Panasonic Lumix S1R: subiektywna ocena flagowca z bagnetem L ze zdjęciami przykładowymi

Panasonic Lumix S1R to flagowiec firmy Panasonic z mocowaniem L przeznaczony głównie do fotografowania. Co prawda ma niezłe specyfikacje wideo, ale do filowania bardziej nadaje się model Lumix S1H a nawet S1. S1R oparty jest o pełnoklatkową matrycę 47 Mpix a bagnet L, oryginalnie opracowany przez firmę Leica, jest teraz wykorzystywany także przez firmy Panasonic i Sigma. S1R ma świetny wizjer elektroniczny o rozdzielczości 5,7 milionów punktów, bardzo solidne wykonanie z uszczelnieniami i funkcję “Multi-shot high resolution” generującą pliki surowe o rozdzielczości 187 Mpix.

Aparat jest na rynku od marca 2019 roku, ale ja dopiero w ciągu ostatnich miesięcy maiłem okazję kilkukrotnie testować na nim różne obiektywy, głównie Sigma, i w niniejszym wpisie podzielę się wnioskami dotyczącymi aparatu Panasonic Lumix S1R.


Panasonic Lumix S1R: specyfikacje
Model aparatu: Panasonic Lumix S1R
Wielkość matrycy: pełnoklatkowa
Mocowanie obiektywu: Panasonic L / Leica SLStabilizacja: tak, system 5-osiowej podwójnej stabilizacji obrazu Dual I.S. 2, skuteczność do 5.5EV, współpraca z 2-osiową stabilizacją O.I.S. w obiektywach Lumix S, i S Pro, skuteczność do 6EV
Rozdzielczość matrycy: 47 Mpix

Rozdzielczość rzeczywista: 47.3 Mpix
Rozdzielczość wideo: 4K, Full HD
Zapis wideo: MP4: H.264/MPEG-4 AVC (format audio: LPCM (2 kanały, 48 kHz/16 bitów), AAC (2 kanały), MP4 HEVC: H.265/HEVC (format audio: AAC (2 kan.), AVCHD Progressive (format audio: Dolby Audio 2 kanały), AVCHD (format audio: Dolby Audio (2 kanały)
Rozdzielczość zdjęć: 8368×5584 (L) / 5952×3968 (M) / 4272×2848 (S) / 16736×11168 (XL) Tryb wysokiej rozdzielczości
Zakres czułości ISO: 100 / 200 / 400 / 800 / 1600 / 3200 / 6400 / 12800 / 25600 ISO, (możliwość zmiany co 1/3 EV), 50, 51200 ISO (rozszerzone)

Autofocus: AF bazujący na detekcji kontrastu, technologia DFD, tryb ustawiania ostrości: AFS (pojedynczy) / AFC (ciągły) / MF
Ilość punktów autofocusa: 225 punktów, zakres detekcji od -6 do 18 EV (ISO 100)
Zakres otwarcia migawki: Mechaniczna szczelinowa: 60 s – 1/8000 s, B, Elektroniczna: 60 s – 1/16000 s
Programy: Program AE / Priorytet przysłony AE / Priorytet migawki AE / Ekspozycja manualna
Lampa błyskowa: brak, gniazdo lampy zewnętrznej
Wizjer: elektroniczny

Ekran LCD: dotykowy, uchylny
Ekran LCD przekątna: 3,2″
Obsługa kart: podwójny slot, SDHC, SDXC, XQD
Format zapisu: MPEG-4, JPEG, RAW
Złącza i porty: Bluetooth, HDMI, Micro USB 3.0, Wejście mikrofonowe 3.5 mm, Wi-Fi, Wyjście słuchawkowe 3.5 mm.
Moim zdaniem

Wstęp
Problem z oceną pełnoklatkowego bezlusterkowca jest taki, że rynek tych aparatów jest „zatłoczony”, bo o ile jeszcze kilka lat temu były tam tylko modele Sony, teraz mamy dodatkowo mnóstwo aparatów firm takich jak Canon, Leica, Nikon, Sigma czy właśnie Panasonic. Trudno się na takim rynku wyróżnić. Co prawda Panasonic na starcie zalicza kilka negatywów: jest duży i ciężki jak cegła, nie jest specjalnie szybki pod względem serii zdjęć a system autofokus nie działa idealnie, ale Panasonic Lumix S1R ma kilka asów w rękawie.

Matryca i jakość obrazka
Matryca o rozdzielczości 47 Mpix jest niezła i generuje fajne pliki, chociaż nie jest liderem pod względem rozpiętości dynamicznej, rozdzielczości czy poziomu szumów przy wysokim ISO. Jedno ważne zastrzeżenie: niestety nawet pliki surowe są odszumiane przy niskim ISO. Silnik generujący pliki jpeg jest bardzo dobry i dają świetną kolorystykę zdjęć. Bardzo dobrze działa też tryb łączenia kilku zdjęć w jeden plik o rozdzielczości 187 Mpix; na szczególną pochwałę zasługuje korekcja ruszających się elementów zdjęcia. Na dodatek możliwości matrycy pozwalają wykorzystać znakomite obiektywy natywne firmy Panasonic.

Jakość wykonania i ergonomia
Panasonic Lumix S1R jest bardzo solidnie wykonany a głęboki uchwyt ułatwia jego pewne trzymanie w ręku. Ogromne ilości kontrolek zmniejszają konieczność ciągłego „grzebania” w menu. Szczególnie hojna jest liczba kontrolek obsługujących samoczynne ustawianie ostrości. Solidność aparatu ma jednak swoja cenę: jest ciężki jak zawodowe lustrzanki i przy długich sesjach trzymająca go dłoń się męczy,

Autofokus
Ale nie wszystko złoto, co się świeci. Liczba kontrolek do obsługi autofokusa zachwyca, natomiast sam AF nie działa idealnie: system „Depth from Defocus” zapewnia szybką pracę silników obiektywów i niezłą trafność, ale – szczególnie w przypadku długich zoomów – doświadczyłem wielokrotnie „pulsowania” autofokusa, który zamiast ustawić ostrość nieustannie „jeździł” do przodu i do tyłu. Szybkość serii zdjęć przy samoczynnym ustawianiu ostrości też nie zachwyca zatem fotografowie sportu czy szybko poruszających się zwierząt powinni przyjrzeć się innym aparatom. Dodatkowo autofokus przy filmowaniu nie pracuje idealnie.

Summa summarum
Panasonic Lumix S1R nie jest najlepszym ani najtańszym pełnoklatkowym bezlusterkowcem na rynku ale to solidnie wykonany, niezawodny i mający ergonomię bliską zawodowym lustrzankom cyfrowym „wół roboczy” z mnóstwem funkcji ułatwiających życie fotografom. Fajnie się nim robi zdjęcia, a same pliki są bardzo dobrej jakości. Można mu wybaczyć parę drobnych wpadek. To jeden z lepszych aparatów dla fotografa portrecisty czy pejzażysty, natomiast sport i szybko poruszające się obiekty to nie do końca jego bajka..
