Wymień lub sprzedaj sprzęt fotograficzny
|
Złóż zapytanie o wniosek ratalny w Interfoto.eu

FAQ: Akumulatory i karty pamięci

Co pewien czas będziemy odpowiadać na najczęściej zadawane pytania, które do nas docierają. Oto pierwsza porcja pytań i odpowiedzi, które głównie dotyczą tego jak ładować akumulatory do aparatów cyfrowych i jak sobie radzić z problemami kart pamięci.

  • Czy można ładować nie do końca rozładowane baterie?

To temat-rzeka, ale postaram się odpowiedzieć syntetycznie. Samo pojawienie się pytania to pokłosie szeregu nieporozumień i niejasności wywodzących się jeszcze z czasów, gdy większość akumulatorów stanowił typ niklowo-kadmowy. Tamte akumulatory miały „efekt pamięci” i w ich przypadku generalne zalecenie było takie: rozładować całkowicie i dopiero ładować ponownie. Ale obecne akumulatory do aparatów cyfrowych to odmiana litowo-jonowa, a to zupełnie inna historia. A tak na marginesie, to pytanie dowodzi tego, że o ile wszyscy wiemy jak naładować akumulator, nie każdy wie co zrobić, aby działał jak najdłużej i jak najwydajniej, więc odpowiedź na to pytanie rozszerzę o dodatkowe rady.

A zatem do rzeczy. W przeciwieństwie do akumulatorów niklowo-kadmowych, litowo-jonowe nie mają efektu pamięci, a to oznacza, że nie wymagają pełnego rozładowania przed ponownym doładowaniem. Prawdę mówiąc lepiej im robi doładowywanie po częściowym rozładowaniu, z jednym wyjątkiem: po koło 30 cyklach ładowania należy rozładować akumulator litowo-jonowy całkowicie. Otóż częściowe rozładowania tworzą tak zwany efekt „cyfrowej pamięci”, który zmniejsza dokładność wskaźnika poziomu naładowania. Rozładowanie raz na jakiś czas akumulatora do zera rekalibruje wskaźnik, który ponownie jest w stanie dokładnie pokazywać precyzyjnie stan naładowania. Ważne jest ponowne naładowanie akumulatora po pełnym rozładowaniu, lub przed dłuższym okresem nieużywania. Dłuższe przechowywanie całkowicie rozładowanego akumulatora litowo-jonowego może spowodować jego uszkodzenie, lub problem z ładowaniem. Oryginalna ładowarka wtedy nie zadziała i jedynie specjalistyczne urządzenie analizujące stan akumulatora może być w stanie pomóc. Ogólne zalecenie jest takie: akumulatory litowo-jonowe ładować często a krótko, a przechowywać naładowane do około 40% w chłodnym miejscu. I przy okazji, akumulatory litowo-jonowe nie lubią wysokich temperatur, szczególnie jeśli są w pełni naładowane. Idealna temperatura dla nich to 20-25 stopni Celsjusza. Zatem nie zostawiajmy baterii na słońcu, czy w zamkniętym samochodzie latem. Dobrze traktowany akumulator litowo-jonowy wytrzyma co najmniej 500 cykli ładowania.

  • Co sprawdzić zanim oddasz aparat/kartę do serwisu kiedy aparat czyta każdą z kart, ale nawet na zupełnie pustej pokazuje „full”?

To może się zdarzyć w cyfrowym aparacie każdej marki. Czasem może wynikać z usterki aparatu lub karty, ale często wskazuje na problem ze strukturą katalogów/plików na karcie, który jesteśmy w stanie sami rozwiązać. Na karcie mogą być ukryte/niewidoczne dla aparatu pliki, lub karta może być niesformatowana/niewłaściwie sformatowana. Problem pojawia się czasem, jeśli na karcie robiliśmy zdjęcia aparatem jednej marki i bez ich skasowania/sformatowania karty wkładamy ją do aparatu innej marki. Odmienny system tworzenia katalogów/baz danych może spowodować, że aparat „nie widzi” zdjęć zrobionych innym sprzętem i mimo, że wyświetla komunikat w stylu „Brak zdjęć” jednocześnie pokazuje zapełnienie karty i nie pozwala na niej zapisywać zdjęć. Jeśli jesteśmy pewni, że zgraliśmy wszystkie zdjęcia z karty poprzednio wykonane, spróbujmy sformatować ją w aparacie. Jeśli nie – podłączmy kartę do komputera poprzez czytnik kart i zgrajmy zdjęcia. Może się też zdarzyć, że pliki są tak ukryte, iż trzeba użyć programu do odzyskiwania plików, aby jest zobaczyć. Po odzyskaniu plików z karty, możemy ją sformatować. W każdym razie jeśli jesteśmy pewni, że na karcie nie ma nic wartego zgrania/odzyskania najlepiej ją sformatować najpierw w komputerze a potem dodatkowo jeszcze w aparacie, w którym zamierzamy z niej korzystać. Pewną pochodną problemu, jakiego dotyczy to pytanie jest sytuacja, gdy karta częściowo zapełniona w danym aparacie zostaje do niego włożona ponownie bez skasowania zgranych już zdjęć i sformatowania. Niektóre aparaty wtedy bez przerwy migają diodą wskazującą zapis zdjęć na karcie ponieważ, struktura katalogów/plików jest zdefragmentowana i aparat nieustannie musi wyszukiwać wolne miejsce na karcie. Zatem po zgraniu zdjęć z karty należy ją sformatować przy następnym włożeniu do aparatu.

