Telemegor 180 mm f/5,5, czyli kolejna maszyneria do produkcji baniek mydlanych

Informacje o obiektywach produkowanych niegdyś w Niemieckiej Republice Demokratycznej są często fragmentaryczne, niepełne i wewnętrznie sprzeczne. Tak jest też w przypadku obiektywu Telemegor 180 mm f/5,5 zatem wszystko co powiem o jego tle historycznym i specyfikacjach będzie tylko prawdopodobne.
Prawdopodobnie były 4 wersje: dwie czarne i dwie wersje. Prawdopodobnie Telemegor był oferowany w mocowaniach M42 i Exacta. Prawdopodobnie były dwa schematy optyczne: wcześniejszy z 4 soczewkami w 2 grupach oraz późniejszy z 5 soczewkami w 3 grupach. Prawdopodobnie pierwszą wersję zaczęto produkować w roku 1952 a ostatnią skończono produkować w roku 1961. Prawdopodobnie wczesne wersje miały średnicę mocowania filtrów 49 mm a późniejsze 58 mm. Prawdopodobnie wczesne wersje miały długość 135 mm i ważyły 430 g a późniejsze miały długość 128 mm i ważyły 335 g. Prawdopodobnie wczesne wersję miały wyłącznie ręczne sterowanie przysłoną a późniejsze miały tak zwany pierścień preselekcyjny pozwalając ustawiać ostrość zawsze przy pełnym otworze przysłony a przed samym zrobieniem zdjęcia przymknąć przysłonę do wartości roboczej jednym ruchem tego pierścienia.
Czy coś wiemy na pewno? Obydwie miały 15-listkową, kolistą przysłonę przysłonę, której może im pozazdrościć znakomita większość dzisiejszej optyki. Obydwie miały tę samą minimalną odległość ustawiania ostrości, czyli 2 metry, co z kolei nie stanowi powodu do zazdrości. I jeszcze coś: mimo, że niewielu jest faktycznych użytkowników Telemegorów (jak w przypadku wielu starych obiektywów, znacznie więcej jest osób które je kupiły i schowały do szuflady w oczekiwaniu na odpowiednią chwilę na ich przetestowanie), część z nich twierdzi, że jest to kolejna maszynka do produkowania bańkowego boke, typowego dla prostych konstrukcji optycznych z przekorygowaną aberracją sferyczną, których najbardziej znanym przedstawicielem jest Trioplan tego samego producenta, co Telemegor czyli firmy Meyer-Optik Gorlitz.
Zatem wyłącznym celem niniejszego testu jest sprawdzenie zdolności obiektywu Telemegor 180 mm f/5,5 do produkowania boke w kształcie baniek mydlanych. Testowany egzemplarz to czarna wersja – późniejsza i zaopatrzona w mocowanie Exacta. Test został przeprowadzony na pełnoklatkowym bezlusterkowcu Sony a7R II, na którym obiektyw został zamocowany poprzez adapter Exa-Nex firmy K&F Concept. Adapter jest bardzo solidnie wykonany a po założeniu obiektyw pewnie zaskakuje w bagnecie i nie ma luzów.
Jak zawsze charakter boke zależy od wielu czynników – oczywiście poza samą konstrukcją optyczną obiektywu. Po pierwsze, przekorygowana aberracja sferyczna oznacza, że bańkowe boke może sie pojawić wyłącznie za, a nigdy przed, płaszczyzną ostrości. Poważną rolę odgrywa charakter tła znajdującego się za płaszczyzną ostrości – jego struktura i faktura. Całkowicie gładka biała ściana będzie w nieostrości nadal gładką białą płaszczyzną. To jaśniejsze od reszty tła punkty światła mogą stać się bańkami mydlanymi w nieostrościach. Liczy się także kontrast fotografowanej sceny. Większy kontrast przekłada się na wyraźniejsze obwódki mydlanych baniek. Zatem ich wyglądowi sprzyja też mocne tylne oświetlenie rozświetlające – na przykład – listowie. Istotne są też odległości między obiektywem, głównym obiektem znajdującym się w płaszczyźnie ostrości oraz tłem.
Eksperymentowanie z różnymi odległościami fotografowania, rodzajami tła, jego kontrastem i oświetleniem pokazuje, że przy właściwym zrozumieniu specyfiki obiektywu i użyciu odpowiedniej kombinacji tła i ustawień ostrości, Telemegor 180 mm f/5,5 ma pełną zdolność do generowania boke w kształcie baniek mydlanych, mimo, że nie jest trypletem, i jest dość ciemny. Zważywszy na to, że jego cena jest znacznie niższa niż kultowego Trioplana, mogę go światło polecić miłośnikom NRD-owskich baniek mydlanych.
Jarosław Brzeziński
Jarosław Brzeziński, ur. 1962 r., fotograf, malarz i tłumacz z tytułem magistra filologii angielskiej.
Blog pod adresem: https://towarzystwonieustraszonychsoczewek.blogspot.com/
W roku 2005 opublikował książkę “Canon EOS System”.
W latach 1998- 2009 odpowiedzialny w UKIE za tłumaczenia wszystkich dokumentów związanych z akcesją oraz członkostwem Polski w UE.
W latach 1996- 2011 redaktor i autor setek artykułów na temat sprzętu fotograficznego i fotografii dla czołowych miesięczników branżowych.
W latach 1987-1998 pracował jako nauczyciel angielskiego.
W latach 1994-1996 pracował jako freelancing copywriter dla Ogilvy & Mather.
Od 12 lat jest głównym ekspertem ds. tłumaczeń w Centrum Europejskim Natolin.
Od 25 lat pracuje jako zawodowy fotograf ślubny, reklamowy, reklamowy, eventowy, przemysłowy, korporacyjny oraz portrecista, zarówno w studio jak i w terenie.
Od 30 lat pracuje jako tłumacz polsko-angielski oraz angielsko-polski dla czołowych firm i organizacji.