Voigtlander 40mm F2 Ultron SL IIs i Nikon D500 – fantastyczne szkło i całkiem dobre body!

Dawno nie przeżyłem takich ochów i achów w stosunku do żadnego szkiełka! Voigtlander 40mm F2 Ultron SL IIs to fantastyczny wybór i choć obiektyw testowałem na matrycy APS-C to nie mogę się doczekać, by podłączyć go do pełnej klatki, bo myślę, że może to być prawdziwy GOAT!
Kilka słów wyjaśnienia – GOAT to określenie, skrótowiec pochodzący z języka angielskiego i nie chodzi o kozę, a o „Greatest Of All Time”, czyli najlepszy wszech czasów i to określenie niebezpiecznie blisko zaczęło krążyć wokół obiektywu bardzo interesującego, który sprawił, że lustrzanki znowu zaczęły być obiektem zainteresowania w moich oczach, a perspektywa posiadania analoga z właśnie tym obiektywem nie jest znowu taka nierealna.

Niemniej na dzień dzisiejszy Ultron podłączony został do lustrzanki Nikon D500 i to do tego APS-C, więc miałem okazję w zasadzie poznać jego esencję i to jak matryca zbierać będzie centrum soczewki, a rogi póki co pozostają dla mnie tajemnicą niemniej realnie jestem aktualnie cały czas w stanie ciężkiego i autentycznego wow!
Sam obiektyw co prawda nie robi aż takiego wrażenia i można zauważyć dużą inspirację konstrukcjami Nikona, szczególnie w kwestii kolorystyki wartości przysłony, które w bardzo przyjemnych, chociaż jak dla mnie nazbyt pstrokaty sposób informują nas o wartościach przysłony i chociaż w moim przypadku i tak nie miało to znaczenia, bo pierścień musiałem mieć ustawiony na F22, by aparat w prawidłowy sposób mógł komunikować się z obiektywem. Ups…

Niemniej to co robi wrażenie to wyjątkowo malutka konstrukcja, która pozwala uznać szkiełko za wyjątkowo kompaktowe, choć nie można tego powiedzieć o aparatach Nikon, bo jednak gdzieś trzeba było upchać komorę lustra i to trochę niestety eliminuje atut obiektywu, niemniej zawsze możemy sobie poczarować i wrzucić to szkiełko na inne aparaciki i tam też będzie sprawować się całkiem, całkiem.

Oczywiście działanie pierścienia ostrości i przysłony to w wykonaniu Voigtlandera klasyczna historia, czyli bajka i tak jak to w porządnym obiektywie fotograficznym szanującej się marki powinno wyglądać. Co jest fajne to fakt, iż Ultron pozwala na wyjątkowe zbliżenia, które z pewnością przypadną do gustu wszystkim tym, którzy lubią podchodzić blisko, a może jeszcze bliżej, bo 25cm na matrycy APS-C to naprawdę potężny close-up, a i na pełnej klatce to bardzo satysfakcjonująca odległość.

Co zaś tyczy się właściwości optycznych to tutaj także Voigtlander 40mm F2 Ultron SL IIs czaruje mnie przepięknym obrazkiem, pełnym detalu, a w zasadzie aberracje, które występują możemy pominąć, bo te dzisiaj są do usunięcia jednym kliknięciem w Ligtroomie, a pamiętajcie, że ja wyłączyłem wszelkie korekty i pomoce wbudowane w body. Jeśli chodzi o flary i inne świetlne duszki to muszę powiedzieć, że tych jest sporo i co dla mnie zaskakujące ta cecha obiektywu jest dla mnie całkowicie do zaakceptowania i flary są bardzo satysfkacjonujące, O winiecie nie mówię nic, bo szkło jest dedykowane do pełnej klatki, a D500 takową nie jest.

W materii obrazka Ultron dostarcza nam bardzo zbalansowany obrazek lawirujący gdzieś pomiędzy absolutną jakością, a ciekawym charakterem. Postrzegałbym ten obiektyw jako tak zwany all-in-one , który nosimy całymi dniami przyklejony do jednego body i przemierzamy ulice miasta, czy zwiedzamy pustkowia. Szczególnie też, że szkło nie należy do najdroższych więc katowanie go nie będzie, aż tak bolesne jak mogłoby być w przypadku innych szkieł.
Galeria zdjęć 2000px z obiektywu Voigtlander 40mm F2 Ultron SL IIs i aparatu Nikon D500





















Pliki 1:1 do zrobienia z obiektywu Voigtlander 40mm F2 Ultron SL IIs i aparatu Nikon D500
Reasumując Voigtlander 40mm F2 Ultron SL IIs to obiektyw, którym można zawojować świat. Piękny pancake jakich na rynku aktualnie niestety nie ma aż tak dużo. Może niedługo udałoby się stworzyć podobne szkło natywnie do bezlusterkowców, chociaż szczerze w to wątpię i myślę, że możemy to śmiało adaptować i cieszyć się, że się da! Obiektyw dla mnie idealny, jeśli chodzi o balans jakości i charakteru. Wszystko się tutaj zgadza i nie można nic, niczemu zarzucić. Polecam serdecznie!