Kodak odzyskuje dystrybucję – nowe wersje Gold 200 i UltraMax 400 w klasycznym opakowaniu

Firma Eastman Kodak (tak — tej klasycznej marki od pudełeczek z rolkami filmu) po cichu ogłosiła, że przejmuje od partnera dystrybucyjnego, firmy Kodak Alaris, sprzedaż detaliczną swoich popularnych filmów: Gold 200 i UltraMax 400.
Zmieniono też opakowanie na bardziej „retro” – żółta baza, czerwony logo Kodak, klasyczny vibe.

Dlaczego to istotne
- Do tej pory Kodak produkował film, ale dystrybucją konsumencką i rynkiem filmu foto zajmowała się Kodak Alaris (od bankructwa Kodaka w 2012).
- Teraz Kodak chce mieć większą kontrolę nad kanałem sprzedaży i być bliżej rynku analogowego.
- W branży filmu fotograficznego widzimy odrodzenie popytu — ceny rosną, dostępność w niektórych regionach kuleje — więc ruch ten może zwiastować stabilizację.

Co to znaczy dla fotografa
- Możliwy lepszy dostęp do tych filmów, niższe marże pośredników lub większa przewidywalność cen – choć to jeszcze wczesny etap.
- Zmiana marki i opakowania może wpłynąć na percepcję.
- Z punktu widzenia estetyki – filmy to nadal te same emulsje (przynajmniej w większości przypadków), ale marka koduje narrację: „wracamy”, „klasyka” itp.

Krytyczne uwagi
- Nie jest jeszcze jasne, czy Kodak przejmie całą dystrybucję filmów konsumenckich — nadal wiele materiałów jest w katalogu Kodak Alaris.
- Zmiana opakowania i kanału dystrybucji to głównie zabieg logistyczno-brandingowy — sama emulsja może być taka sama, co może zniwelować „nowość” w sensie technicznym.