  • Czy karty (np. w Nikon D750), w sytuacji kiedy mamy podwójny zapis na kartach SD (drugie gniazdo robi backup) powinny mieć taką samą szybkość?

W takiej sytuacji taka sama szybkość jest wskazana, aby zapis na każdej z kart trwał tyle samo. Jeśli jedna z nich jest wolniejsza od drugiej, będzie to niepotrzebnie wydłużać czas opróżniania bufora pamięci. Zawsze w takiej sytuacji to wolniejsza karta będzie „słabszym ogniwem” decydującym o czasie zapisu – oczywiście pod warunkiem, że aparat byłby w stanie wykorzystać zalety szybszej karty. To dotyczy opisanej w pytaniu sytuacji, gdy obydwa gniazda akceptują karty tego samego typu, natomiast wiele aparatów zawodowych i półzawodowych ma gniazda na dwa odmienne typy kart, z których jeden jest z założenia szybszy, na przykład XQD i SD. Karty XQD są szybsze i dlatego zalecane jest wybranie gniazda XQD jako podstawowego. Ale przy opcji tworzenia kopii zapasowych nie ma to specjalnego znaczenia, bo i tak wolniejszy typ karty ponownie decyduje o szybkości zapisania zdjęcia na dwóch kartach. Dodatkowo przy ustawieniu opcji tworzenia kopii zapasowych na drugiej karcie, wskazana jest identyczna pojemność obydwu kart, aby mogły pomieścić tę samą liczbę zdjęć.

Tekst i zdjęcia: Jarosław Brzeziński

Selfie_jarek_brzezinski

Jarosław Brzeziński

Jarosław Brzeziński, ur. 1962 r., fotograf, malarz i tłumacz z tytułem magistra filologii angielskiej.
Blog pod adresem: https://towarzystwonieustraszonychsoczewek.blogspot.com/
W roku 2005 opublikował książkę “Canon EOS System”.
W latach 1998- 2009 odpowiedzialny w UKIE za tłumaczenia wszystkich dokumentów związanych z akcesją oraz członkostwem Polski w UE.
W latach 1996- 2011 redaktor i autor setek artykułów na temat sprzętu fotograficznego i fotografii dla czołowych miesięczników branżowych.
W latach 1987-1998 pracował jako nauczyciel angielskiego.
W latach 1994-1996 pracował jako freelancing copywriter dla Ogilvy & Mather.
Od 12 lat jest głównym ekspertem ds. tłumaczeń w Centrum Europejskim Natolin.
Od 25 lat pracuje jako zawodowy fotograf ślubny, reklamowy, reklamowy, eventowy, przemysłowy, korporacyjny oraz portrecista, zarówno w studio jak i w terenie.
Od 30 lat pracuje jako tłumacz polsko-angielski oraz angielsko-polski dla czołowych firm i organizacji.

Jarosław Brzeziński
Jarosław Brzeziński

Jarosław Brzeziński. Rocznik 1962. Malarz, fotograf, autor kilkuset artykułów dla polskich miesięczników fotograficznych oraz oryginalnego wydania książki „Canon EOS System”. Tłumacz i copywriter, kiedyś członek zespołu negocjującego wejście Polski do UE. Obecnie w ekipie InterFoto.eu. Wielbiciel wszelkich psów ze szczególną słabością do rudzielców. Kinoman od zawsze i na zawsze.
"Spoiwem robionych przez mnie na przestrzeni kilkudziesięciu lat zdjęć jest aspekt literacki a nie piktoralny: czasem w codzienności objawia się to, co wykracza poza nią, albo pod powierzchnią rzeczy czai się piękno tak jak je rozumiał de Lautréamont, który pisał o pięknie przypadkowego spotkania parasola i maszyny do szycia na stole sekcyjnym. Sztuka to jedyny wehikuł pozwalający nam na transcendencję w duchu Baudelairowskiego „Gdziekolwiek, gdziekolwiek, byle poza ten świat.”

Artykuły: 2307

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa plików cookie, aby poprawić Twoje doświadczenia przeglądania i zapewnić prawidłowe funkcjonowanie strony. Korzystając dalej z tej strony, potwierdzasz i akceptujesz używanie plików cookie.

Akceptuj wszystkie Akceptuj tylko wymagane