Wymień lub sprzedaj sprzęt fotograficzny
|
Złóż zapytanie o wniosek ratalny w Interfoto.eu

Sony ogłasza premierę bezlusterkowca a6400 z matrycą APS-C

Firma Sony ogłosiła wprowadzenie a6400, nowego bezlusterkowca z matrycą formatu APS-C o rozdzielczości 24,2 MP z odchylanym ekranem dotykowym oraz procesorem i systemem autofokus zapożyczonym z pełnoklatkowego a9. Pod wieloma względami jest to jakby a6300 z mocniejszym procesorem, poprawionym autofokusem i większą swobodą ruchu wychylanego ekranu dotykowego (do 180 stopni w górę) przy niższej cenie początkowej. Aparat oferuje ponadto funkcję „timelapse” z której Sony kiedyś zrezygnowało wraz z zaprzestaniem oferowania aplikacji w samych aparatach. Podobnie do poprzednich modeli aparat może robić serie zdjęć z częstotliwością do 11 klatek na sekundę lub do 8 klatek na sekundę w trybie cichej migawki, zachowując pełne zdolności w zakresie samoczynnego ustawiania ostrości i ekspozycji, ale bez podglądu na żywo.

Większość zmian na lepsze dotyczy autofokusa, który został przejęty z modelu a9. Jest szybszy, poprawiono śledzenie w czasie rzeczywistym oraz dodano wykrywanie oczu zwierząt. Podobnie jak poprzednie modele z matrycą formatu APS-C firmy Sony, a6400 ma 425 punktów detekcji fazowej na matrycy. Wraz z potężniejszym procesorem według producenta sprawia to, że a6400 ma najszybszy autofokus na świecie. Poprawiono także śledzenie ostrości przy kręceniu wideo. Aparat oferuje nagrywanie w 4K w kodeku XAVC S przy 100 Mb/s (przechwytując obraz z całej matrycy w 6k i stosując oversampling do 4K), a także tryb HLG (Hybrid Log Gamma).

Korpus będzie kosztował 1050 euro, czyli sporo mniej niż a6300. Ciekawe, czy zastąpi najtańszy model w linii, czyli a6000.

Jarosław Brzeziński
Jarosław Brzeziński

Jarosław Brzeziński. Rocznik 1962. Malarz, fotograf, autor kilkuset artykułów dla polskich miesięczników fotograficznych oraz oryginalnego wydania książki „Canon EOS System”. Tłumacz i copywriter, kiedyś członek zespołu negocjującego wejście Polski do UE. Obecnie w ekipie InterFoto.eu. Wielbiciel wszelkich psów ze szczególną słabością do rudzielców. Kinoman od zawsze i na zawsze.
"Spoiwem robionych przez mnie na przestrzeni kilkudziesięciu lat zdjęć jest aspekt literacki a nie piktoralny: czasem w codzienności objawia się to, co wykracza poza nią, albo pod powierzchnią rzeczy czai się piękno tak jak je rozumiał de Lautréamont, który pisał o pięknie przypadkowego spotkania parasola i maszyny do szycia na stole sekcyjnym. Sztuka to jedyny wehikuł pozwalający nam na transcendencję w duchu Baudelairowskiego „Gdziekolwiek, gdziekolwiek, byle poza ten świat.”

Artykuły: 2296

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa plików cookie, aby poprawić Twoje doświadczenia przeglądania i zapewnić prawidłowe funkcjonowanie strony. Korzystając dalej z tej strony, potwierdzasz i akceptujesz używanie plików cookie.

Akceptuj wszystkie Akceptuj tylko wymagane