Nikon F75: analogowa lustrzanka o skromnym wyglądzie i bogatym wnętrzu

Wprowadzenie
Wprowadzony na rynek w lutym 2003 roku i wycofany w styczniu 2006 roku Nikon F75 to najprawdziwszy plastik-fantastik, który wbrew pozorom stanowi świetne wprowadzenie do świata fotografii na materiałach srebrowych. Jest tani, nowoczesny, mały i lekki i po pokonaniu początkowego oporu przed plastikowym korpusem można go łatwo polubić. Przynajmniej mocowanie bagnetowe jest metalowe, a funkcjonalnie można go uznać za wnuka zawodowego modelu F6 czy młodszego brata aparatu Nikon F80. Na rynku amerykańskim nosił nazwę N75, a w Japonii był znany jako U2. Dokładnie tak, jak słynny zespół muzyczny. Występował w srebrnej lub czarnej wersji kolorystycznej, z datownikiem lub bez niego.

Wielka szkoda, że Nikon F75 utonął w otchłani zapomnienia tylko dlatego, że miał pecha pojawić się wtedy, gdy użytkownicy zaczęli masowo przechodzić na aparaty cyfrowe – pojawił się między Nikonem D100 i D70. Nikon zawarł w tym maleńkim, tanim korpusie większość swojej wiedzy eksperckiej w zakresie tworzenia analogowych lustrzanek małoobrazkowych z autofokusem. Teoretycznie zaprojektowany dla amatorów w czasach gdy Nikon miał pełną paletę sprzętu dla każdego poziomu użytkowników, obecnie oferuje wszelkie możliwości wystarczające nawet zaawansowanym fotografom dla odbycia podróży w kierunku fotografii na materiałach srebrowych.
Nikon F75: specyfikacje
Typ: lustrzanka jednoobiektywowa na film 135
Kompatybilne obiektywy: AF Nikkor i AI-P Nikkor (z wyjątkiem DX oraz IX-Nikkor)
Mocowanie obiektywu: Nikon F (AF)
Migawka: sterowana elektronicznie, szczelinowa, o przebiegu pionowym
Czasy otwarcia migawki: 30 – 1/2000 sekundy
Tryby ekspozycji: Auto; Programy tematyczne; Program (multi-automatyka zaprogramowana); S (priorytet migawki); A (priorytet przysłony); M (ręczne sterowanie ekspozycją)
Pomiar światła: TTL przy całkowicie otwartej przysłonie; 25-segmentowy pomiar 3D-matrycowy z obiektywami G / D AF Nikkor (z wyjątkiem obiektywów AF Nikkor F3AF i IX-Nikkor) oraz AI-P Nikkor; pomiar centralnie ważony; pomiar punktowy
Kompensacja ekspozycji: +/-3EV ze skokiem co 1/2EV
Autobracketing: tak, 3 zdjęcia w zakresie do 2.0EV ze skokiem co 0,5, 1,0, 1,5 lub 2,0EV

Autofokus: detekcja fazowa TTL, moduł Nikon Multi-CAM900 AF działający w zakresie od -1,0 do +19,0EV (ISO 100, temperatura pokojowa)
Tryby ustawiania ostrości: Auto-Servo AF (wybór automatyczny między Pojedynczym (Single Servo AF) lub Ciągłym AF (Continuous Servo AF) zależnie od rodzaju i stanu/ruchu obiektu); ręczne ustawienie ostrości
Synchronizacja z lampą błyskową: 1/90 sekundy
Lampa błyskowa wbudowana: liczba przewodnia 12 (ISO 100, m.)
Matówka: Clear Matte Screen V typu B
Wizjer: niewymienny, z poziomu oka; wbudowana korekcja optyczna (od -1,5 do +0,8 dioptrii); pole widzenia 89% pola obrazowego; punkt oczny 17mm; powiększenie 0,68-0,60x z obiektywem 50 mm ustawionym na nieskończoność (dla korekcji w zakresie od -1,5 do +0,8 dioptrii
Informacje w wizjerze: podświetlenie punktu AF; podświetlenie obszaru AF; czas otwarcia migawki; wartość przysłony; skala pomiaru światła / skala kompensacji ekspozycji; wartość kompensacji ekspozycji; gotowość lampy / lampa zalecana / sygnalizacja błysku; licznik zdjęć; stan baterii; 5 punktów AF oraz 12mm pole pomiaru centralnie-ważonego

