TTArtisan AF 75mm F2 ED na FujiFilm X-Pro3 — jest konkretnie na APS-C

Minął spory czas kiedy ostatnim razem sprawdzałem obiektyw TTArtisan AF 75mm F2 ED na pełnej klatce i te testy wypadły zaskakująco sensownie w połączeniu z Nikonem Z. Szkiełko zdążyło już jakiś czas odleżeć na rynku, by teraz wrócić do mnie w wersji pod FujiFilm X i ciekawiło mnie, co z tego szkła zostanie uwypuklone przy użyciu na matrycy APS-C aparatu FujiFilm X-Pro3. Spoiler: sporo dobrego.

Ogniskowa w praktyce na matrycy APS-C
W przypadku użycia obiektywu TTArtisan AF 75mm F2 ED na matrycy APS-C dostajemy ekwiwalent ok. 112,5 mm i kąt widzenia około 32°. Obracamy się tutaj w zakresie krótszego tele, które fajnie może nadać się w przypadku portretu, detalu czy po prostu lekkiej kompresji perspektywy. Fotografując na ulicy oznacza to możliwość złapania większego dystansu do fotografowanego obiektu, ale także zmusza nas do większej selektywności. Przy portrecie z kolei dostajemy naturalną perspektywę bez nadmiernego spłaszczania twarzy. Oczywiście minimalny dystans ostrzenia wynoszący 0,75m nas nie rozpieszcza, ale do ujęć „od klatki piersiowej w górę” ten obiektyw sprawdzi się jak trzeba.

Budowa i ergonomia
Obiektyw TTArtisan AF 75mm F2 ED w kilku słowach to przede wszystkim kompaktowy, metalowy, z klikanym pierścieniem przysłony i dołączoną osłoną przeciwsłoneczną. Ot co! Będąc bardziej szczegółowym gwint filtrów wynosi 62 mm. Jego waga wynosi około 330–340 g zależnie od mocowania, więc na X-Pro3 balans jest neutralny i nic nie ciąży na nadgarstku, choć też nie jest to finezja i polot w kwestii wygody. Szkło jest wyposażone w napęd STM, co przekłada się na cichą i całkiem dobrą kulturę pracy

Co siedzi w środku i jak rysuje
Konstrukcja optyczna obiektywu TTArtisan AF 75mm F2 ED to 10 elementów w 7 grupach, w tym 1 soczewkę ED, a że szkło podłączamy do matrycy APS-C to korzystamy ze „słodkiego środka”, więc winieta jest pomijalna, a brzegi — nawet na F2 — trzymają poziom lepszy niż w wersji FF. W centrum na pełnej dziurze jest ostro i kontrastowo, zaś boki poprawiają się po przymknięciu do F2.8–F4, a wyżej jest żyleta. Aberracja w trudnych scenach (duży kontrast, włosy pod światło, gałęzie drzew) potrafi się lekko ujawnić, ale ED robi tu robotę i jest znośnie, a w późniejszej edycji pomaga w znacznym stopniu software. Bokeh jest całkiem równe i gładkie, a dziewięć listków przysłony daje ładne oczka do mniej więcej F2.8. Pod światło czasem pokaże się flara, ale kątem i osłoną łatwo ją kontrolować.

Autofokus i współpraca z X-Pro3
Na FujiFilm X-Pro3 AF działa znośnie. W świetle dziennym jest szybki i celny, ale w słabszym potrafi poszukiwać i nie zawsze trafić. Czasem przy przeostrzaniu na pierwszy plan od nieskończoności potrafi pojawić się pompowanie, ale ostatecznie udaje się ustawić ostrość. Gdy fotografujemy poruszające się obiekty to autofocus jest „wystarczający”, choć nie polecam tego szkła do sportu, a raczej do bardziej statycznych scenek. Generalnie jest okej, ale szału nie ma.
Galeria zdjęć przykładowych 2000px wykonana za pomocą obiektywu TTArtisan AF 75mm F2 ED FujiFilm FX i aparatu FujiFilm X-Pro3
Pliki 1:1 wykonane za pomocą obiektywu TTArtisan AF 75mm F2 ED FujiFilm FX i aparatu FujiFilm X-Pro3
Podsumowanie
TTArtisan AF 75mm F2 ED FujiFilm FX to obiektyw, który już na F2 nadaje się do pracy bez zbędnych kombinacji. Nie jest to killer, którego bokeh powoduje ślinotok, a obraz nie jest perfekcyjny w każdych warunkach, ale w tej cenie dostajemy spójny, przewidywalny sprzęt – tani, kompaktowy, z dobrą ostrość w centrum, gładkim tłem i umiarkowaną aberracją, a przy okazji całkiem dobrze wykonany. Zatem jeśli szukasz szkła właśnie w tym zakresie ogniskowych to TTArtisan AF 75mm F2 ED FujiFilm FX jest sensownym wyborem.