Perła z lamusa: Minolta AF 100mm f2

Witajcie w odkurzonym po latach cyklu „Perła z Lamusa”. Kiedyś w Foto-Kurierze, dziś na InterFoto.eu, wracam do sprzętu, który niby pachnie naftaliną, a w rzeczywistości potrafi zawstydzić niejedną świeżynkę z półki sklepowej. Perła z lamusa to cykl, w którym wyciągamy z fotograficznych kufrów sprzęt, który teoretycznie powinien już zbierać kurz, a w praktyce nadal potrafi zawstydzić niejedną nowość. Szukamy charakteru, duszy i tej nieuchwytnej magii, którą daje tylko klasyka. Na pierwszy ogień idzie Minolta AF 100mm F2 — szkło tak rzadkie, że kolekcjonerzy o nie biją się w ciemnych zaułkach internetu, a jednocześnie tak dobre, że nawet na nowoczesnym Nikonie Zf pokazuje charakter i klasę.

- Minolta AF 100mm F2 — dlaczego to jest perła
- Mój setup: Minolta A → LA-EA5 → Megadap ETZ21 Pro+ → Nikon Zf
- Jak to rysuje na matrycy Zf (pełna klatka, 24 MP)
- Autofokus na Zf — czego się spodziewać
- Porównanie mentalne: nowoczesne 85/1.8 vs. Minolta 100/2
- Garść praktyki (pro-tips)
- Werdykt
- Zakończenie
- Pliki 1:1
- Galeria zdjęć
- FAQ

Minolta AF 100mm F2 — dlaczego to jest perła
W latach 90. ten obiektyw był odpowiedzią Minolty na jasne krótkie tele do portretu. Dziś jest rzadki, dość drogi i… nadal piekielnie dobry. W społeczności A-mountu ma wręcz status kultu: chwalony za ostrość już od F2, kremowe rozmycie, kontrast i „ten” koloryt. Zwraca się też uwagę na powolny (i głośny) AF oraz podatność na bliki przy słońcu poza kadrem — to część uroku sprzętu z tamtej epoki.

Mój setup: Minolta A → LA-EA5 → Megadap ETZ21 Pro+ → Nikon Zf
Zastosowałem sprytny pomost między dwoma światami (optyki Minolta AF i korpusu Nikon Z): Sony LA-EA5 (który obsługuje śrubokręt) wpięty w Megadap ETZ21 Pro+, a to wszystko na Zf. Pro+ ma oficjalnie deklarowaną kompatybilność z LA-EA5, przenosi EXIF i pozwala sterować przysłoną z korpusu. Efekt: pełna komunikacja z Zf, pracuje IBIS z właściwą ogniskową, działa AF (w tym tryby oparte na detekcji fazy aparatu). W praktyce działa to poprawnie, ale bywa wolniejsze, potrafi błądzić i hałasuje (bo napęd śrubokrętowy). Innymi słowy: magia jest, ale to magia z charakterem.

Jak to rysuje na matrycy Zf (pełna klatka, 24 MP)
Charakter i ostrość
W centrum jest „klik” już od F2 — wyraźny detal na skórze, dobrze trzymane krawędzie rzęs, a jednocześnie brak cyfrowej agresji. Przymknięcie do F2.8–f/4 dociąga mikrokontrast i wyrównuje brzegi — portretowo sweet-spot to f/2–2.8, produktowo f/4.
Bokeh
Kremowy i spokojny, z miękką krawędzią krążków rozmycia — to właśnie „Minolta look”, który faworyzuje portret i detale urban-poetyckie.
Aberracje i winieta
Jak przystało na szybkie krótkie tele sprzed ery „APO wszędzie”, przy f/2 można złapać odrobinę osiowej CA (zielono-magenta) na połyskujących krawędziach — znika po 1–2 działkach. Winieta jest delikatna i raczej pomaga w portrecie; flare kontroluj osłoną i kątem — to szkło woli miękkie światło niż celowanie w słońce.
Kolor i kontrast
„Minolta colors” to nie marketing — tonalność skóry jest soczysta, a czerwień i zielenie dostają odrobiny „filmowego” nasycenia bez krzyku. Na Zf wygląda to bardzo organicznie, szczególnie w neutralnym profilu Picture Control i z łagodną krzywą.