Zalety
Poza pełną gamą trybów ekspozycji i pomiaru światła (chociaż z pewnym zastrzeżeniem), F75 tak naprawdę daje większość dodatkowych funkcji, które są przydatne w praktyce, takich jak podgląd głębi ostrości, obsługę autofokusa śrubokrętowego jak i obiektywów z wbudowanym silnikiem, stabilizacji optycznej, indywidualne ustawienia użytkownika czy podświetlenie ekranu ciekłokrystalicznego. Poza programami tematycznymi dla amatora, bardziej zaawansowany użytkownik znajdzie tutaj tryby ekspozycji nazywane w skrócie PASM (program, priorytet przysłony, priorytet migawki, ręczne sterowanie ekspozycją). Teoretycznie F75 oferuje trzy metody pomiaru światła: 25-polowy matrycowy, centralnie ważony i punktowy, ale normalnie działa tylko matrycowy a poprzez funkcję ustawień własnych użytkownika numer 7 można przypisać jedną z tych trzech metod do przycisku pamięci pomiaru.

Wady
Poza plastikową konstrukcją i związaną z tym mniejszą trwałością w porównaniu do – na przykład profesjonalnego modelu F6 – aspekty pracy lustrzanki Nikon F75, które są gorsze od wyższych modeli analogowych z ówczesnej gamy Nikona obejmują dość wolne zdjęcia seryjne (1,5 klatki na sekundę), gorszy czas synchronizacji błysku (1/90 sekundy) czy brak pomiaru światła z obiektywami bez CPU. Wizjer jest też mniejszy i ciemniejszy, ale i tak przebija większość lustrzanek cyfrowych Nikona z matrycami formatu APS-C.
Wnioski
Powiedzmy sobie szczerze: prawie nikt zawodowo nie fotografuje obecnie na materiałach srebrowych, zatem mniejsza trwałość czy wolne zdjęcia seryjne mają niewielkie znaczenie dla osób naświetlających od killku do kilkunastu rolek filmu rocznie. Dla nich F75 to same zalety: pełna funkcjonalność przy minimalnych gabarytach i śmiesznie niskiej cenie.

Zawsze powtarzam, żeby nie przykładać obecnie tej samej miary do aparatów analogowych co w czasach przed-cyfrowych, szczególnie jeśli jesteśmy ich prawdziwymi uzytkownikami a nie kolecjonerami. Dla tych ostatnich zakup Nikona F6 z uchwytem MB-40 w stanie „igła” jest priorytetem, ale dla kogoś kto chce po prostu od czasu do czasu pobawić się dzisiaj w fotografię analogową traktując ją jako odskocznię od cyfrowego pstrykania, takie aparaty jak Nikon F75 mają wiekszy sens, i to zarówno praktyczny jak i finansowy.
Mam „mniejszego brata” tegoż, czyli F55. Poza skromniejszym modułem AF oraz brakiem TTLa flesza, a i plastikowym bagnetem, uważam go za świetny aparat amatorski: mały, lekki, działający świetnie z optyką AF i AF-D. Jak autor napisał: na parę rolek filmu rocznie – super sprzęt. Musiałbym sprawdzić, ale F75 chyba powinien wspierać obiektywy AF-S, czego niestety mniejszy brat nie robi.
Dokładnie tak, jako użytkownik posiadam zarówno bezlusterkowca APCS jak i w/w Nikona, po okresie zachwytu cyfrowym kontrastem wróciłem do filmu B&W jako bardziej kreatywnego i właśnie jako użytkownik Nikona N/F75. 🙂 Nie wiadomo dokładnie, dlaczego uznano, że modele F90, F80 są lepszej klasy (żródło wikipedia) niż N75, który został zaprojektowany jako ostatni (wyłączając linię profesjonalną)..? Ciekawe tym bardziej,że F75 ma 24 polową matrycę pomiaru światła a F80/90 nie mają i są do tego dużo starsze. Tak więc uważajmy na klasy bo można łatwo się pomylić 🙂
Sam posiadam N75 mało używany uwielbiam go
Świetny sprzęt mimo kilku lat na karku 😀