1000-letnia ekspozycja pokazująca efekt zmian klimatu ma zostać pokazana na wystawie w roku 3018
Szereg aparatów otworkowych zostało rozmieszczonych wokół jeziora Tahoe w celu zarejestrowania w wyniku jednej ekspozycji efekt zmian klimatu na przestrzeni kolejnego tysiąca lat. Artysta konceptualny Jonathon Keats zarezerwował przestrzeń w pobliskim Sierra Nevada College na wystawę pokazującą rezultaty tego eksperymentu na wystawie, która ma się odbyć w roku 3018. Projekt ma pokazać długofalowe skutki wpływu zmian klimatu na środowisko rejestrując jak zmieni się sceneria, na którą skierowany jest każdy z czterech aparatów w trakcie ekspozycji trwającej 1000 lat. Upublicznione szczegóły techniczne są skąpe jeśli chodzi o wielkość otworu przysłony; wiadomo że chodzi o aparaty otworkowe z różowym pigmentem użytym do zarejestrowania obrazu. Same otworki wykonano w płytkach z 24-karatowego złota a pigment rejestruje obraz blaknąc tam gdzie jest najmocniej wystawiony na światło. Jako, że to obszary wystawione na światło blakną, końcowy obraz będzie pozytywowy. Keats zapożyczył technikę od malarzy renesansowych pracujących na płytach miedzianych. Po wyszorowaniu miedzi pumeksem i natarciu czosnkiem na koniec na miedź nakładana jest warstwa pigmentu. Artysta rozważał różne pigmenty i ostatecznie użył pigmentu uzyskanego z korzenia marzanny barwierskiej.
Każdy z miniaturowych aparatów jest zamknięty w korpusie o długości 7 cm i przekątnej 6 cm. Rozmieszczono je w strategicznych miejscach dla monitorowania stanu jeziora i linii brzegowej. Nikt z nas nie przekona się, czy aparaty pozostaną nieruchome przez 1000 lat i czy ekspozycja będzie prawidłowa w roku 3018. Sam Keats stwierdził w wywiadzie, że zmiany środowiskowe mogą zmieść aparaty lub instytucję, która zarządza projektem. Umowa podpisana ze Sierra Nevada College na wystawę tych czterech zdjęć w roku 3018 to też element eksperymentu dotyczącego zmian klimatu, bo przecież uczelnia może nie przetrwać tego 1000 lat.