Autofokus na Zf — czego się spodziewać
Mechanicznie napęd śrubowy = słychać i czasem błądzi. Śledzenie oka/zwierząt Zf opiera się na algorytmach korpusu; gdy adaptery podadzą poprawny sygnał, aparat „widzi” punkt ostrości i potrafi trzymać twarz/oko, ale prędkość i precyzja będą poniżej natywnego Z-szkła. Dobre światło i kontrast motywu pomagają; w półmroku przewiduj krótkie „pompowanie”.
Porównanie mentalne: nowoczesne 85/1.8 vs. Minolta 100/2
Nowoczesne Z 85/1.8 da Ci szybki, bezszelestny AF, perfekcyjną korekcję wad i neutralny obrazek. Minolta 100/2 daje „szum duszy”: plastyczność i mikrokontrast, który ładnie „siedzi” na skórze. Jeśli kochasz portret z oddechem i nie boisz się charakteru — wygrywa „perła”.

Garść praktyki (pro-tips)
- Fotografuj na f/2–2.8 przy dystansie 1,2–2,5 m — dostaniesz idealny balans między detalem a plastyką twarzy.
- Używaj osłony przeciwsłonecznej; niebo tuż poza kadrem potrafi obniżyć kontrast.
- Włącz IBIS na „auto” (EXIF przechodzi przez obydwa adaptery), ale przy dłuższych czasach i tak pilnuj stabilizacji swojej postawy.
- Do AF wybieraj pojedynczy punkt + wykrywanie oka; w trudnym świetle przełącz na AF-S i „dociągaj” manualnie — śrubokręt potrafi zgubić pewność, a focus peaking w Zf jest Twoim przyjacielem.
Werdykt
Minolta AF 100mm f/2 to nie tylko szkło — to smak epoki, w której obraz miał być piękny zanim stanie się perfekcyjny. Na Nikon Zf, przez moją „kanapkę” adapterów, ten obiektyw nadal robi robotę: rysuje elegancko, bokeh leje się aksamitnie, a kolory są „żywe, ale dobrze wyważone”. Ceną jest mniejszy komfort pracy AF i okazjonalna CA. W zamian dostajesz unikatową sygnaturę pod portretem, którego nie wygeneruje żadne klinicznie idealne szkło linii Nikon S. Perła? Tak. Z lamusa? Tylko z nazwy.

Zakończenie
Perła z lamusa nie musi być nudnym gratem na półce. Minolta AF 100mm F2 przypomina, że czasem warto zrobić krok wstecz, żeby w obrazie odzyskać to, czego brakuje współczesnym obiektywowym perfekcjonistom: duszę, miękkość i lekko romantyczny sznyt. A to dopiero początek — w kolejnych odcinkach wyciągniemy z fotograficznego strychu kolejne błyskotki, które wciąż mają coś do powiedzenia. Bo klasyka, jeśli naprawdę jest dobra, nigdy się nie starzeje.

Pliki 1:1
Cztery zdjęcia wykonane obiektywem Minolta AF 100mm F2 na pełnoklatkowym bezlusterkowcu Nikon Zf poprzez dwa adaptery: Sony LA-EA5 i Megadap ETZ21 Pro+. Zdjęcia zostały wykonane w formacie NEF i wywołane do formatu jpeg w programie Adobe Camera Raw w pełnej rozdzielczości:
Galeria zdjęć
Galeria zdjęć wykonanych obiektywem Minolta AF 100mm F2 na pełnoklatkowym bezlusterkowcu Nikon Zf poprzez dwa adaptery: Sony LA-EA5 i Megadap ETZ21 Pro+. Zdjęcia zostały wykonane w formacie NEF i wywołane do formatu jpeg w programie Adobe Camera Raw oraz zmniejszone do 2000 pikseli na dłuższym boku.
FAQ
Czy Minolta AF 100mm F2 nadaje się do portretu na Nikon Zf?
Tak. Daje miękko-kremowy bokeh i mocny mikrokontrast przy F2–2.8. Charakter zamiast klinicznej sterylności.
Jak działa AF przez LA-EA5 i Megadap?
Działa, ale to napęd śrubokrętowy: słychać go, bywa wolniejszy i lubi dobre światło. Na Zf śledzenie oka ma sens, lecz nie dorówna natywnym szkłom Z.
Czy ten obiektyw ma duże aberracje?
Przy F2 pojawia się lekka LoCA, zwykle znika po przymknięciu o 1–2 działki. Winieta subtelna i często pomaga w portrecie.
Czy warto kupić Minoltę AF 100mm F2 w 2025 roku?
Jeśli cenisz charakter i kolor, tak. To rzadki, kolekcjonerski klasyk, który nadal potrafi zachwycić na nowoczesnym korpusie.

























