Nikon Nikkor 50mm F1.4 D kitowy obiektyw? ;)

Nikon Nikkor 50mm F1.4 D kitowy obiektyw? 😉 Brzmi jak żart, a jednak przez długie lata ta pięćdziesiątka była absolutnym standardem w torbie każdego nikoniarza. To był taki punkt odniesienia – jak miałeś lustrzankę Nikona, to prędzej czy później kończyłeś z tym szkłem.


Jasne, nie dokładali go do puszki w zestawie jak typowego „kita”, ale w praktyce pełnił tę rolę – tani, mały, jasny i po prostu obowiązkowy. I choć stuknęło mu już trzy dekady, to Nikon Nikkor 50mm F1.4 D wciąż daje radę, a na Nikon D750 wygląda i działa tak, że aż miło.

Specyfikacja Nikon Nikkor 50mm F1.4 D
- Ogniskowa: 50mm (klasyczna pięćdziesiątka, czyli „do wszystkiego”).
- Jasność: F1.4 (czyli światło wpada jak do piwnicy bez drzwi – idealnie do nocy, portretów i zabawy z bokeh)
- Przysłona: F1.4 – F16, 7 listków (okrąglutkie światełka w tle na pełnym otworze przysłony).
- Konstrukcja optyczna: 7 soczewek w 6 grupach (żadnych kosmicznych szkieł, zwykła, klasyczna konstrukcja).
- Ostrość: ustawiana śrubokrętem z body (brak silnika AF, więc na D750 działa, ale na nowszych entry-level typu D3xxx/D5xxx nie).
- Minimalna odległość ostrzenia: 0,45m.
- Gwint na filtry: 52mm (czyli najpopularniejszy rozmiar ever).
- Wymiary: 64,5 × 42,5mm.
- Waga: 230 g (czyli piórko).

Co oznacza ustawianie AF śrubokrętem?
Ustawianie AF „śrubokrętem” oznacza, że obiektyw nie ma własnego silnika do ostrzenia – cały ruch soczewek napędza silniczek schowany w body, przez taki mały mechaniczny trzpień. Słychać wtedy charakterystyczne „bzyt-bzyt”, a cały system działa trochę oldschoolowo, ale wciąż skutecznie.

Nikon Nikkor 50mm F1.4 D czy Nikon Nikkor 50mm F1.8 – jaka jest różnica i który wybrać?
To jest klasyczne pytanie i od lat dzieli fotografów. Nikon Nikkor 50mm F1.4 D daje tę jedną działkę więcej światła, trochę przyjemniejszy bokeh i bardziej „filmowy” vibe przy F1.4, ale ostrość na pełnym otworze nie powala – trzeba przymknąć, żeby było naprawdę czysto. Z kolei Nikon Nikkor 50mm F1.8 D albo nowszy Nikon Nikkor 50mm F1.8 G są tańsze, ostrzejsze od krawędzi i lżejsze, więc dla większości ludzi to one są rozsądniejszym wyborem. W skrócie: jeśli jarasz się magią F1.4 i chcesz bardziej plastycznego looku, dopłać do Nikon Nikkor 50mm F1.4 D; jeśli chcesz praktycznej, ostrej i taniej pięćdziesiątki – bierz 50mm F1.8.

A może manualny Nikon Nikkor 50mm F1.2 AI-S zamiast Nikon Nikkor 50mm F1.4 D? Różnice.
To pytanie, które wraca jak bumerang, bo oba szkła mają swoich wiernych fanów. Różnice są proste: Nikon Nikkor 50mm F1.4 D ma autofocus (śrubokrętowy, ale jednak), jest lekki, szybki w codziennym użyciu i tańszy. Nikon Nikkor 50mm F1.2 AI-S to w pełni manualny klasyk – zero AF, za to bajeczna jasność F1.2 i charakterystyczny obrazek: miękki, typu „glow” przy pełnej dziurze, z obrazkiem, którego nie da się podrobić.

