SMC Pentax-FA 31 mm f/1,8 AL Limited – miłość od pierwszego wejrzenia


Niedawno odbyłem krótką podróż w przeszłość z obiektywami Pentax-A, opisaną na blogu tutaj: https://towarzystwonieustraszonychsoczewek.blogspot.com/2017/11/pentax-stara-miosc-nie-rdzewieje.html. Wygląda na to, że to coś więcej niż przelotne zauroczenie i zapowiada się dłuższa przygoda z systemem Pentaksa, zwłaszcza, że w moje ręce trafił jeden z trójki pełnoklatkowych stałogniskowych obiektywów serii SMC Pentax-FA Limited.

Pierwsze wrażenia były świetne, a drugie pogłębiły oczarowanie, które błyskawicznie przerodziło się w gorące uczucie. Bo SMC Pentax-FA 31 mm f/1,8 AL Limited ma wszystkie atrybuty godnego uwagi obiektywu: nieszablonową ogniskową, solidną konstrukcję, piękną stylistykę i świetną jakość optyczną. Do tego pierścień przysłon, który umożliwia stosowanie go na przykład na analogowym modelu LX oraz pierścień ustawiania ostrości pracujący z właściwym oporem, mimo że jest to obiektyw z autofokusem (chociaż „śrubokrętowym”). Na razie jest nierozłączny z moim bezlusterkowym Sony A7R II.

Tekst archiwalny z bloga Towarzystwo Nieustraszonych Soczewek