Fotografowanie ssaków część II – Canon EOS 7D Mark II, Canon EOS 1DX Mark II, Canon EF 800mm F5.6 L IS USM – zdjęcia przykładowe

Jak już zaznaczyłem w poprzedniej części, zdecydowanie wolę fotografowanie mniejszych ssaków. Niemniej jednak, od czasu do czasu, i tym dużym zdarzało się trafiać przed mój obiektyw. To ostatnie sformułowanie ma sens o tyle, że właściwie tylko jeden ssak z tu opisanych, został sfotografowany w wyniku „dedykowanej” zasiadki. W pozostałych przypadkach, moje spotkania z dużymi osobnikami miały charakter raczej okazyjny i stanowiły tylko coś w rodzaju zgrabnego „dodatku” do fotografii ptaków.
Na pierwszy ogień idzie sarna. To zwierzę zdecydowanie najczęściej spotykałem w trakcie swoich ptasich foto-łowów. Niewątpliwie wiąże się to z liczebnością tego gatunku w naszym kraju. Jest to ssak liczny, stosunkowo mało płochliwy i dość często spotykany w pobliżu siedzib ludzkich. Zdarzało mi się więc robić całkiem niezłe zdjęcia saren – nieomal nie wychodząc z samochodu. Kiedy indziej, w czasie zasiadki na bociany czarne, jedna z nich wręcz weszła mi „w obiektyw” – co stworzyło niezwykle klimatyczne zdjęcie. Podczas fotografowania saren używałem różnego sprzętu fotograficznego. Zdjęcia tutaj prezentowane są zrobione aparatami Canon EOS 7D Mark II I Canon EOS 1DX Mark II. Do tego dochodzą różne obiektywy, z których na uwagę zasługuję zwłaszcza Canon EF 800mm F5.6 L IS USM.
Nieco inna historia wiąże się z fotografowaniem niedźwiedzi. To jedne z największych europejskich ssaków, które od zawsze znajdowały się na mojej liście życzeń. Mimo kilku przypadkowych spotkań, jak choćby w Tatrach, nigdy nie udało mi się sfotografować tego gatunku na terenie Polski. Żeby zatem uwiecznić te piękne ssaki, kilka lat temu wybraliśmy się do europejskiej ostoi niedźwiedzia brunatnego, czyli do Rumunii. I tam, w dedykowanej czatowni, spędziliśmy kilka wieczorów na fotografowaniu. Warunki nie były najlepsze, bowiem „misie” wychodziły na polanę bardzo późno. Mimo tego, udało się zrobić kilka zdjęć. Niedźwiedzie fotografowałem aparatem Canon EOS 7D Mark II I obiektywem Canon EF 300mm F4 L IS USM.
Tym samym sprzętem fotograficznym udało mi się sfotografować kozice. Podobnie jak to było w przypadku świstaków, także i ten tatrzański gatunek od dawna rozpalał moją wyobraźnię. Jednak mimo licznych spotkań z jego przedstawicielami w terenie, tylko jedna sesja zasługuje na uwagę. Biorąc pod uwagę skrajne warunki oraz teren w jakim żyją kozice, i tak jestem zadowolony z posiadanie jakichkolwiek zdjęć tych pełnych wdzięku zwierząt.
Na zakończenie pozostał lis. Zwierzę, które bardzo lubię i które niezwykle mi się podoba. Lisy do perfekcji opanowały sztukę przetrwania. Ich obserwacja dostarcza zawsze wiele satysfakcji. Po raz pierwszy lisa fotografowałem wraz z moim przyjacielem Damianem Kwaskiem. Było to wiele lat temu, ale wspominam to wydarzenie ze sporą nostalgią. Lisy wielokrotnie spotykałem na swojej drodze, jednak najczęściej były to spotkania krótkie i przypadkowe. Dopiero niedawno, bo latem 2022 roku, po raz kolejny lis zagościł przed moim obiektywem. Cała sesja zaczęła się grubo przed wschodem słońca, tworząc dość ciekawy klimat. Lisy fotografowałem aparatami Canon EOS 7D Mark II I Canon EOS 1DX Mark II, a także obiektywami Canon EF 300mm F4 L IS USM i Canon EF 600mm F4 L IS USM II.
Sprzęt omawiany w tym artykule zamówisz w InterFoto.eu