Czy warto dopłacać? Jeśli fotografujesz dynamiczne sytuacje, reportaż, street – raczej nie, bo ręczne ostrzenie potrafi być frustrujące. Ale jeśli lubisz portrety, klimatyczne kadry i masz cierpliwość, to Nikon Nikkor 50mm F1.2 AI-S daje coś, czego nie dostarczy żadna nowa „pięćdziesiątka” – unikalny charakter i zabawę fotografią w najczystszej formie. To bardziej decyzja serca niż rozsądku.

Jak chcesz zobaczyć jak maluje Nikon Nikkor 50mm F1.2 AI-S to zajrzyj do artykułu:
Obraz tak nierealny, że myślałem, że to sztuczna inteligencja – Nikkor 50mm F1.2 AI-s
Dla kogo moim zdaniem jest Nikon Nikkor 50mm F1.4 D?
- Świetny na początek drogi – jeśli dopiero zaczynasz zabawę z jasnymi stałkami, Nikon Nikkor 50mm F1.4 D to klasyk, który nauczy Cię pracy z małą głębią ostrości. Daje sporo frajdy i pokazuje, jak bardzo światło może zmienić zdjęcie.
- Tania „zaślepka” z turbo mocą – wygląda niepozornie i kosztuje mniej niż nowoczesne szkła, a potrafi rozwalić system jasnością F1.4. Można go traktować jako podstawowe szkło w torbie, ale w praktyce to koń pociągowy, który załatwi 80% sytuacji.
- Jeśli chcesz poczuć magię 50/1.4 – nic tak nie otwiera oczu jak pierwszy raz, kiedy zobaczysz rozmyte tło na pełnej dziurze. To ten moment „wow”, który często przekonuje ludzi, że fotografia to jednak coś więcej niż cykanie telefonem.
- Dla fanów oldschoolu – autofocus działa na „śrubokręcie”, więc usłyszysz charakterystyczne „bzyt-bzyt”. Niektórych to irytuje, ale inni właśnie za ten klimat kochają starsze szkła Nikona.
- Idealny do portretu i streetu – na pełnej klatce daje naturalną perspektywę i ładne rozmycie tła, a przy tym jest mały i dyskretny. Świetnie sprawdzi się w codziennym fotografowaniu ludzi i sytuacji.
- Dla tych, którzy chcą szkła z duszą, ale bez wydawania fortuny – Nikon Nikkor 50mm F1.4 D to nie Leica ani Noctilux, ale ma swój charakter i potrafi zaskoczyć obrazkiem. To taki złoty środek między rozsądkiem a pasją.

„Śrubokręt” nie działa z niektórymi Korpusami Nikona
Na autofocusie z Nikon Nikkor 50mm F1.4 D polegniesz na wszystkich korpusach, które nie mają silnika AF wbudowanego w body. To konkretnie:
- Seria D3xxx: Nikon D3000, D3100, D3200, D3300, D3400, D3500
- Seria D5xxx: Nikon D5000, D5100, D5200, D5300, D5500, D5600
- Bezlusterkowce Nikon Z z adapterem FTZ.
Na wszystkich pozostałych lustrzankach, nawet tych starych jak D70 czy D100, autofocus działa, bo mają napęd śrubokrętowy.
Galeria zdjęć z Nikon D750 i Nikon Nikkor 50mm F1.4 D
Podsumowanie
Nikon Nikkor 50mm F1.4 D to szkło, które mimo upływu lat wciąż daje solidny obrazek i ma w sobie sporo charakteru. Nie jest nowoczesne, nie jest bezgłośne, ale robi swoje i potrafi dostarczyć kadrów, które po prostu cieszą oko. To kawał klasyki, która dobrze odnajduje się także na współczesnych aparatach, takich jak Nikon D750.
Omawiany sprzęt znajdziesz w InterFoto.eu: