EZ35 zdjęć pod światło. Ale aparat rejestruje przyzwoite zdjęcia a silniczek transportu filmu ułatwia pracę. W cenie aparatu dostajemy rolkę świetnego filmu a baterie są na tyle tanie, że kiepska jakość tej dołączonej nie zaniża ogólnej oceny, która brzmi: polecam!