Konica Hexar Rhodium – legenda kompaktów klasy premium z lat 90. XX wieku w różowej poświacie

Dzisiaj wpis dla prawdziwych miłośników analogowego piękna. Opowiem Wam historię aparatu Konica Hexar Rhodium – wyjątkowej edycji limitowanej aparatu, który w latach 90. wyznaczał standard kompaktów klasy premium wśród fotografów ulicznych i artystów fotografii.

Premiera i historia
Model Hexar pojawił się w katalogu Konica w lutym 1992 roku jako przemyślany, elektroniczny kompakt z autofocusem i obiektywem 35 mm F2 Hexar, który wtedy oferował najbogatszy zestaw funkcji w klasie kompaktów. W roku 1993 Konica świętowała 120-lecie wydając limitowane edycje: Classic (2000 szt.), Gold (500 szt.) – obydwie w chromie z pełnym trybem cichym czyli „silent mode”. A w maju 1994, jako rzadka i stylowa alternatywa pojawił się model Hexar Rhodium, czyli srebrna wersja o różowawym, metalicznym wykończeniu i brązowej skórzanej okleinie. Szacuje się, że wyprodukowano około 1200 sztuk wersji Rhodium.

Specyfikacje i funkcje
- Obiektyw: 35 mm F2 Hexar, konstrukcja 7 elementów w 6 grupach, z wbudowaną metalową osłoną – niezwykle ostry i kontrastowy jak na epokę analogową, często przyrównywany do optyki Leica Summicron czy Nikon W‑Nikkor.
- Autofocus: aktywny IR z ponad 100–290 krokami detekcji, wyjątkowo precyzyjny jak na kompakt z początku lat 90. XX wieku.
- Tryby ekspozycji: Program AE, prioritet przysłony, manualna ekspozycja (z pomiarem punktowym i ±2EV kompensacji ekspozycji).
- Silent mode („stealth”): w oryginalnych i limitowanych modelach tryb cichy działał fabrycznie – aparat stawał się niemal całkowicie bezgłośny. W Rhodium (i późniejszych) tryb ten został zablokowany przez producenta, ale można go odblokować specjalną kombinacją przycisków (tzw. „Konami-code”).
- Migawka: elektromagnetyczna 30 s do 1/250 s – co stanowi ograniczenie dla fotografów w jasnym świetle, ale wystarczająca do większości zadań.
- Przewijanie filmu i ustawianie czułości: przewijanie do przodu i zwijanie film realizowane przez silnik, ustawianie czułości ręczne lub z kodu DX do ISO 6400.

Moim krótkim zdaniem
Rozumiem dlaczego Hexar AF (w tym Rhodium) zaskarbił sobie status legendy: stało się tak dzięki fenomenalnej optyce, przyjemnej ergonomii i niskiemu poziomowi hałasu operacyjnego Hexar Rhodium charakteryzuje wysoki poziom estetyki designu, podkreślony przez piękny metalicznie różowy kolor i brązowy grip. Należy pochwalić solidność konstrukcji, doskonały wizjer z automatyczną korekcją paralaksy, wygodny grip i design przypominający aparat dalmierzowy.

I jeszcze krótka refleksja
Konica Hexar Rhodium to więcej niż aparat – to ważny kawałek historii fotografii a także sztuki użytkowej. Ma w sobie elegancję dalmierzowca, przy jednoczesnej magii prostoty aparatu typu point‑and‑shoot. Obiektyw 35 mm F2 otwiera świat miękkiego bokeh, głębi barw i bogactwa tonów, a tryb „cichy” czyni go towarzyszem idealnym do streetu, reportażu czy fotografii we wnętrzach. Ktoś kiedyś napisał, że Rhodium to jak „Leica w różowym sweterku” – i trudno się nie zgodzić. Jego wysokie ceny na rynku wtórnym świadczą o jego statusie: jest rzadki, lecz warty zachodu .

Podsumowanie
Konica Hexar Rhodium łączy w sobie:
- historyczne znaczenie: część wyjątkowej serii limitowanych
- topową optykę: 35 mm F2 Hexar, porównywaną do obiektywów Leica i Nikon
- funkcje: manual, automatyka, pomiar punktowy, ręczne lub automatyczne ustawianie czułości ISO
- design i ergonomię: solidna metalowo‑plastikowa konstrukcja, wygodny grip, elegancki wygląd
- magiczny „silent mode”: niemal bezgłośna obsługa – idealna dla dyskretnej fotografii dokumentalnej czy ulicznej
Dla entuzjastów analogowego stylu, osób wrażliwych na estetykę i fotoreporterów amatorów – to sprzęt kultowy, który warto znać. Nawet jeśli jego elektronika nie przetrwa wiecznie, magia obrazów, które potrafi stworzyć, czyni go wiecznie żywym.
Galeria zdjęć












