Kilka słów o problemach fotografii podwodnej oraz sprzęcie, który pomaga je pokonać

Fotografia podwodna ma wiele twarzy. Po pierwsze, może mieć różne cele – artystyczne, dokumentacyjne, czy naukowe. Po drugie, niezwykle rozmaite są obiekty będące przedmiotem fotografii podwodnej: ryby, ssaki morskie, bezkręgowce, wraki, podwodne systemy jaskiń, pejzaże podwodne, glony, twory geologiczne czy nurkujący ludzie. Niezależnie od celów i obiektów, fotografia podwodna nastręcza szereg problemów i wobec tego wymaga użycia specjalistycznego sprzętu i techniki dla ich rozwiązania. Ale często rezultaty tych wysiłków wynagradzają wszelkie niedogodności.

Problem: światło i widoczność

Główny problem fotografii podwodnej to szybka utrata koloru i kontrastu nawet przy niewielkim zanurzeniu. Czerwona i pomarańczowa część widma światła słonecznego jest szybko pochłaniana przez wodę i dlatego nawet gołym okiem widać, że wszystko zaczyna mieć niebiesko-zielonkawy odcień a utrata barw działa nie tylko w pionie, ale również w poziomie, przez co obiekty oddalone od aparatu wydają się pozbawione barw i szczegółów; dotyczy to również wody, która wydaje się przejrzysta. Fotografowie radzą sobie z tym problemem starając się zbliżyć jak najbardziej do fotografowanego obiektu i ewentualnie wspomagając się lampą błyskową, której światło pozwala „odzyskać” brakujące kolory. Jeśli chodzi o to, jak blisko należy być od obiektu są nawet tacy, którzy uważają jeden metr za nieprzekraczalną granicę. Problemem jest bowiem nie tylko pochłanianie części widma przez wodę, ale również jej przejrzystość. Woda jest rzadko idealnie przejrzysta a zawieszona i rozpuszczona w niej materia dodatkowo pochłania i rozprasza światło.

Rozwiązanie: sprzęt

Niektóre aparaty, wliczając w to nowoczesne wodoszczelne aparaty cyfrowe, były od początku projektowane jako sprzęt do fotografii podwodnej. Jak pisaliśmy w poprzedniej części artykułu dotyczącej historii, pierwszym takim aparatem był model Calypso, który w roku 1963 został ponownie wprowadzony na rynek jako Nikonos, zapoczątkowując najsłynniejszą serię aparatów do fotografii podwodnej. Nikon zakończył produkcję Nikonosów w roku 2001 w związku z gwałtownym spadkiem wykorzystywania sprzętu analogowego w fotografii podwodnej. To ostatnie było pochodną ogólnej rewolucji cyfrowej, tutaj jeszcze spotęgowanej praktyczną niemożliwością zmieniania filmu pod wodą. Możliwość zapisania ogromnej liczby zdjęć na nośniku pamięci dała szybko ogromną przewagą cyfrowym aparatom w fotografii podwodnej.

 

Dodatkowo można wykorzystywać pod wodą niektóre aparaty stworzone do pracy na lądzie poprzez umieszczanie ich w specjalnych obudowach. Takie obudowy są robione zarówno do aparatów całkowicie automatycznych, zaawansowanych kompaktów jak i lustrzanek, i zazwyczaj są dopasowane do konkretnego modelu aparatu. Obudowy są oferowane w ogromnej gamie cen odzwierciedlających ich jakość i użyte materiały – od najtańszych tworzyw sztucznych po aluminium.

Obudowy są wyposażone w przedłużenia przycisków i pokręteł pozwalające obsługiwać aparat pod wodą, a niektóre mają podłączenia do zewnętrznych lamp błyskowych ponieważ nawet jeśli aparat ma wbudowany flesz, zazwyczaj jego moc jest za mała do pracy podwodnej. Zazwyczaj szczelność obudowy zapewniają silikonowe uszczelki. Problemy związane z użytkowaniem aparatów w obudowach wynikają z refrakcji powodującej zniekształcenia obrazu przechodzącego przez szklany port obudowy, szczególnie w przypadku optyki szerokokątnej a warto nadmienić, że fotografowie podwodni korzystają głównie z obiektywów szerokokątnych oraz makroobiektywów; to wynika oczywiście z konieczności fotografowania z jak najmniejszej odległości spowodowanej wyżej wspomnianym szybkim spadkiem przejrzystości wody i rozpraszaniem światła w wodzie.

W każdym razie zjawisko refrakcji jest korygowane przez szklany port w kształcie kopuły, często dostosowany do konkretnego obiektywu. Seria Nikonos inaczej rozwiązywała ten problem – obiektywy były konstruowane od razu z myślą o bezpośrednim kontakcie z wodą – stąd wynika to, że nie można nimi prawidłowo ustawić ostrości na lądzie. Dodatkowo, problem z niektórymi cyfrowymi aparatami kompaktowymi polega na tym, że nie mają dostatecznie szerokiego wbudowanego obiektywu i dlatego niektóre obudowy są wyposażone dodatkową optykę poszerzającą kąt widzenia obiektywu aparatu.

Jak pamiętamy błysk flesza ma głównie przywrócić pełne spektrum barw zubożone przez pochłanianie części widma w wodzie. Za wyjątkiem bardzo ciemnych miejsc, takich jak podwodne jaskinie, czy makrofotografii, gdzie sto procent oświetlenia pochodzi z lampy błyskowej, w fotografii podwodnej chodzi o umiejętne zrównoważenie światła zastanego i błyskowego; to wymagało profesjonalnej wiedzy w przeszłości, natomiast w przypadku nowoczesnego sprzętu bardzo łatwo jest uzyskać tak efekt właściwie automatycznie. Ze względu na możliwość odbijania się błysku od zanieczyszczeń czy planktonu znajdującego się w wodzie zewnętrzna lampa powinna być umieszczone ja najdalej od osi optycznej obiektywu na wysięgniku tak, aby błysk oświetlał fotografowany obiekt, a nie wodę przed aparatem.

W płytkich wodach czasem udaje się uniknąć błysku, przy wspomaganiu filtrami eliminującymi przesunięcie barwne oraz wykorzystaniu surowych plików z najlepszych aparatów cyfrowych do dalszej manipulacji obrazem w programie Photoshop. W niektórych sytuacjach daje to zadawalające wyniki – zresztą niektóre obiekty, takie jak wraki statków, czy wieloryby, są zbyt duże, aby można je było doświetlić fleszem. Jednakże, generalnie rzecz biorąc pomimo rewolucji, jaką wprowadziły aparaty cyfrowe do fotografii podwodnej, w przewidywalnej przyszłości trudno sobie wyobrazić eliminację lamp błyskowych z tej dziedziny fotografii.

Jednym z popularnych trendów jest robienie zdjęć podzielonych: dolna połowa pokazuje świat pod powierzchnią wody, a górna ten na powierzchni wody. Są one dość trudne technicznie z powodu tego, że trzeba użyć jednego, zazwyczaj szerokokątnego obiektywu, a współczynnik refrakcji jest inny dla podwodnej a inny dla nawodnej części zdjęcia; ponadto wymagają one innej ekspozycji. Aby pokonać te problemy stosuje się specjalne filtry dzielone i techniki wyrównywania ekspozycji. Można też zrobić dwa oddzielne zdjęcia – jedno podwodne, a drugie nawodne – i połączyć je w programie graficznym.

Na koniec galeria zdjęć podwodnych autorstwa Bogdana Kasperczyka:

Jarosław Brzeziński
Jarosław Brzeziński

Jarosław Brzeziński, ur. 1962 r., fotograf, malarz i tłumacz z tytułem magistra filologii angielskiej.
Blog pod adresem: https://towarzystwonieustraszonychsoczewek.blogspot.com/
W roku 2005 opublikował książkę “Canon EOS System”.
W latach 1998- 2009 odpowiedzialny w UKIE za tłumaczenia wszystkich dokumentów związanych z akcesją oraz członkostwem Polski w UE.
W latach 1996- 2011 redaktor i autor setek artykułów na temat sprzętu fotograficznego i fotografii dla czołowych miesięczników branżowych.
W latach 1987-1998 pracował jako nauczyciel angielskiego.
W latach 1994-1996 pracował jako freelancing copywriter dla Ogilvy & Mather.
Od 12 lat jest głównym ekspertem ds. tłumaczeń w Centrum Europejskim Natolin.
Od 25 lat pracuje jako zawodowy fotograf ślubny, reklamowy, reklamowy, eventowy, przemysłowy, korporacyjny oraz portrecista, zarówno w studio jak i w terenie.
Od 30 lat pracuje jako tłumacz polsko-angielski oraz angielsko-polski dla czołowych firm i organizacji.

Artykuły: 2090

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *